Zobacz pełną wersję : Czy można dawać takie pinki.
Gdzieś wyczytałem że pająkowi można dawać pinki ale żeby sie nie zakopywały to trzeba obciąć łeb. Moje pytanie jest tokie czy można podawać pinki ale uśmiercone np: poprzez krótkie zamoczenie we wrzątku (tak z dwie trzy sekundy) i czy te pinki w taki sposób uśmiercone nie zaszkodzą pojąkowi.
RAMMSTEIN1
21-10-2012, 13:34
hmmm....raczej nic sie nie stanie - ale po co robic to w taki spsoob skoro o wiele prosciej mozna leb odciac - hehe... :>
Nooo a pozatym to pajaki wola raczej suschi niz gotowane robale ;P
bT_PrzemO
21-10-2012, 16:34
ja mlode pajaki karmie pinkami ( biore lekutko nacinam od strony dupki[to strona przeciwna do "szpica robaka" czyli jego glowki :)] zeby nie mogla sie zakopac ) i tyle :D
TheMetal
21-10-2012, 16:50
ale ona się łbem zakopuje (znaczy z tej strony szpica czygos takiego ;] ) , ja musze czekac az muchy sie z nich zrobia bo te brzydale pinek nie chcą ;/
bT_PrzemO
21-10-2012, 16:51
jak zglodnieja to i pinke zjedza :)
kazikrulz
21-10-2012, 17:23
moje tam nie wybrzydzaja :)
Zamiast obcinać, możesz mu zmiażdżyć tą główkę - efekt ten sam, a nie wypływają flaki :)
Przejedz sie do Jungli i popytaj tamtejszych tubylcow czym karmia pajaki, ile gotuja pinki i co im nacinaja, bo pewno jak by tego nie robili to zaden mlody pajaczek by nie przezyl. Chyba ze maja specjalna stolowke....Jak zdobedziesz jakies ciekawe info to daj znac.
RAMMSTEIN1
23-10-2012, 08:48
hehe ;) dobrze powiedziane Frodo :P:P
a na powaznie...
ptaszniki daja sobie rade w naturalnym srodowisku to i poradza sobie w terra ;)
wg mnie nie powinno sie dawać gotowanego mięsa bo jest ono uborzsze a taka pinka po 3 minutach we wrzątku jest juz na twardo :]
lepiej juz przemrozić ...
najszybsza metoda " uśmiercania " tego robactwa : kupujesz taki gaz do zapalniczek , biezecz pinke w pojemniczek sałatkowy i pryskasz tym na ścianke ( od spodu ) pinka sztywna ,a pająk sie nie zatruje niczym bo niemiała kontaktu z gazem :] ... tylko trzeba chwile poczekać potem arz rozmarznie :]
RAMMSTEIN1
23-10-2012, 10:38
hehe - i po co wymyslac rozne takie rzeczy skoro poprostu w najłatwiejszy sposob mozna nakłuc lepek i po sprawie ? - niektorzy chyba lubia utrudniac sobie zycie ;) :P
pinki mają dużo białka, sa małe i po trzech sekundach możliwe że te białko sie zetnie bedzie kupa a nie robak. ucinasz łep i gotowe, możesz też dawać pinki wyciągnięte z zmarzalki już nie żywe a śwież
masz racje :] ja sie tam tak nie bawie bo mi sie nie chce .. wrzucam calaka , jak jest głofny pająk to go capnie jak nie to wyjmuje i po sprawie :] kiedyś tylko musiałem się pozbyć duzej ilości robactwa i takie coś wymyśliłem - uznałem za bardziej humanitarne niz wyzucenie zywcem do kibla lub na jesienne błoto ...
RAMMSTEIN1
23-10-2012, 10:58
hmmm....ja mojej mlodej C. fasciatum po 1 wyl - musialem kroic na kilka czesci pinke bo inaczej by nie zjadla ;) hehe...
albo E. italicus - pare mm to byl koszmar hehe ;)
Atrax Robustus
23-10-2012, 12:16
Heh
Niewatpliwie, dekapitacja jest najlepszym sposobem na sukces :)
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.