Zobacz pełną wersję : spotkał się może ktoś z takim zjawiskiem....
dałem noworodka szczurzego cambridgei 12 wylinka po zjedzeniu minęło około 10 godzin i miał drgawki takie nieskoordynowane ruchy potem za nastepne 8-10 godzin juz się ledwo co ruszał kończyny podkulał pod siebie i przezuwając torf szczekoczułkami wywalił sie na karapax przełozyłem go na husteczki higieniczne do pudełka i jakos leży (teoretycznie jest juz trupem) niejednokrotne sutuacje mi się zdarzały np. po szarańczy po świerszczach tzw. zatrucie jednak różnie bywało raz pająki padały a innym razem normalnie mimo zatrucia (charakteryzuje sie min. nieskoordynowaniem ruchów kończyn) po wylince były zdrowe i dalej rosły jednek po noworodku mi się tak 1 raz zdarzyło i chciałem sie dowiedizec czy mieliście może takie przypadki po osseskach gryzoni.
Pozdrawiam
Serpent
RAMMSTEIN1
30-10-2012, 11:14
zaden z moich zwierzakow tak nie mial - ale znajomy opowiadal mi kiedys jak jego A. seemanni padla po tym jak nakarmila ja mysza...
moze ten osesek byl napchany chemią , hmm ale jak ? ile ten osesek mial dni ?
no żeś wymyślił chemią hehe z mlekiem samicy wyssał substancje chemiczne, miał około tygodnia.
Pozdrawiam
Serpent
MasterMike
30-10-2012, 14:34
Serpent nie masz racji z ta chemia .nie wiem czy wiesz ale czasami noworodki ssaków przenosza z ciała matki różne zwiazki chemiczne które potem moga powodowac takie sytuacje z jaka ty sie spotkałes.Pozdrawiam MasterMike
Serpen też tak miałem z moim pająkiem dziwne drgawki no i po 48 godzinach zgon nikt nie miał pojęcia z kąd to się wzieło doszedłem dopiero że to od korka na tylniej ściance był czymś nafaszerowany.Włożyłem go dzień wcześniej do pojemnika.Nie zmieniałeś wystroju terra czasami.Może to nie od oseska.A bym zapomniał ale było to ze skorpionem głaskałem kota przed karmieniem skorpiona ,kot miał opaskę na pchły nie umyłem rąk a zawsze to robie przed karmieniem ,podałem jedzonko na 2 dzień skorpion odszedł.
może samicy dawali sterydy i viagre??:-) albo była ona karmiona mączką kostną i miała chorobe wściekłych szczurów, przeniosła sie na dzieci:-)
MasterMike
30-10-2012, 14:51
:))))))))) to mi sie podoba Nokeg :)))))))
MasterMike jeszcze lepiej było by jak byś napisał kiedy te substancje chemiczne z matki mogą być przeniesione i w jakich sytułacjach itp. (skoro poruszyłeś ten temat) i ciekawy jestem dlaczego tylko po jednym noworodku tak się stało zresztą w przeciągu paru lat mnożenia myszy i szczurów i karmienia nimi pająków pierwszy raz takie coś mi sie stało wiec od czego to zależy?? mam nadzieje że mnie oświecisz.
Pozdrawiam
Serpent
MasterMike
30-10-2012, 15:31
Serpent ja sadze ze to jest zwiazane z pokarmem który dostawała samica przed narodzinami młodych,sadze ze to w tym pokarmie mogły byc jakies zwiazki które sie przedostały do organizmu młodego.jak to sie stało dokłądnie nie wiem bo nei jestem biologiem ale poczytaj o tym w jakis specjalistycznych ksiazkach to sie napewno dowiesz.powozdrawiam MasterMike
Mi wydaje się że to raczej coś o czym wspominałem ,co do przenoszenia szkodliwych substancji w mleku matki to prawda czytałem o tym i oglądałem programy ale matka myszki musiała by wchłonąć naprawde masę tych szkodliwych substancji aby przekazać je w mleku noworódkowi , musiały by to być bardzo silne związki więc to odpada.Wydaje mi się że to przypadek zgrany w czasie.
A pył z trocin w którym trzyma się myszy może zatkać płucotchawki ?Też gdzieś coś takiego ktoś pisał.Pozostaje tylko zgadywanie.
Atrax Robustus
31-10-2012, 08:12
hipoteza z mlekiem moze byc sluszna, ale faktycznie to bardzo malo prawdopodobne, zeby to bylo przyczyna smierci zwierzaka, gdyz takie zwiazki musialyby byc w wielkim stezeniu, ktore mogloby nawet zagrozic temu noworodkowi. Chociaz tego nie bede komentowal, bo substancje niegrozne dla kregowcow moga byc letalne dla takich ptasznikow.
Ciezko tu powiedziec cokolwiek na 100%, gdyz tak sie nie da.
Trzeba brac pod uwage, ze to po prostu przypadek.
teraz wymysliłem nową teorie:
noworodek szczurzy jak i każdy inny ma już kości, kosteczki, chrząstki itp ptasznik wyssał jedną małą chrząstke lub cos z wyzej wymienionych narządów i zapchał się nią, staneła mu w przełyku, niewiem czy mogą też wypluwać ale możliwe ze tak sie stało jak napisałem:-) wymyśliłem to jak wracałem z przystanku:-)
Atrax Robustus
31-10-2012, 13:43
Troche zle kombinujesz... bo owady maja nierozpuszczalny pancerzyk chitynowy... nim tez teoretycznie pajak moglby sie..hmm "zadlawic", ale to jest niemozliwe w zadnym wypadku :)
...az przypomnial mi sie watek, jak jakis mistrz pisal, ze jego pajak mial czkawke :]
coś też pamiętam o tej "czkawce" okazało się potem że pająk tupał czy jakoś tak
A dlatego nie moglby sie zadlawic, bo afaik przez jego mordke nie jest wstanie nic sie przecisnac poza plynami (taki filtr ;), miedzy innymi dlatego trawia na zewnatrz i potem tylko ssaja
ale mie tym rozbailiście :P !!! :]
hmm a co do szczura .... sam pierwszy raz o czymś takim słysze , , ,
na mleko mozna by postawić ... opis reakcji pasował by do zatrucia chemikaliami -
moze matka zarła jakieś plastiki - a ze szczury są dość odporne to jej nic nie było , natomiast pająk padł ... moze była u szczurów ściana z korka nasączonego czymś ?? albo w pomieszczeniu ze szczurem był rozpylony jakiś preparat na roztocza czy coś ??
:) Czemu nie? Mozemy tylko sie domyslac. Wlasnie, Serpent opisz przeszlość szczura :] Gdzie byl, co jadł i z kim sie zadawał :)
Ja chcę jak najbardziej pomuc Serpenynce
Atrax Robustus
01-11-2012, 07:55
A poza tym pajak nie oddycha przez otwor gebowy :>
....tylko czterema plucotchawkami umieszczonymi na spodniej czesci odwloku(a?) amen ;)
eeeetamm...szczegółyyy.... :D:D
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.