Zobacz pełną wersję : znowu mi versi zdechła i jestem lekko wkurzony
Foxtrott
06-07-2012, 03:33
niedawno pisałem o śmierci jednej z moich A. versicolor http://terrarium.com.pl/forum/read.php?f=16&i=11931&t=11931
wczoraj w identycznych okolicznościach zdechła druga.
tesh była jakieś 3 dni po 5 wylince.
wyszła z gniazda tylko poto, żeby tak po prostu umrzeć sobie na ziemi, na torfie.
co jak do cho**** skopałem, że mi obie zdechły w identyczny sposób.
nie ruszałem pajączka, w niczym mu nie przestrzegałem, a w pojemniku, gdzie mieszkał nie bylo żadnego żywego pokarmu.
no to chyba nie przypadek moze podaj w jakich warunkach trzymasz te pająki i czym karmisz wtedy moze da sie okreslic przyczyne smierci.
Foxtrott
06-07-2012, 03:58
temp około 25 st.C
podłoże stanowi zawsze lekko wilgotny torf, a pokarm to głównie muchy i świerszcze.
niezjedzone resztki zawsze sprzątam
Murinusek
06-07-2012, 04:09
Hmm ja mam 3 versicolory i nigdy wczesniej mi zadna nie zdechla, warunki jakie zapewniasz wydaja sie dobre, trudno powiedziec czemu sie tak dzieje, moge tylko powiedziec ze mi przykro:(((
Pozdrawiam:(
moze pokarm którym karmisz jest zje****. Albo poprostu kupilesjakies trefne pająki.
Mam ten sam problem zdechły mi na przestrzeni 2 miesięcy 2 versi L5 i L7. Pojęcia nie mam co bylo przyczyną. Ponad 60 ptasznikow żyje u mnie i ma się dobrze, a te piękności mi padły. Wyżej wspomniane versi mialem od L1, czyli trochę u mnie pożyły. Byłem pewny, że najtrudnieszy okres ich hodowli mam za sobą a tu.... Cóż taki jest chyba los każdego pajęczarza....Pozdrawiam
Awikularia
06-07-2012, 05:57
U mnie padło w czasie mojej "kariery hodowlanej" około 10 A. versicolor... Też mi się wydaje, że nie bez powodu, ale inne żyją i mają się dobrze... A inne nie. Te co padły, były w wieku od 1 do 3 wylinki (z naciskiem na 1-2 wylinkę). Starsze żyją i linieją bez problemu...
Dawid Grams (daniels)
06-07-2012, 06:07
Ja uważam że A. versicolory są głópie tak dużo kasy sie nanie wydaje za takie maluszki kture i tak pożyją 4 lata albo krucej:/ Co z tego że to ładne pająki jak są naprawde głópie. Są ładne ale żyją krutko wiec ja naprzykład niekupie versiego :) A co do Foxa to mi naprawde przykro :(((((
Foxtrott
06-07-2012, 06:13
moje versi tesh miałem od 1 wyl, ale po tych wydarzeniach na razie dam sobie z nimi spokój.
a może to z powodu chowu wtórnego ???
nie wiem ale chyba możliwe - tak jak u straszyków australijski - czytałem, że u straszyków dzieje się tak jeśli przez kilka pokoleń młode lęgną się z niezapłodnionych jaj.
ale pewny nie jestem - nie spotkałem się z tym, jeśli się mylę to proszę mnie poprawić
Pozdrawiam - ElO !!!
Befsztyk
06-07-2012, 07:47
no nic sie nie dzieje bez przyczyny... Z tego co slyszalem, to versi sa delikatnymi pajakami, wiec tak sie po prostu moze zdarzyc...
Przykro mi, Foxtrott. Moim zdaniem to nie Twoja wina
Już poprawiam --> chów wsobny i partenogeneza to zupełnie 2 różne bajki. W partnogenezie osobniki potomne są identyczne genetycznie z macierzystym więc w jaki to niby sposób miałoby dochodzić do niekorzystnych zmian genetycznych?
McLuka, gdzie czytałeś o tych straszykach (albo coś przekręciłeś, albo ktoś powipisywał jakieś brednie)?
możliewe że to jakiś splot-a gdzieś czytałem o tych straszykach nie pamiętam, ale źle mnie zrozumiałęś - już tumaczę o co mi chodziło:
- wiem, że u pająków nie występuje partnerogeneza(kto jednak wie...?)
chodziło mi o to, że u straszyków przez partnerogeneze kolejne pokolenie są ponoć co raz słabsze, karłowacieją i padają z nie wyjaśnionych powodów - jak wspomniałem gdzie to wyczytałem nie pamiętam.
- a jeśli chodzi o te pajaki to pomyślałem, że może przez związek kazirodczy u pająków mogło dojść do tego samego co w przypadku straszyków przy parterogenezie, czyli śmierć z niewiadomych powodów
jak już pisałem wcześniej może to jest bzdura - nie wiem - ja tak tylko w ten sposób o tym rozmyślałem,a może któreś z rodziców miało jakąś skaze genetyczną, a może śmierć tych versicilorów to tylko nieszczęśliwy zbieg okoliczności
nie wiem co jest przyczyną ich śmierci, pewnie się mylę z tym co napisałem wyżej i mam tylko nadzieje, żę ktoś rozwikła problem Foxtrotta!!!
pozdrówki - ELO !!!
