PDA

Zobacz pełną wersję : Wylinka po raz wtory i problemy z maczniakiem ;P



Hwarang
23-08-2012, 15:31
Witam
Niedawno zakupilem dwa pajaczki :D Jeden z nich to Smithi, i mimo, ze przeczytalem co sie da to jednak nic nie zastapi praktyki. Wydawalo mi sie , ze przeszla wylinke, bo byla jakas taka wyblakla, a potem znow zaczelo byc jej widac plamke na odwloku. Wylinki nie znalazle, aczkolwiek po dokladnym przeszukaniu torfu natknalem sie na cos co moglo byc jej resztka. Po kilku dniach (wczoraj) wlozylem martwego maczniaka.
Dzis wracam do domu patrze, a pajaczek ma wylinke, wlasciwie juz caly wyszedl (teraz nie ma watpliwosci :D )
A w srodku lezy martwy maczniak. Zajrzalem drugi raz i pajaczek jeszcze z reszta wylinki na odwloku siedzi sobie na maczniaku, jakby go wysysal.
I tu pytanko, czy nic mu sie nie stanie? Doczytalem, zeby zaczac karmic pozniej, co by nie polamal sobie miekkich jeszcze zabkow etc. Ale wydaje mi sie, ze sa na tyle madre by nie robily sobie same krzywdy...
Troche boje sie go ruszac w takim stanie. Co zrobic, zostawic maczniaka, czy go wyjac?

memphis
23-08-2012, 15:40
mączniaka wyjmij a co do żebów nie możęsz mieć pewności niestaty czy nic sie nie stało :|. przed wylinką to moim zdaniem plamka sie nasila zawsze staje sie bardziej widoczna !!

Hwarang
23-08-2012, 15:51
Ok, zaraz wyjme. Przysiadl sie do miejsca po odcietej glowce, wiec teoretycznie nie musial nic przegryzac, licze, ze bedzie ok.
Wtedy nasilenia plamki nie zauwazylem, natomiast nagle zrobil sie wiekszy i plamka niemal calkowicie znikla, myslalem, ze to juz po wylince. Potem znow zaczela byc widoczna, i myslalem, ze pajaczek sie juz "utwardza" :/. Blad wynikajacy z braku doswiadczeni, wiecej juz nie powinien sie powtorzyc.
I na dodatek moja aureostriata pierwszy raz od 2 tygodni sie zakopala jakies dwa dni temu i nie wychodzi, a wczesniej caly czas buszowala po powierzchni, wiec pewnie tez juz niedlugo :)

krzdab2150
24-08-2012, 03:53
Nie możesz powiedzieć, że jest na tyle mądry, bo nie jest. Może się połakomić, lub bronić i dziabnąć robaka i zrobić sobie coś przy okazji!

Na przyszłość powienienś wyczuć, kiedy zbliża się wylinka i jakiś czas przed nie karmić, chociaż niektóre osobniki żrą jak głupie do samego końca. Chodzi o to, żeby podczas wylinki raczej mu nie przeszkadzać...
Pozdrowienia.

Hwarang
24-08-2012, 04:24
Co do madrosci chodzilo mi raczej o cos takiego, jak wlasnie to, ze pajaki (w wiekszosci) same odpuszczaja przed wylinka jedzenie i myslalem, ze tak samo cos im mowi, zeby zrobic po :) Chyba sie tylko polakomi, bo poki co robale podaje im martwe.

Pajaczki mam dopiero od jakichs 2-3 tygodni, wiec jeszcze ciezko mi wyczuc pewne sprawy. No ale jestem juz bogatszu o doswiadczenie. Pierwsza wylinke mam za soba! ;)

Dzieki za rady

Atrax Robustus
24-08-2012, 10:29
Ja zwykle czekam 4-5 dni od wylinki u malych pajakow i z poltora tygodnia u doroslych, chociaz zauwazylem, ze pajak sam decyduje, kiedy chce jesc, a kiedy jeszcze jest za "miekki" lub niegotowy. W przeciwnym razie, wszystkie ptaszniki w naturze chodzilyby z polamanymi zebami :)

RAMMSTEIN1
24-08-2012, 11:14
zgadza sie Atrax - ptasznik wie kiedy ma jesc po wylince, kiedys na dluzej zostawilem u Mojej regalis swierszcza nawet nie wiedzialem jak miala wylinke - siedzial tam a okolo 5 dni po wyl ona go zjadla :>

Hwarang
25-08-2012, 12:13
No wlasnie tego chcialem sie dowiedziec, czy instynkt pajaka mowi mu kiedy moze juz jesc, czy zachowuje sie jak lemingi ;) Ale jednak dla pewnosci poczekam do jutra z podaniem mu jedzonka.
A aureostriata juz troszke opajeczynowala wejscie do swojej norki, trzymajcie kciuki :)

42d3e78f26a4b20d412==