PDA

Zobacz pełną wersję : Ukąszenia



Salem
14-04-2012, 02:04
Witam wszystkich pajęczarzy :)
Chciałem zapodać temat o ukąszeniach, bo napewno wielu nowych forumowiczów (świerzo upieczonych pajęczarzy) tak jak ja, interesuje problem ukąszeń. Chodzi mi dokładnie o stworzenie tematu, w którym wszyscy którzy kiedyś zostali ukąszeni przez pająka opisali swoje przeżycie, np. jak to się stało? jakie były objawy? czy obeszło się bez większych problemów? itp. Wydaje mi się, że taki temat może pomóc np. w podjęciu decyzji o kupnie pająka. Poza tym to ciekawie poczytać takie historie rodem z animal planet :-)
Wszystkim opisującym takie historie dziękuję za zaangażownie w temat, może coś z tego będzie.
Pozdrawiam wszystkich terrarystów.

Metus
14-04-2012, 09:14
oto opowiesc przetlumaczona przez Waltera z jakiejs anglo jezycznej stronki......


Ostatnio otrzymalem bardzo niepokojace doniesienie o ukaszeniu przez (Poeciliotheria striata). Było ono zdecydowanie powazniejsze niż wszystkie, z którymi do tej pory się zetknąłem. Uprzednio wyrażałem opinie, że ostrzeżenia o ukąszeniach przez Poeciliotheria były zbyt mocno przesadzone – ale teraz zmieniłem moje zdanie.

Zostałem ukąszony przez moja ponad 12,5 cm Poecilotheria ornata, gdy wyjmowałem ze słoja, w którym ja chwilowo trzymałem, trochę podłoża. (było to około 5 po południu). Przez przypadek dotknąłem jej nogi, a ona pobiegła wprost do wylotu słoja. Próbowałem szybko zakryc słoik dłonią, ale ona, tak jak wszystkie Poecilotheria, była tak szybka, że dosłownie w sekunde była już na miom ręku i zatopiła swoje kły w mojej dłoni, miedzy palcem wskazujacym i środkowym. Była na mojej dłoni przez około 15-20 sekund, wtedy strząsnąłem ja z ręki z powrotem do słoika. Ukąszenie bolało tak jak ukąszenie przez pszczołę ale 50 razy bardziej silne. Około 20 minut potem moja dłoń była spuchnięta już dwukrotnie ale ból był do wytrzymania. Pół godziny póniej poczułem niesamowite pieczenie dłoni, ale opuchlizna zaczęła ustępować. W miaę upływu czasu ból przeniósł się na palce i nadgarstek i czułem kłujacą/bolesną falę idącą w górę mojej ręki aż do klatki piersiowej. Zacząłem czuć potworne zmęczenie i niemal zemdlalem, ale udało mi się utrzymać przytomność.
Po pięciu godzinach ból w dłoni stał się nie do zniesienia. Tak jakbym miał dłoń przebita na wylot rozgrzanym do czerwoności nóżem i palce zmiażdżone młotkiem. Wziąłem benadryl i inne leki aby mimo bólu spróbowac zasnąć. W końcu około 7 nad ranem odpłynąłem. Kiedy ocknąłem się około 1 po południu ból stał się znośny więc pomyślałem, że najgorsze już za mna. Pięć godzin pózniej kiedy byłem w pracy moje nogi zaczęly boleć. Po chwili ból objął wszystkie mięśnie i chodziłem niczym 95 letni starzec, zacząłem mieć drobne skurcze w (łydkach ?). wróciłem do domu około 9 wieczorem i od razu poszedłem do łózka. Wkrótce potem złapały mnie bolesne skurcze w stopach a stawy w rękach i nogach potwornie bolały.Przez resztę nocy ciągle budziły mnie bolesne skurcze, obejmujące (wedrujące) po kolei wszystkie mięśnie mojego ciała, od stop az po szczęki. (bolał mnie kolejno każdy mięsień – naprawdę nie przesadzam). Dostałem szczękościsku i nie mogłem przez jakieś 10 minut otworzyć ust. Około 11 rano następnego ranka leżałem sparalizowany przez ponad 2 godziny. Gdy tylko ruszyłem jakąś częścią ciała natychmiast dostawałem w niej skurczu. Kiedy skurcze ustąpiły, ledwo się ruszałem gdyż mięśnie bolały mnie niemiłosiernie. Gdy tylko ruszałem ramionami, nogami i stopami w pewnyc kierunkach dostawałem znowu skurczów, ruszałem się więc niezwykle ostrożnie. Następnej nocy wciąż miałem skurce ale nie były aż tak bolesne i częste. Przez następne 2 tygodnie ciągle miałem skurcze w nogach i bolały mnie dłonie i stawy. Zaobserwowałem tez częściowy zanik mięśni na klatce piersiowej. Pewnego razu obudziłem się z potwornym bólem w stawie barkowym. Przez dwa tygodnie po ukąszeniu wciąż miałem objawy, wydawało mi się że powoli ustępują ale ten ból w barku przekonał mnie do poradzenia się lekarza. Akurat zna łem doktora z Indii (skąd pochodził mój pająk), który pracował w Indiach i zajmował się tam ukąszeniami przez ptaszniki i węże. Podal mi sterydy na początku sierpnia i teraz czuję się już dobrze, chociaż czasmai chwytaja mnie skurcze w rękach i nogach.

