mantid
26-11-2011, 09:34
Ostatnio otrzymalem bardzo niepokojace doniesienie o ukaszeniu przez (Poeciliotheria striata). Było ono zdecydowanie powazniejsze niż wszystkie, z którymi do tej pory się zetknąłem. Uprzednio wyrażałem opinie, że ostrzeżenia o ukąszeniach przez Poeciliotheria były zbyt mocno przesadzone – ale teraz zmieniłem moje zdanie.
Zostałem ukąszony przez moja ponad 12,5 cm Poecilotheria ornata, gdy wyjmowałem ze słoja, w którym ja chwilowo trzymałem, trochę podłoża. (było to około 5 po południu). Przez przypadek dotknąłem jej nogi, a ona pobiegła wprost do wylotu słoja. Próbowałem szybko zakryc słoik dłonią, ale ona, tak jak wszystkie Poecilotheria, była tak szybka, że dosłownie w sekunde nyła już na miom ręku i zatopiła swoje kły w mojej dłoni, miedzy palcem wskazujacym i środkowym. Była na mojej dłoni przez około 15-20 sekund, wtedy strząsnąłem ja z ręki z powrotem do słoika. Ukąszenie bolało tak jak ukąszenie przez pszczołę ale 50 razy bardziej silne. Około 20 minut potem moja dłoń była spuchnięta już dwukrotnie ale ból był do wytrzymania. Pół godziny póniej poczułem niesamowite pieczenie dłoni, ale opuchlizna zaczęła ustępować. W miaę upływu czasu ból przeniósł się na palce i nadgarstek i czułem kłujacą/bolesną falę idącą w górę mojej ręki aż do klatki piersiowej. Zacząłem czuć potworne zmęczenie i niemal zemdlalem, ale udało mi się utrzymać przytomność.
Po pięciu godzinach ból w dłoni stał się nie do zniesienia. Tak jakbym miał dłoń przebita na wylot rozgrzanym do czerwoności nóżem i palce zmiażdżone młotkiem. Wziąłem benadryl i inne leki aby mimo bólu spróbowac zasnąć. W końcu około 7 nad ranem odpłynąłem. Kiedy ocknąłem się około 1 po południu ból stał się znośny więc pomyślałem, że najgorsze już za mna. Pięć godzin pózniej kiedy byłem w pracy moje nogi zaczęly boleć. Po chwili ból objął wszystkie mięśnie i chodziłem niczym 95 letni starzec, zacząłem mieć drobne skurcze w (łydkach ?). wróciłem do domu około 9 wieczorem i od razu poszedłem do łózka. Wkrótce potem złapały mnie bolesne skurcze w stopach a stawy w rękach i nogach potwornie bolały.Przez resztę nocy ciągle budziły mnie bolesne skurcze, obejmujące (wedrujące) po kolei wszystkie mięśnie mojego ciała, od stop az po szczęki. (bolał mnie kolejno każdy mięsień – naprawdę nie przesadzam). Dostałem szczękościsku i nie mogłem przez jakieś 10 minut otworzyć ust. Około 11 rano następnego ranka leżałem sparalizowany przez ponad 2 godziny. Gdy tylko ruszyłem jakąś częścią ciała natychmiast dostawałem w niej skurczu. Kiedy skurcze ustąpiły, ledwo się ruszałem gdyż mięśnie bolały mnie niemiłosiernie. Gdy tylko ruszałem ramionami, nogami i stopami w pewnyc kierunkach dostawałem znowu skurczów, ruszałem się więc niezwykle ostrożnie. Następnej nocy wciąż miałem skurce ale nie były aż tak bolesne i częste. Przez następne 2 tygodnie ciągle miałem skurcze w nogach i bolały mnie dłonie i stawy. Zaobserwowałem tez częściowy zanik mięśni na klatce piersiowej. Pewnego razu obudziłem się z potwornym bólem w stawie barkowym. Przez dwa tygodnie po ukąszeniu wciąż miałem objawy, wydawało mi się że powoli ustępują ale ten ból w barku przekonał mnie do poradzenia się lekarza. Akurat zna łem doktora z Indii (skąd pochodził mój pająk), który pracował w Indiach i zajmował się tam ukąszeniami przez ptaszniki i węże. Podal mi sterydy na początku sierpnia i teraz czuję się już dobrze, chociaż czasmai chwytaja mnie skurcze w rękach i nogach.
Josh Peackock
To ciężkie ukaśzenie sprawiło że uznałem za nieodpowiedzialne, aby nie ostrzec innych. Chociaż zetknąłem się już z trzema czy czterema opisami krótoterminowego (kilka tgodni) działaniu jadu Poecilotheria w postaci skurczów i problemów z mięśniami, ten opis był zdecydowanie gorszy...
Jakkolwiek są piękne, nikomu poza bardzo doświadczonymi hodowccami nie polecałbym trzymania żadnych gatunków Poecilotheria. Powtarzam jeśli nie jesteś doświadczony i nie chcesz brac na siebie ryzyka nie kupuj Poecilotheria. Poszedłbym nawet dalej, rozszerzając moje ostrzezenie o wszystkie gatunki znane z „ostrych” ukąszeń. Z reguły ptaszniki Starego Swiata nie są dobre dla początkujących. Szczególnie nie powinno się ich sprzedawać dzieciakom, a jeśli masz Poecilotheria lub inne bardzo jadowite pająki w dmu pamietaj aby dzieci wiedziały by trzymac się od nich z daleka.
