Zobacz pełną wersję : Larwy kruszczyc
Witam,
Wczoraj robiłam przegląd u larw kruszczyc. Larwy pomieszkują sobie w 7l akwa w 80% wypełnionym podłożem. Patrząc na zapiski powinno ich być ok 25 sztuk. Natomiast jest ich kilkanaście. Pytanie moje jest takie:
- czy larwy się zjadają nawzajem?
- czy może część zdechła z głodu?? (ale byłoby to 8-10szt na 25) Ja larw nie dokarmiam jedzą tylko liście dębu. Czy należy dokarmiać larwy? Jeśli tak to czym??
Jedna z larw ma ok 5 cm, w jakim czasie mam się spodziewać z niej imago??
Pozdrawiam
Natka
Krzysztof.W
14-01-2012, 15:19
Natko24, Laryw kruszczyc bardzo , często przejawiają skłonności kanibalistyczne, i dlatego radze ci jeśli niechcesz stracić przychówku kruszczyc a żebyś każdą larwę trzymała osobno. Najleprzym pojemniczkiem do pojedyńczego trzymania larw, jest pudełko po margarynie.
Larwy dokarmiaj kawałeczkami jabłka,plasterkiem marchwi, itp.
Swego czasu chodowałem kruszczyce, i zauważyłem że larwy na początku rosną do około 4 - 5 cm, potem po kilku tygodniach, zaprzestają pobierac pokarm i zaczynaja maleć i chudnać,aby po niedługim okresie,zrobić kolebke poczwarkową i przepoczwarczyć sie w niej.
Zauważyłem także że nie wolno otwierać kolebki poczwarkowej z czystej ciekawości , ponieważ czesto tak bywa że w środku jest jeszcze larwa która rozdrażniona najczęściej ucieka z kolebki.Jeśli taka larwa ucieknie z kolebki poczwarkowej to można ją już spisać na straty, następuje u niej zatrzymanie dalszego rozwoju w poczwarkę ,i po kilku tygodniach zdycha.
sorki za ortografie.
Cześć@_@
Można je trzymać razem tak jak Ty to robisz. Nie musisz ich rozdzielać. Rozdzielać nalezy wiele innych kruszczyc, ale nie Pachnody, które posiadasz.
Jeżeli chodzi o dokarmianie to jest ono w tym wypadku kluczową sprawą. Głodujące larwy wykazują skłonności do kanibalizmu. Tak samo się dzieje przy zbyt dużym ich zagęszczeniu. Proponuję dokarmiać larwy podając im np: jabłko, marchewkę, kapustę pekińską, itp. To zazwyczaj wystarcza. Poza tym dbaj o to by miały zawsze dużo liści dębowych w ściółce.
Jeżeli larwa ma 5cm to już niedługo zbuduje kokolit (tzw kolebke). W zależności od temperatury rozwój jej w kokolicie bedzie trwał do ponad 20 dni (28*C) do kilku miesięcy (22*C). Przy niskich temperaturach spada odsetek uzyskanych chrząszczy.
U mnie larwy kruszczyc (Pachnoda marginata peregrina) najchętniej jadły (poza podłożem, w którego skład wchodziły liście dębowe i bukowe) zakopane w podłożu otręby pszenne - wprost przepadały za nimi, ignorując kawałki owoców, warzyw, czy też płatki owsiane.
Przygotowująca się do przepoczwarczenia larwa przestaje się odżywiać, częściej można ją znaleźć w górnych partiach podłoża, a przede wszystkim zmienia zabarwienie z kremowej na coraz to intensywniejszy żółty (tak jak pisał Krzysztof.W larwa maleje, bo pozbywa się wody z ciała i opróżnia układ pokarmowy).
Można otworzyć po kilku tygodniach (to zależy od temperatury) od zasklepienia sie w niej larwy delikatnie z boku kolebkę - larwa nie bedzie się już poruszać (lada dzień wyjdzie z niej poczwarka) lub też w kokolicie bedzie juz poczwarka - aby móc śledzić dalszy rozwój poczwarki lub też jej obumarcie. Gdy dziurkę zatka oskórek (taka jakby folia), to trzeba poczekać jeszcze kilka dni (z poczwarki wyszedł chrząszcz) i możesz wyciągnąć młodego, już wybarwionego chrząszcza (delikatnie rozgnieść kolebkę).
Przygotowujące się do przepoczwarczenia larwy dobrze jest przenieśc do innych, mniejszych pojemników, w których może być sam torf. Nie może ich w takim pojemniku być za dużo, bo będą sobie nawzajem niszczyć kolebki, a uwolniona z kolebki larwa zdycha. Kolebki natomiast, jeślinie zostaną przyklejone do ścianki pojemnika, można przenosić do innego pojemnika, przysypując je delikatnie wilgotnym torfem i umieszczszajac w wysokiej temperaturze.
Cześć,
Dzięki za odpowiedzi. Pudełka po margarynie itp odrzucilam z uwagi na małą pojemność i trudność utrzymania odpowiedniej wilgotności. Dlatego postawiłam na baniak 7l. Teraz rozdzielę larwy na 2 grupy wzrostowe. Tylko muszę szybko wypić 5l wody mineralnej :)
Przyszły weekend spędzę na połowach larw. Temperatura odchowu larw wynosi ok 28C. Zbiornik z larwami stoi na rurze powrotnej z grzejnika :) Póki co dałam im kilka kawałków jabłka. W tygodniu dodam im liści dębowych. Mam nadzieję że larwy sobie beze mnie poradzą przy ostatnim przepoczwarzaniu, czy jest konieczne wyciąganie imago z kokolitu (stawiam na naturalne metody urodzin :)??
Pozdrawiam
Natka
Krzysztof.W
16-01-2012, 07:24
Dorosła kruszczyca po przeobrażeniu sie, siedzi w kokolicie jeszcze jakies 2 tygodnie, puźniej sama sie z niego wydrapuje. Oczywiscie można jej w tym pomuc,i wczesniej ją wydostać.
Cześć@_@
wczesne wydostanie moz ezakończyć się dla niej śmiercia. W końcu to, że siedzi jeszcze w kokolicie tez jest czyms podyktowane. Natura niczego nie tworzy bez powodu.
A moje bardzo lubią sałatę i skórki od banana (no oczywiście oprócz liści bukowych i dębowych).
Zgadzam się, ale gdy chrząszczyk jest już wybarwiony, ma stwardniały pancerz, to nie ma żadnego niebezpieczeństwa w tym, że szybciej opuści kokolit. Do komplikacji może dojść tylko wówczas, gdy imago jest jeszcze jasne, ma miękki pancerz, nie złożyło i nie schowało skrzydeł. Przebywanie imago przez parę dni w kokolicie pozwala na prawidłowe ukształtowanie się pokryw skrzydłowych oraz umożliwia prawidłowe złożenie i schowanie skrzydeł.
Wyciągnęłem kiedyś imago z kokolitu od razu po wyjściu jej z poczwarki i niestety skrzydła musiałem amputować (nie schowały się, przeszkadzały w poruszaniu), a pokrywy ukształtowały się w sposób płaski, nie schodząc się brzegami.
Jeśli natomiast wyciągnie się imago już ukształtowane, wybarwione, to taki chrząszczyk po prostu troszke dłużej będzie siedział gdzieś zagrzebany, przez np. kolejny tydzień (tyle czasu ile siedziałby jeszcze w kolebce) jeszcze nie przyjmując pokarmu.
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.