Josh Peackock

To ciężkie ukaśzenie sprawiło że uznałem za nieodpowiedzialne, aby nie ostrzec innych. Chociaż zetknąłem się już z trzema czy czterema opisami krótoterminowego (kilka tgodni) działaniu jadu Poecilotheria w postaci skurczów i problemów z mięśniami, ten opis był zdecydowanie gorszy...

Jakkolwiek są piękne, nikomu poza bardzo doświadczonymi hodowccami nie polecałbym trzymania żadnych gatunków Poecilotheria. Powtarzam jeśli nie jesteś doświadczony i nie chcesz brac na siebie ryzyka nie kupuj Poecilotheria. Poszedłbym nawet dalej, rozszerzając moje ostrzezenie o wszystkie gatunki znane z „ostrych” ukąszeń. Z reguły ptaszniki Starego Swiata nie są dobre dla początkujących. Szczególnie nie powinno się ich sprzedawać dzieciakom, a jeśli masz Poecilotheria lub inne bardzo jadowite pająki w dmu pamietaj aby dzieci wiedziały by trzymac się od nich z daleka.

Rozwarz hodoele bardziej łagodneych zwierzaków. Avicularia to piękne pająki (moje ulubione) i nikogo nie poślą do szpitala. Gatunki takie jak B. smithii są popularnebo są super pająkami a nie gdyż są nudne. Popatrzcie na nie – są zajebiste. Nie musisz kupować super egzotycznych gatunków żeby utowodnić że jesteś niezłym twardzielem..

walter
14-04-2012, 09:52
Na tej stronie ...
http://www.arachnopets.com/arachnoboards/forumdisplay.php?forumid=16
... jest sporo opisow ukaszen do wyboru - od kedziora i rosei do murinusa i crawshayi.

walter
14-04-2012, 12:19
Dodam jeszcze tylko maly komentarz od siebie.

Czytajac opisy niektorych ukaszen nasunela mi sie dygresja, ze ludzie czesto zabieraja sie do "trzymania" gatunkow bardzo szybkich i agresywnych nie majac zielonego pojecia, na co sie decyduja lub chcac zwyczajnie zaimponowac samym sobie, tudziez znajomym postawa typu "zobacz jakiego mam cool pajaka, prawdziwy killer ... zobacz opis - jest naprawde niebezpieczny" ...

Pozniej czytamy komentarze typu:
"O K...A! Urabal mnie crawshayi ... BOLI! ... czy mam isc do lekarza?"
"Ugryzla mnie P.regalis, czy ktos wie czy jej jad jest grozny?"
"Zwiala mi dorosla samica murinusa - czy moze byc niebezpieczna?"

Nie chce w tym momencie moralizowac, ale dorosly lub w miare dorosly czlowiek powinien miec swiadomosc niebezpieczenstwa, na jakie sie decyduje.
Wiele osob uwaza sie za "doswiadczonych hodowcow", poniewaz maja juz 4 - 5 innych ptasznikow od dlugiego czasu ... powiedzmy od roku.