No ok, a jaki miałby być powód karłowacienia, osłabienia z pokolenia na pokolenie tych straszyków? W jaki sposób to tłumaczysz?
Przykre.... U mnie pozostałe trzymają się dobrze......
Awikularia
06-07-2012, 12:39
Hihihihihiihih, "gópie" ptaszniki... popłakałam się ze śmiechu.... Dzięki, przynajmniej mam oderwanie od problemów, jak poczytam takie rzeczy :D.
czyli jak to wreszcie jest ?
padają tylko versicolory czy wszystkie avicularie robią takie numery... wlasnie zastanawiam sie nad kupnem nadrzewniaka i nie wiem co mam o tym wszystkim myslec :/
pozdrawiam
tego Ci szanowny kolego nie wytłumaczę bo nie wiem - nie znam się na genetyce - jestem mechanikiem
ja to tylko wyczytałem gdzieś nawet nie pamiętam gdzie, więc jeśli są to bzdury(jeśli tak jest) to proszę o wykasowanie mojego postu - nie będę się kłucił o coś jeśli sam nie wiem czy to jest prawda czy splot.
to co zostało napisane przezemnie to wyczytałem i zamieściłem w poście dlatego, że chciałem poznać prawdę czy takie zjawisko jest możliwe.
nie będę się o to kłucił bo nie widzę najmniejszego sensu
powtarzam - jeśli to bzdura to sorry i ciach temat - nie będę roztrząsał czegoś w czym nie mam pewności i podparcie więc z całym szacunkiem, Jaca, nie oceniaj ani nie oskarżaj mnie.
Pozdro !!!
a jeśli chcesz pogadać o takarkach, frezarkach, szlifierkach do drewna, ręcznych i z uchwytem elektro- magnetycznym, spawarkach, krajalnicach, wiertarkach stołowych, pionowych czy ręcznych czy też o ślusarni, kuźni, kowalstwie artystycznym, prasach czy młotach pneumatycznych pionowych to zapraszam - znawcą genetyki nie jestem - mam znikome infirmaje( nie wiedzę - bo to różnica) więc przepraszam jeśli są to bzdury - ale takiego wyjścia też ie wykluczam i proszę mnie nie obrażać, a zwrócić tylko uwagę jęśli powiem coś źle.
raz jeszcze pozdrawiam- dużo ELO !!!
Atrax Robustus
07-07-2012, 13:28
n3 -> Wiele Avicularii robi takie problemy. Hmm... Foxtrott -> A jak tam u nich bylo ze stresem i czestoscia zagladania do terrarium? Mozliwe, ze sa wrazliwe na stres, albo po prostu trafily Ci sie chore sztuki i miales ogromnego pecha :/
Bardzo wspolczuje.
nie wiem czy będziesz chciał to przeczytać, ale... Wymień podłoże- wiele podłoży sprzedawanych w kwiaciarniach zawiera różne środki przeciwko roztoczom, grzybom i często są nawożone. Postaraj się zdobyć prasowane włókno kokosowe. Pamiętaj o tym, aby podłoże było zawsze wilgotne i usuwaj resztki po zjedzonych owadach, to one są podłożem do rozwoju wszelkiego rodzaju pleśni-jest to szkodliwe dla pająków.
Foxtrott mi padła kiedyś A.metallica, nie wiedziałem dlaczego i nadal nie jestem pewny. Kiedyś TomekG kazał mi natychmiast wyjąć wszystkie Avicularia z małych pojemniczków (takich jak te po kliszy) bo miał kiedyś "plagę" gdy hodował je w pojemniczkach po kliszy. Od tamtego czasu hoduję moje versicolorki (po 1, 2 i 3 wyl.) w litrowych słoikach. nie ma problemu z tym, że pająk nie znajdzie żarcia i takie tam. Góra słoika to nakrętka z maksymalną ilością małych otworków robionych gwozdziem, codziennie rano lekko spryskuję sieć pająka i górną warstwę torfu, ponadto oświetlam słoiki ok 12 godzin dziennie żarówką 40 W z odległości ok.0,5 m. co świetnie zapobiega powstawaniu pleśni a nadto pomaga utrzymać odpowiednią temperaturę i wpływa na intensywniejsze parowanie wody z podłoża. Karmię co 2-3 dni, głównie niewielkimi ciemkami na które pajączki od razu się żucają. Staram się nie zakłucać ich spokoju, moja ingeręcja ogranicza się do spryskiwania wodą o poranku, karmienia i dyskretnej obserwacji przez szkło. Piszę to bo odkąd stosuję takie warunki nie mam problemów z utrzymaniem pajączków w dobrej kondycji. Nie wiem czemu, ale ważne wydaje mi się oświetlanie A.versicolor. To tyle from me , może i Tobie to pomoże w hodowli?
Foxtrott
08-07-2012, 01:11
u mnie miały spokój, bo zaglądałem do nich tylko podczas karmienia co jakieś 4-5 dni
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.