dega
22-02-2014, 02:00
Witam
Ropuchy szare godują na całego. Jedna z samic zaczęłą składać skrzek i rzuciło się na nią mnóstwo samców tworząć kłębiącą się, popiskującą kulę - tutaj jest zdjęcie, które zrobiłam wczoraj.
http://plfoto.com/zdjecie.php?picture=617643
W związku z tym mam pytanie. W fotografowanym przypadku samica przeżyła, po godzinie kłąb się rozluźnił. Jak ona mogła wytrzymać tak długo (ja już zastałam je bardzo skłębione więc mogło to trwać dłużej). Bo w takim kłębie przecież powietrza nie zaczerpną a i do skóry mało co dojdzie. Czy samice, jeśli giną, to ze zmiażdżenia czy z uduszenia? Wprawdzie częściej chyba giną samice żab a nie ropuch. Skomentujcie to jakoś, proszę.
Pozdrawiam
Agata
Ropuchy szare godują na całego. Jedna z samic zaczęłą składać skrzek i rzuciło się na nią mnóstwo samców tworząć kłębiącą się, popiskującą kulę - tutaj jest zdjęcie, które zrobiłam wczoraj.
http://plfoto.com/zdjecie.php?picture=617643
W związku z tym mam pytanie. W fotografowanym przypadku samica przeżyła, po godzinie kłąb się rozluźnił. Jak ona mogła wytrzymać tak długo (ja już zastałam je bardzo skłębione więc mogło to trwać dłużej). Bo w takim kłębie przecież powietrza nie zaczerpną a i do skóry mało co dojdzie. Czy samice, jeśli giną, to ze zmiażdżenia czy z uduszenia? Wprawdzie częściej chyba giną samice żab a nie ropuch. Skomentujcie to jakoś, proszę.
Pozdrawiam
Agata