Zobacz pełną wersję : pokarm
mam pytanie dotyczace czestosci podawania pokarmu ptasznikow(ale to po wiejsku napisalem) czyn np jezeli moj kedzik chce cos zezrec (wiem to bo atakuje wacika jak mu podlkadam) to mam mu cos dac czy raczej trzymac sie stalego rozkladu karmienia np co drugi dzien.Bo w sumie moj kedzik to by codziennie coz zarl....
lepiej nie przesadzać z ilością - co drugo dzień to i tak dużo (często)
ja bym powiedział tak, jak chcesz to mozesz sie trzymać planu karmienia jaki tam masz ale równie dobrze mozesz karmić pająka codziennie oczywiście jak bedzie jadł pająk sam wie kiedy ma przestać jak już nie bedzie jadł tzn. że jest najedzony na maxa i tylko czekać na zrzucenie wylinki żeby po niej znowu karmić itd. więc nie nalezy sie przyjmować że np. pająk tak sie naje że odwłok pęknie no chyba ze mechanicznie a tak sam z siebie to nigdy, wie kiedy przestać mysle ze to na tyle
Pozdrawiam
Atrax Robustus :-)
23-10-2011, 18:33
Poza tym jak sie zbytnio przekarmia i ma sie wysoka temperature, to w konsekwencji pajak moze nie byc zdolny do reprodukcji.
Poza tym wiadomo.... krotsze zycie.
A i pajak (w szczegolnosci dorosly) jesli jest "napchany" to moze uledz powaznemu uszkodzeniu mechanicznemu przy nawet niepozornym upadku.
Znam taki przypadek...biedna rosie :*(
A co do maluszkow, to ja karmie co 2-3 dni.
Chociaz raz przez przypadek jedna z pinek przykleila mi sie do reki (podczas karmienia regalis) i wpadla do kubka po smietanie, w ktorym trzymam smithi. Zanim zdazylem ja wyciagnac, to moja smithi juz ja konsumowala, a dzien wczesniej ja karmilem. Tak, ze najlepiej jest karmic pajaka rozsadnie.
Ja mam pewien plan karmienia i sie staram go trzymac, tak jest i lepiej, bo unika sie niepotrzebnego zamieszania. Szczegolnie przy wiekszej liczbie pajakow potrzebny jest jakis lad.
..:)))
Kiedyś zrobiłem experyment i malutkiej B.boehmei dawałem tyle ile chciała..codziennie pożerała 3 pinki ..i tak było przez 3 dni;) Po czym straciła zainteresowanie pokarmem i przez następne 4 dni nie jadła nic.. Więc jeśli źle znosisz jak pająk nie je to trzymaj się "planu", a jeśli idziesz na żywioł to dawaj jej tyle ile zapragnie.. Jak zauważyli moi Przedmówcy .."pęknięcie odwłoka z przejedzenia" odłóż między bajki..;)))
Pająk sam wie ile może i powinien zjeść..
Pozdrawiam:)
Atrax Robustus :-)
23-10-2011, 18:44
Hehe.. Ja sie Pablos planu trzymalem, a moja smithi jest tak spasiona... prawie jak ja ;)
W kazdym razie chyba juz jej sie apetyt skonczyl, bo powoli przestaje jesc i widac juz u niej pierwsze oznaki swiat (mowie oczywiscie o wylince)
heh w koncu to juz nie wiem co mam zrobic:D
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.