Rozwarz hodoele bardziej łagodneych zwierzaków. Avicularia to piękne pająki (moje ulubione) i nikogo nie poślą do szpitala. Gatunki takie jak B. smithii są popularnebo są super pająkami a nie gdyż są nudne. Popatrzcie na nie – są zajebiste. Nie musisz kupować super egzotycznych gatunków żeby utowodnić że jesteś niezłym twardzielem..
Zostałem ukąszony przez moja ponad 12,5 cm Poecilotheria ornata, gdy wyjmowałem ze słoja, w którym ja chwilowo trzymałem, trochę podłoża. (było to około 5 po południu). Przez przypadek dotknąłem jej nogi, a ona pobiegła wprost do wylotu słoja. Próbowałem szybko zakryc słoik dłonią, ale ona, tak jak wszystkie Poecilotheria, była tak szybka, że dosłownie w sekunde nyła już na miom ręku i zatopiła swoje kły w mojej dłoni, miedzy palcem wskazujacym i środkowym. Była na mojej dłoni przez około 15-20 sekund, wtedy strząsnąłem ja z ręki z powrotem do słoika. Ukąszenie bolało tak jak ukąszenie przez pszczołę ale 50 razy bardziej silne. Około 20 minut potem moja dłoń była spuchnięta już dwukrotnie ale ból był do wytrzymania. Pół godziny póniej poczułem niesamowite pieczenie dłoni, ale opuchlizna zaczęła ustępować. W miaę upływu czasu ból przeniósł się na palce i nadgarstek i czułem kłujacą/bolesną falę idącą w górę mojej ręki aż do klatki piersiowej. Zacząłem czuć potworne zmęczenie i niemal zemdlalem, ale udało mi się utrzymać przytomność.
Po pięciu godzinach ból w dłoni stał się nie do zniesienia. Tak jakbym miał dłoń przebita na wylot rozgrzanym do czerwoności nóżem i palce zmiażdżone młotkiem. Wziąłem benadryl i inne leki aby mimo bólu spróbowac zasnąć. W końcu około 7 nad ranem odpłynąłem. Kiedy ocknąłem się około 1 po południu ból stał się znośny więc pomyślałem, że najgorsze już za mna. Pięć godzin pózniej kiedy byłem w pracy moje nogi zaczęly boleć. Po chwili ból objął wszystkie mięśnie i chodziłem niczym 95 letni starzec, zacząłem mieć drobne skurcze w (łydkach ?). wróciłem do domu około 9 wieczorem i od razu poszedłem do łózka. Wkrótce potem złapały mnie bolesne skurcze w stopach a stawy w rękach i nogach potwornie bolały.Przez resztę nocy ciągle budziły mnie bolesne skurcze, obejmujące (wedrujące) po kolei wszystkie mięśnie mojego ciała, od stop az po szczęki. (bolał mnie kolejno każdy mięsień – naprawdę nie przesadzam). Dostałem szczękościsku i nie mogłem przez jakieś 10 minut otworzyć ust. Około 11 rano następnego ranka leżałem sparalizowany przez ponad 2 godziny. Gdy tylko ruszyłem jakąś częścią ciała natychmiast dostawałem w niej skurczu. Kiedy skurcze ustąpiły, ledwo się ruszałem gdyż mięśnie bolały mnie niemiłosiernie. Gdy tylko ruszałem ramionami, nogami i stopami w pewnyc kierunkach dostawałem znowu skurczów, ruszałem się więc niezwykle ostrożnie. Następnej nocy wciąż miałem skurce ale nie były aż tak bolesne i częste. Przez następne 2 tygodnie ciągle miałem skurcze w nogach i bolały mnie dłonie i stawy. Zaobserwowałem tez częściowy zanik mięśni na klatce piersiowej. Pewnego razu obudziłem się z potwornym bólem w stawie barkowym. Przez dwa tygodnie po ukąszeniu wciąż miałem objawy, wydawało mi się że powoli ustępują ale ten ból w barku przekonał mnie do poradzenia się lekarza. Akurat zna łem doktora z Indii (skąd pochodził mój pająk), który pracował w Indiach i zajmował się tam ukąszeniami przez ptaszniki i węże. Podal mi sterydy na początku sierpnia i teraz czuję się już dobrze, chociaż czasmai chwytaja mnie skurcze w rękach i nogach.
Josh Peackock
To ciężkie ukaśzenie sprawiło że uznałem za nieodpowiedzialne, aby nie ostrzec innych. Chociaż zetknąłem się już z trzema czy czterema opisami krótoterminowego (kilka tgodni) działaniu jadu Poecilotheria w postaci skurczów i problemów z mięśniami, ten opis był zdecydowanie gorszy...
Jakkolwiek są piękne, nikomu poza bardzo doświadczonymi hodowccami nie polecałbym trzymania żadnych gatunków Poecilotheria. Powtarzam jeśli nie jesteś doświadczony i nie chcesz brac na siebie ryzyka nie kupuj Poecilotheria. Poszedłbym nawet dalej, rozszerzając moje ostrzezenie o wszystkie gatunki znane z „ostrych” ukąszeń. Z reguły ptaszniki Starego Swiata nie są dobre dla początkujących. Szczególnie nie powinno się ich sprzedawać dzieciakom, a jeśli masz Poecilotheria lub inne bardzo jadowite pająki w dmu pamietaj aby dzieci wiedziały by trzymac się od nich z daleka.
Rozwarz hodoele bardziej łagodneych zwierzaków. Avicularia to piękne pająki (moje ulubione) i nikogo nie poślą do szpitala. Gatunki takie jak B. smithii są popularnebo są super pająkami a nie gdyż są nudne. Popatrzcie na nie – są zajebiste. Nie musisz kupować super egzotycznych gatunków żeby utowodnić że jesteś niezłym twardzielem..