Kupujac ptasznika (lub inne zwierze) bierzemy na siebie pelna odpowiedzialnosc za zwierzaka rowniez wobec domownikow.

Naprawde, podziwiam ludzi z dlugoletnim doswiadczeniem, trzymajacych lub hodujacych ptaszniki z gatunkow niebezpiecznych, ktorzy potrafia uniknac przykrych sytuacji.
Natomiast nie podziwiam ignorancji i szpanerstwa.

Foxtrott
14-04-2012, 12:23
hej, są jakieś internetowe tłumacze z angielskiego na polski, zebym mógł przeszytać angielską stronę po polsku???

walter
14-04-2012, 13:22
Owszem, jest.
http://www.translate.pl/

Ptarantirii
15-04-2012, 10:01
no to spoko:)podoba mi sie Twoja opinia na temat szpanerstwa bo to jest prawda co piszesz/ja mam gigasa jak myslisz ,jest bardzo groźnym ptasznikiem?bo mi sie wydaje ,ze nie porównujac do innych

Salem
16-04-2012, 04:21
A was nigdy żaden nie dziabnął?? Metus opowiedz jak to było :) inni też niech się nie krępują, to chyba nie żaden wstyd przyznać się do tego, że zostało się ukąszonym przez swojego pająka :)

Salem
16-04-2012, 04:33
Właśnie chodzi mi o coś takiego jak na tej stronce tylko w wersji polskiej. Bo niby dlaczego nie moglibyśmy mieć coś takiego w naszym ojczystym języku żeby każdy mógł sobie poczytać, a nie sięgać do słowników.

Atrax Robustus
16-04-2012, 05:35
Dziabnely dziabnely... i to 3 (z moich nie dziabnal mnie na razie zaden i nie dziabnie...).

Co do pomyslu z opisaniem tych wypadkow...
Oczywiscie mozna zrobic polski spis, ale po co pisac 100x to samo. Gwarantuje, ze to wygladaloby tak:
(Ukasil mnie vagans, popieklo i przestalo) x 20
Bardzo rzadko trafia sie wypadek ukaszenia przez cos powazniejszego. Amerykanie sa troche bardziej "odlotowi" i u nich murinus na rece to nie jest nic nadzwyczajnego...a kiedy temu murinusowi znudzi sie przesiadywanie na lapce, to powstaje kolejny wpis do "ksiegi ukaszen".

W sumie taki spis nie bylby glupi, ale mozna w nim opisac takze charakterystyke toksycznosci jadu poszczegolnych gatunkow, na podstawie statystyk.

Jimbo
16-04-2012, 09:46
Off topic :Byłem wczoraj na giełdzie we Wrocławiu, spodobał mi się murinus, chciałem kupić, ale myślałem, że jest naziemny, a okazało się, że raczej podziemny, to zrezygnowałem. Szkoda, super pomarańczowe ubarwienie, spodobał mi się.

TeRRoR
16-04-2012, 11:11
murinus jest naziemny

Awikularia_
16-04-2012, 11:44
Mnie też nie ukąsił żaden z moich ptaszników, ale nie jestem pewna, czy coś takiego się nie zdarzy. Mam nadzieję, że nie. Często na gg mam kolesi, którzy proszą o "doradzenie", który z ptaszników jest agresorem, bo ich to kręci. Jestem wtedy niemiła i mówię im, żeby sobie poszli. Jak to nie pomaga - to blok. Nie rozumiem, jak można szpanować niebezpiecznym zwierzęciem. A H. gigas jest dość mocno jadowity - podobnie jak wszystkie afrykańskie gatunki ptaszników.

Atrax Robustus
16-04-2012, 16:06
Hmm... jesli chodzi o szpan, to rowniez spotykam wielu ludzi, ktorzy kupuja najjadowitsze okazy, tylko dlatego, ze wyznaja stwierdzenie: "no bo przeciez sa spox i ogolnie to giciarskie pajaki".

