Zobacz pełną wersję : No wiecie co!!
Od kiedy kupiłem swojego Kendzieżawego ciągle slysze ze to jest głupota chodować pająki itp. Prawie każdy gada mi że na pewno zdechnie. Najgorsze jest to że są tacy co życzą mojemu pupilkowi najgorszego......... Chcą żeby on zdechł. Ach jak mnie to wkurza
:(((((((((((((((((((((((((((((((( Nawet moja baba nie jest z tego zadowolona. A wiecie jak nazwała mojego Kendzieżawca??!! "Krysia" i kto to słyszał takie rzeczy :))) pajak Krysia he he dobre nie??
ps a jak to było u Was??
Pozdrowionka
metus10@wp.pl
gg 3092359
Dziewuszka
15-09-2011, 17:33
u mnie moj facet najpierw mial opory przeciw pajakom....troche sie wkurzal ze one sa....albo byly mu obojetne :) a teraz jak jest wylinka czy cos to przezywa jak by mu sie dziecko rodzilo ;)))))))) uwielbia je i dba o nie :) wpsolnie wybieramy im papu itp. a co do nazywania ich i tak kazde z nas ma wlasne dla nich imiona:) wiec looz:>
pozdro.
jak moja dziewczyna pierwszy raz zobaczyla szelobe to malo co nie wniknela w sciane... :)
ale po jakims czasie zaadoptowala ja i nazywala "swoja coreczka"
podczas swojej pierwszej wylinki (pierwszej ktora widziala) nie odeszla nawet na chwile od terra (a wiecie ile taki spektakl trwa...)
spox nawet moja mama (a ma arachnofobie) po jakims czasie przychodzila popatrzec przez szklo...
PS: z legiem wcale nie jest latwiej... ;)
kiedys mialem pania, ktora nienawidzila moich pupilków, ale nie jestem juz z nia :) ( iabardzo dobrze sie stalo) a ta, z ktora jestem teraz mowi ze sa wstretne, ale prawie bierze je juz na reke :)))
hehe
co do rodzicow, to jak kupilem pierwszego ptasznika to spytali sie kiedy nastepnego bo taki fajny ;) ( przed zakupem oczywiscie wkurzali sie na mnie)
Metus heheheh ale jaja. Wiesz jak nazwywa się moja Grammostola Rosea? Krysia. Poważnie :))
Dodam, że mój drugi pająk (Smithi) nazywa się Jurek :)
Kurcze chłopie!! kto Ci je tak nazwał?? Myśle że nie Ty sam ?!
Pozdrawiam
Metus
No jak nie sam, jak sam :))
@Metus
".... A wiecie jak nazwała mojego Kendzieżawca??!! "Krysia" i kto to słyszał takie rzeczy :))) pajak Krysia he he dobre nie??
ps a jak to było u Was??"
a uns tez bylo.... moj pierwszy zostal nazwany "Jadzia" (i od tego moj nick)
Atrax Robustus :-)
16-09-2011, 07:41
Hhehe
u mnie sie lepsze cyrki dzialy. Pajaka chcialem miec juz od dawna, ale uwazalem, ze za malo o nich wiem. No to wkulem trochel iteratury i e-literatury i juz mialem jakies podstawy do hodowli. Pewnego dnia ogladalem strone www.terrarium.com.pl/gatunki i spodobala mi sie B. boehmei i B. smithi.
Powiedzialem mamie " Patrz, jaki ladny pajak. Kupujemy??". A mama powiedziala, zebym sobie nie zartowal :)
W koncu tydzien pozniej spytalem sie jeszcze raz i zrobilem ladny usmieszek, a mama odpowiedziala, ze moge go hodowac, tylko ona nie bedzie kolo niego chodzic i sie nim zajmowac :P
Pozniej dowiedzial sie o tym tato. Jest alergikiem na pszczoly, wiec zaczal zartowac, ze znajdzie sobie jakas kochanke i sie do niej wyprowadzi ;] albo bedzie spal w piwnicy. Najgorzej przezyla to babcia, ktora rzekomo nie spala przez 3 noce, jak jej jakis weterynarz powiedzial, ze po ukaszeniu ptasznika odchodzi sie w 20 minut do krainy wiecznej szczesliwosci (zenada). Babcia odradzala mi kupno pajaka i probowala przekonac mame, zeby wybila mi ten pomysl z glowy. Ale mama odpowiedziala, ze taki pajak jest niegrozny i ze mi sie nalezy... chocby za dobre wyniki w nauce :D.
Oczywiscie pozostali czlonkowie rodziny przyjeli tego pajaka, jak wiesc o bombardowaniu, ale co mnie obchodzi ich zdanie. Poskrzeczeli i sie skonczylo.
Teraz mam pajaka i nawet mojej babci sie podoba. Tylko czasami w mojej szkole slysze komantarze "Ciebie chyba popie*******" (WULG.)
