Zobacz pełną wersję : pupilek sam w domu
Moze glupie pytanko ale na jak dlugo moj pajaczek moze zostac samotnie w domu podczas mego wyjazdu?
Wyjezdzam pod koniec lipca, zwierzakami bedzie opiekowac sie siostra, ale ona panicznie boi sie pajakow i nie otworzy nawet pudeleczka po filmie, ona nawet bedzie to omijac szerokim lukiem... Niebardzo mam z kim zostawic malenstwo, bo akurat jedyna osoba co moze sie nim zaopiekowac na ten czas wyjezdza na kilka dni przed mym powrotem i nie byloby nawet jak go odebrac :/
A nie bedzie mnie okolo 18-20 dni..
krzdab2150
16-05-2012, 10:58
to go nie zostawiaj!
na dwa tygodnie chyba można, ale maluszka nie bardzo. Jeżeli zapewnisz wilgotność - np. przez umieszczenie dużego osłoniętego zbiorniczka z wodą to można się tak bardzo nie martwić. Jeżeli w kliszy to raczej mały pajączek i proponuję go zabrać ze sobą.
no to kijowo..
chociaz zalezy jak bedzie siostra dzisiaj wlasnie sie odwazyla i poprosila o pokazanie malenstwa z obawa ze ucieknie, ale dzisiaj jest nieruchawy. Nie panikowala, troche sie skrzywila ale zapytala czy sie nie udusi bo nie widziala dziurek na wieczku - jestem na dobrej drodze oswajania jej z nim. Tylko ze sie dowiedzialam ze ma zamiar na tydzien do mnie dojechac, wiec jednak opcja "mam was gdzies zostaje zez zwierzakami" wejdzie w zycie jesli nie znajde nikogo kto sie malenstwem zajmie na ten czas bo inne zwierzaczki moga zostac pod opieka znajomej mamy - u niej nie ma szans, ona sie zolwi boi i bedzie je karmic na odleglosc wrzucajac papu [hahaha]..
ehhh problemy sie tworza :(
moze ktos z tad ze slaska bedzie w domu miedzy 26 lipca a 12-sierpnia?
hehe, są jeszcze hotele dla zwierzaków. Ciekawe co by tam powiedzieli..... :)))))
hahaha Hari jestes boski [hahaha]
nie wyobrazam sobie miny tych ludzi tam...
dzisiaj wpadlam na pomysl ze moze w sklepie zoologicznym po znajomosci, z tym ze prowadze im xiegowosc z mama i tak sie mama w expresowym tempie moze dowiedziec ze ja jednak kupilam tego pajaka jakis czas temu.. a jazda z nim pociagiem do Poznania mi sie nie usmiecha, pozniej pociagiem do Trzcianki jakies 80km od Poznania... 2 tygodnie tam, pciagiem do Poznania, pozniej pociagiem do Budziszewka na zlot fanow o.n.a i 3 dni z tymi swirami pod jednym dachem domku gdzie impreza bedzie non stop - on tego nie przezyje skoro delikatniejszy ode mnie a ja sie zastanawiam czy ja to przezyje :/
Stad szukam nianki...
no problem dobrze nakarm i dużo wilgoci powinno być ok!
mam ponad 100pająków zostawiłem je ostatnio na 20 dni i jest ok.
maluch po 3 wyl? (tzn 4 sie zbliza na dniach mam nadzieje przed wyjazdem)
no i obawiam sie ze moze sie plesn pokazac z duzej wilgotnosci...
pierwszy tydzien jakos przetrwa, w drugim byc moze moge siostrze juz powiedziec lub szwagrowi, jak jej powiem ze moze nie otwierac pudelka a przez otworek wentylacyjny igle od strzykawki wepchac i wstrzyknac troche wody to sobie raczej poradzi, tylko musze mu skombinowac przezroczyste pudeleczko by widziala czy nie laduje wody prosto na pajaczka. Bo bez papu wytrzyma te dni, watpie czy wezmie larwe u mu wrzuci skoro bedzie sie bala ze ucieknie jej (ja tez, to jego hobby jak otwoeram wieczko zaraz zapodaje na reke posiedziec chwile)
chociaz to bedzie ostatecznosc gdy juz nie znajde nianki..
nie wiem czy taki mały pajączek może nie jeść tyle czasu, a z tym zraszaniem strzykawką to trzeba uważać, jeżeli siorka się ich boi to może być problem :)
Mozliwe ze ja nigdzie nie bede wyjezdzał w tym czasie wiec słuze pomocom ! ! ! Tez jestem z Tychow ! ! !
teraz powinnam otworzyc okno i krzyknac
MY HERO! :P
:]
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.