Eh... jest tyle slabo jadowitych ptasznikow, ktore swym pieknem nie odstepuja od hardcore'owych Haplopelm, czy tez Pterinochilusow, ze duzo mozna wymieniac.

Ps...zal mi tych szpanerow, bo nie wiem, przed kim oni chca sie dowartosciowac...

Salem
17-04-2012, 04:51
Mnie wydaje się, że jeżeli ktoś chce poszpanować to przecież wystarczy do tego (bez obrazy :) np. smithi, czy rosea, przecież większość ludzi i tak nie ma pojęcia czy dany ptasznik jest bardzo jadowity czy słabo, a zawsze można wcisnąć takiej osobie kit, że to właśnie pająk którego trzymam na ręce jest najbardziej jadowity :) A jeżeli ktoś się zna to wątpię, żeby takiej osobie imponowało trzymanie na rękach najbardziej jadowitego pająka. Podejżewam, że raczej skrytykuje takie postępowanie. A z tą statystyką to niezły pomysł.

Atrax Robustus
17-04-2012, 05:03
Szpanerom powinno sie w ogole zakazac hodowli...no ale coz, to marzenia...

Zawsze mozna zobie poskakaz z bungy....to jest dopiero szpan.. ;)

Metus
18-04-2012, 11:24
Salem :)) ale mnie nigdy pajak nie ugryzl.... NIGDY ani ptzasznik ani domowy :))

walter
18-04-2012, 18:43
A mnie kiedys urabal Krzyzak! :)

>>Mimi<<
19-04-2012, 07:44
Mam ptasznika ale mnie nigdy nie ugryzł żaden pająk. Z kąd mam wiedziec czy jestem uczulony na jad pająków lub skorpionów? Wiem że nie jestem uczulonu na pszczoły bo łatwo się przekonać ale mam zrobić jakies badanie czy coś? czy samemu przetestować...;-)

Atrax Robustus
19-04-2012, 08:11
Nawet po ukaszeniu jakiejs mrowki, czy komara moglyby wystapic bable :)

Poza tym, to, ze jestes uczulony na jad pszczoly, wcale nie znaczy, ze musisz miec alergie na jad ptasznika. Moze byc nawet tak, ze bedziesz uczulony na jad jednego gatunku, a inny bedzie dla Ciebie nieszkodliwy.

yiuldyn
20-04-2012, 02:16
Po ukąszeniu przez szerszenia nie mogłem oddychać po 15 minutach. A na całym ciele miałem wysypke. Mięsnie odmawiały mi posłuszeństwa. Dodam że użar mnie przez grubą rękawiczke:0 Mam młode ptaszniki z rodzaju brachypelma i jedną geniculate! Tak więc nie wiem czy jad nawet tych pająków nie będzie dla mnie zajeb.... niebezpieczny, bo przecież 15 centymetrowy ptasznik ma chyba więcej jadu niż 4 centymetroey szerszeń?

>>Mimi<<
20-04-2012, 07:46
No ok a czy jak pójdę do lekarza i poproszę o badanie na uczulenie od róznych robaków i pająków to mnie wyśmieje? czy moze lepiej samemu czekać na ukąszenie i zobaczyć skutki?:) a co który człowiek jest alergikiem na takie?

Atrax Robustus
20-04-2012, 07:52
Nie daj sie ukasic i tyle :)


... nie ma poza tym teraz w Polsce testow na ukaszenia ptasznikow (moze w specjalistycznych instytutach...).

