Zobacz pełną wersję : Acherontia atropos - Zmora trupia-glowka
Mam jaja A.atropos -> sprzedam lub wymienie sie na inne ciekawe gatunki owadow.
Cześć! Czy te jaja są zapłodnione? Miałem niedawno A.atropos, ale poczwarki włożyłem do lodówki(tak mi polecił jeden hodowca) i wszystkie padły. Jestem zaineresowany, podaj cene i przewidywany czas wylęgu larw. Jestem z Torunia, czy można je wysłać w liście? Zimno jajom chyba nie zaszkodzi, bo tam z kąd pochodzą temperatura spada czasem w nocy do 0 st.
Padły Ci wszystkie poczwarki?
Tak, niestety. Już nigdy nie włoże poczwarek do lodówki-to zbyt ryzykowna metoa dla tego gatunku. Mantid a jak tam twoje atroposy? Zimujesz je w lodówie, czy może udało się je rozmnożyć? Piotr z Milanówka napisał mi, że u niego już jedna samica jajka zaczeła składać, jakby co to może on mi sprzeda i spróbuję jeszcze raz. Ciekawe co to dalej będzie jak tak z pokolenia na pokolenie ciągle rozród wsobny robimy:/
Jerzy Heintze napisal, ze "motyle wykluwaja sie w zaleznosci od temperatury po 30 do 45 dniach". W takim razie jesli maja za zimno przez dluzszy czas to po prostu gina. Ja trzymalem je w temp ok. 17st.C
i wykluly sie po ok. poltora miesiaca.
Powiedzcie mi proszę, jaka jest różnica pomiędzy zmorą trupią główką, a zmierzchnicą trupią głóką? :/
O ile się nie mylę - żadna (są to synonimy)
Pozdrawiam
Griszka
Nie mylisz sie ;) Widzialem tez nazwe "Zmierzchnica trupiagłowka"
Jezeli chodzi o Acherontia atropos to zimowałem poczwarki bez zakłocen wszystkie przezyły.Z poczatku tez myslałem ze zamarły brak odzdziaływania na bodzce z zewnatrz (nie ruszały sie kilka dni po wyjeciu z lodowki segmenty odwłokowe poczwarek mozna było delikatnie przesuwac ,zero reakcji a wiadomo jak ruchliwe sa to poczwarkimdopiero po ok tygodniu zaczeły byc bardziej ruchliwe i zaczoł sie ich rozwój).Na poczatku listopada dostałem gasienice w roznym stadium były głownie po przed ostatniej wylince jak i młodsze udało mi sie odchowac je z pewnymi stratami.Zakopały sie i zamieniły sie w poczwarki w pierwszej połowie grudnia u.r. Czesc po przepoczwarczeniu zostawiłem w torfie ,czesc natomiast po 2 tygodniach od przepoczwarczenia wyjąłem z kolebek ziemnych i przeniosłem do plastikowego pojemnika z wilgotnym dosc dobrze ale nie mokrym torfem,w pokrywce zrobiłem otwory wentylacyjne,zaniosłem je na chłodny parapet temp ok 15 C i po kilku dniach przeniosłem na połke do lodowki w temp ok 10 -13 C.Wazne jest stopniowe przyzwyczajanie poczwarek do b. niskich temp.) Sprawdzałem co pewien czas ich stan, poczwarki były zamkniete dosc szczelnie w pokrywce tylko małe dziurki woda w małych ilosciach skraplała sie na pokrywce (zaparowana) i na samych poczwarkach(zawsze pokryte lekka rosą),nadmiar wody jezeli jest jej duzo nalezy usunac zeby nie splesniały.
Poczwarki pod koniec lutego przeniosłem w cieplejsze miejsce zeby przyspieszyc pedzenie.Teraz sa w pojemniku na torfie w temp pokojowej 22 C ,juz sa oznaki przeobrazenia zmetnienie skrzydeł widac w srodku przebarwionego motyla w 2 poczwarkach w przeciagu kilku dni dojdzie do wylęgu( ruchome segmenty odwłokowe sa zazwyczaj wskazówka ze poczwarki zimujace przezyły i rozwój ich przebiega dalej ).
Co dalej czas pokaze czy samice beda płodne a ma na to wpływ pare czynników...
Pozdrawiam wszystkich miłosnikow owadów min motyli
Rafał
Powinno być:
...zaniosłem je na chłodny parapet temp 15 C-18C....
Rafał
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.