Ogolnie mowiac niektorzy ludzie nigdy nie zrozumieja, ze w domu mozna hodowac inne zwierze, niz kot czy pies.
I im mniejsze miasto, tym bardziej wydaje sie to ludziom dziwne.
Witam po raz kolejny!!!
Białystok nie taki mały chyba co?? a ludziska też się strasznie dziwią że hoduje ptasznika. Wszyscy moi kumple i koleżanki stukają sie w głowe (delikatnie mówiąc) jak im mówie o moim pupilku (no z wyjątkiem 2 osób którym sie bardzo spodobał). Tak naprawde to mam ich wszystkich bardzo daleko w ........ głowie :))))) Pająk mi się spodobał i już!!! JEST TO MOJ PIERWSZY PAAJACZEKA ALE NIE OSTATNI ;] HE HE. Już sie oblizuję na coś większego a mianowicie Theraphosa blondi (Ptasznik gigant). Jak kupie sobie tego to dopiero bedą sie stukać w głowe co??? ;]
Pozdrowionka ;]
Metus
U mnie było tak. Starzy nie chcieli zalożyc mi do pokoju zamka w drzwiach więc kupiłem sobie Psalmopheusa i od tamtej pory już nikt nie wchodzi do mnie za żadne skarby świata. Jakieś 2 tygodnie temu kupiłem sobie jeszcze albopilose, to już w ogóle nie ma o czym mówić.Zobaczysz jak Ci Kędzieżawy urośnie to Twoja "Baba" puści Cie z torbami:))))))
POZDRAWIAM
Masz racje ;] trzba kupić jeszcze Theraphosa blondi (Ptasznik gigant) he he he he ;]]]
Pozdrawiam
Metus
Od kiedy w moim "bunkrze" w terrarium spaceruje sobie 14 cm. p. imperator NIKT nawet nie usiluje dotykac sie do drzwi ... lepsze od patentowego zamka :-)
Sposob zostal wyprobowany wiele lat temu we Wloszech, kiedy znalazlem w okolocach Rzymiu malego skorpiona i trzymalem go w duzym sloiku - jesli mialem do ukrycia przed szanowna malzonka jakis "lewy" towar np. piwo ... - chowalem to do szafki na ktorej stal sloj ze skorpionem i byl spokoj :-)
he he he he he "lewy towar np piwko" No to masz spox małżonke
ps Bije Cię? ;] Zartuje :)))))))))))))
pozdrowionka
metus
Ja też miałem wieczne problemy z kupywaniem nowych zwierząt. Jak się zdecydowałem na ptasznika to po prostu go kupiłem. Wszyscy od razu zlecieli się przed terrarium po czym stwierdzili że całkiem mi odbiło i już więcej do mnie nie wejdą... obiecanki cacanki. Jak tylko jest wylinka czy karmienie to znów wszyscy chcą widzieć. Jeden kędzierzawy jednak mi nie wystarczył, a nie widziałem nadziei na przekonanie rodziców na nowe pajączki. Tak więc zamówiłem sobie malutkiego kędzierzwca i białokolanowca od Awicularii i trzymam je w małych słoiczkach schowanych w terra od agamiki i gekona. Rodzinka już się co prawda skapła że coś tam mam, ale kiedy chcą to wyciągnąć i sprawdzić, to mówię: "OK, ale uważaj na gekona!" i jak myślicie - wyciągają słoiczki? :-)
Awikularia
19-09-2011, 08:30
Ja nie mam takich problemów. Po prostu nie mieszkam z rodzicami...
a ja jeszcze nie wiem czy to chlopczyk czy dziewczynka ale mam uniwersalne imie
opcja a) chlopczyk - olaf
opcja b) dziewczynka - ola
opcja c) inne ;) - f (jak fuuu)
ja hoduje cos ponad dwa tygodnie i jak na razie nikt nic w domu nie mowi
(bo dziadek jeszcze nie wie) ale jak cos bedzie mowil to usiade z nim przy stole wypijemy to i owo i pogadamy o tolerancji ;)
pozdroofka
;)
moja babcia czasem przyprowadza sąsiadki by poogladały "co to teraz młodzi w domu trzymają". A sama też często przyglada się jak karmie i dopinguje pajaki do polowań.
Kendzierzawiec
20-09-2011, 15:45
hiehie a ja powiedziałem mamie hce pajaka a że miałem za 2 miechy urdziny to przez 2 miechy wkuwałwem a puźniej dostałem mego pierwszego kendzierzawca a nazywa sie Mag :))
To teraz poproś mamę o słownik ortograficzny. Takie wypowiedzi stają się denerwujące (ortografia).
no to moznaby skumac mego dziadka z Twoja babcia ;)
p.s. niezly z niego aparacik (dorobil sie dwoch zon i 5 corek )
;)
pozdrawiam
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.