Martyna
21-04-2012, 17:10
Wczoraj ukasil mnie Pterinochilus Murinus. Mam go od tygodnia, kupilam od znajomego. Zdawalam sobie sprawe, ze jest agresywny, nawet nie probowalam wziasc go reki. Likwidowal swoja hodowle i zostaly mu dwa pajaki: G.rosea i P.muriuns. Wzielam tego pierwszego, ze wzgledu na jego lagodnosc. Nigdy wczesniej nie hodowalam pajakow. Powiem szczerze, ze brzydzily mnie nasze ogolnodostepne pajaki. Fascynowaly mnie, lecz brzydzilam sie ich, wiec nie myslalam nawet o trzymaniu takiego duzego w domu. Gdy dal mi rossi na reke, wiedzialam, ze juz przed nia nie uciekne ;). Zostal mu jeszcze murinus, ktorego chcial zobaczyc moj przyjaciel, wiec Kikr przyniosl murinuska do mnie wterrarium). Pozniej nie chcialo mu sie go taszczyc do domu, wiec zostawil go u mnie, mial go wziasc za dwa dni. Obserwowalam go przez ten czas i osmiele sie napisac, ze go polubilam. Bralam wszystkie za i przeci pod uwage. Byl jeden konkretny argument przemawiajacy przeciwko: nie jestem doswiadczonym hodowca. A to, ze jest agresywny, nie przeszkadzalo mi. Nie chcialam miec maskotki tylko zywego zwierzaka. Nie mam potrzeby brania rossi na rece, tym bardziej nie zywilam takich odczuc w stosunku do musinusa.
Aby uspokoic moja mame kupilam wczoraj zamek do rozsuwanych szybek w terra, Do tej pory blokowalam je za pomoca patyczkow, ale czasami w nocy wstawalam i sprawdzalam, czy czasem murinusek nie rozsunal sobie drzwiczek, jak to zrobil sobie u Kirka. Najpierw zamek zalozylam u rossi, aby nabrac wprawy. Zdjelam go i jeszze raz zalozylam. Zabralam sie do murinusa. Siedzial w swoim gniezdzie. Wczesniej wstawialam mu spodeczek z woda, nie reagowal na moja obecnosc. Tym razem tez dzien zapowiadal sie pogodnie. Konczylam juz zakladac i musialam potracic ktoras nitke. Wyskoczyl z gniazda i chcial mi zwiac przez otwor w ktorym nadal znajdowala sie moja reka. Prawie jednoczesnie wycofalam sie. Przytrzymalam go leciutko drzwiczkami, nic mu sie nie stalo. Nakrylam go koszyczkiem i otworzylam drzwiczki. Sqbaniec blyskawicznie wydostal sie z niego i wlazl mi na reke. Przez pare sekund bylo ok, tylko czulam jak mi serce wali. Samo ukaszenie nie bolalo mnie. Nie czulam chyba jak przebija mi skore. W dalszym ciagu siedzial mi na rece, jedyne o czym wtedy myslalam, bylo to, aby spokojniutko siedzial na rece bym mogla go wlozyc spowrotem do terra. I wtedy poczulam jak mi reka dretwieje. Mialam takie uczucie jak wtedy, gdy zdretwieje nam na maksa reka i dochodzi pozniej do siebie, czulam sie tak, jakby mi ogromne mrowy chodzily po dloni i gryzly. Pare razy dmuchnelam na niego i wycofal sie do terra. Zdretwiala mi reka do tego stopnia, ze nie moglam pisac. Ugryzl mnie w zewnetrzna strone dloni ale bol czulam za lokciem. Czulam sie tak, jakby mi ktos mlotkiem wbijal gwozdzie w kosc. Taki rozrywajacy bol. Reka calkowice zdretwiala mi, nie wiedzialam nawet, ze brat wykreca mi palce (nie wierzyl mi, ze mnie uzarl). Siedzialam przed kompem i reka zwisala mi bezwladnie wzdluz ciala, dopiero gdy zaczal sie smiac, zobaczylam co wyprawia. Strasznie mnie bolala reka, mialam przez ok. 3 - 4h klopoty z oddychaniem. Serce bilo mi tak mocno jakby mialo mi zaraz wyskoczyc. Przeczytalam gdzies, ze po ukaszeniu nalezy przyjac duzo wapna i zglosic sie do lekarza (z tym lekarzem jest dosyc logiczne :) ). Nie mialam w domu wapna, wiec zabralam papudze :P, starlam, dodalam wody aby bylo latwiej przyswajalne i wypilam. Do lekarza nie poszlam, nie sadze aby ktorys znal sie na ukaszeniach pajakow.
Minelo ponad 24h - reke nadal mam zdretwiala ale moge nia ruszac. Nie mam w niej czucia i nie wykorzystuje jej do pisania na klawiaturze. Dostalam wysypki na calej lewej rece, ramionach i brzuchu: swedzi mnie ale gdy dotkne jest bolesna. Bylo mi niedobrze lecz wymiotow nie mialam.
No coz....Za glupote zawsze trzeba placic - zwlaszcza za swoja glupote.
P.S. Z tym wapnem to prawda?

Atrax Robustus
21-04-2012, 19:54
Widze, ze niemile przezycia mialas.

Tak to bywa z agresywnymi gatunkami.

Radzilbym jednak profilaktycznie isc do lekarza. Oni sie tam na pewno nie beda znac, jednak moga pomoc Ci leczyc objawy ukaszenia (mam na mysli wysypke). Poza tym powinnas dostac surowice przeciw tezcowi (po ukaszeniu pajakow, mimo tego, ze sa czyste, powinno sie isc w tym celu do lekarza).
I tak masz duzo szczescia, ze nie masz alergii na jad, bo gdyby wystapil wstrzas anafilaktyczny...ech... wole nawet nie myslec, co by sie moglo stac.
Z tym wapnem to prawda.

Poza tym, mysle, ze spokojnie mozesz juz hodowac murinusa, bo wiesz juz, jakich bledow masz unikac. Ja mialem tak samo na poczatku, a teraz juz zaden z pajakow nie sprawia mi wiekszego klopotu w "obsludze".

Co do ukaszenia, to najgorsze masz juz za soba, bo jad murinusa dziala dosc szybko, jednak objawy pozniej zaczynaja powoli przechodzic.
I idz jednak do tego lekarza...

Mimi.
22-04-2012, 06:45
A ja tak teraz walnę z deczka nie od tematu bo mówicie o ptasznikach.
Czy ukłucie przez skorpiony ze słabym jadem(jak np imepretory) ma podobne objawy do ukłuć ptashników kędzierzawych albo czerwonokolanowych??? Jesli nie to czego się mozna spodziewac po ukłuciu przez mniej jadowite skorpiony?

Atrax Robustus
22-04-2012, 07:57
Ukaszenie jest podobne. Nie zostalem nigdy ukaszony, ale rzekomo jest bardzo bolesne, lecz nieszkodliwe dla zdrowego organizmu.

walter
22-04-2012, 11:36
Musisz sie dobrze postarac, zeby imperator cie uzadlil.
Mnie sie kiedys ta "sztuka" udala przy przenoszeniu mojego do innego terra.
Zgodnie z "instrukcja obslugi skorpionow" zlapalem go za ogon.
Juz w powietrzu tak sie skubaniec odkrecil, ze udalo mu sie zlapac mnie szczypcem za palucha.
Ja peklem pierwszy i puscilem mu ogon a on walnal mnie wtedy kolcem w kciuk ... uderzyles sie kiedys dosyc mocno mlotkiem w palec?
Tak mniej wiecej moge opisac bol, ktory trwal ok. pol godziny, pozniej odretwienie, mrowy do lokcia i po ptokach.
Skorpion wyladowal na podlodze, ale na szczescie nic mu sie nie stalo.

Na prawde, nic przyjemnego ... jesli jad imperatorow jest jednym z najslabszych, nie chcialbym powtorzyc tego doswiadczenia z bardziej hardcorowym gatunkiem ... :(

Salem
03-05-2012, 12:29
Znalazłem w archiwum dobry link, oto on :http://terrarium.com.pl/forum/read.php?f=16&i=7631&t=7631

Robson
06-07-2012, 00:41
haha
a ja chce zaszpanowac :P
i nie kupuje pajaka niebezpiecznego tylko Grammostola Rosea :)
zeby mnie nie upiepszyl i nie byl niebezpieczny
i tym tez mozna zaszpanowac
chociaz nie dlatego kupuje pajaka...
naprawde nie dlatego...

Foxtrott
06-07-2012, 01:29
ale po co szpanować....????:P

[RED-689]
07-08-2012, 23:24
Heh.. dopisuje sie pod tym. Mnie rowniez. Dodac moge tyle ze boli :-)

styx
28-03-2013, 14:35
ostatnie zdanie to powinienen być nagłówek

42d3e78f26a4b20d412==