Maniak
23-12-2013, 10:16
Dużo ostatnio jest mówione na temat handlu brachypelmami. Otóż dzwoniłem do SALAMANDRY i dowiedziałem się że:
1) Bezkręgowce i ryby zwolnione są z obowiązku rejestracji
2) Zgodnie z prawem (wg salamandry) nie wolno handlować gatunkami zagrożonymi (wtym ujętymi w konwencji Brachypelmami).
3) Nie wolno wymieniać się za inne pająki jako iż jest to również uznawane za handel (mówię niedokładnie ale sens wypowedzi tego pana z którym rozmawiałem zachowałem)
4) Nie wolno dokładać pająka za free do świerszcza, pojemnika czy czegokolwiek innego ponieważ jest to uznawane za reklamowanie produktu za pomocą gatunku zagrożonego (nie wiem czy tak to miało zabrzmieć ale ten "trik" też odpada).
5) Oczywiście wszystko to dotyczy oczywiście pajączków których legalnego pochodzenia nie jesteśmy w stanie udowodnić.
6) Wg salamandry nie ma również możliwości legalizacji pająka którego legalnego pochodzenia nie jesteśmy w stanie udowodnić (weterynarze i inne instytucje podobno odpadają).
Na koniec pan z którym rozmawiałem powiedział że akcja salamandry nie miała na celu nagonki na pajęczarzy lecz tylko ukrócenie nielegalnego handlu zagrożonymi pająkami (i innymi stworami) związanego najczęściej z przemytem (tak jakby chciało mi się jechać do Mexów po pająka).
Prosiłbym o wypowiedzenie się jakiegoś experta (lub prawnika).
1) Bezkręgowce i ryby zwolnione są z obowiązku rejestracji
2) Zgodnie z prawem (wg salamandry) nie wolno handlować gatunkami zagrożonymi (wtym ujętymi w konwencji Brachypelmami).
3) Nie wolno wymieniać się za inne pająki jako iż jest to również uznawane za handel (mówię niedokładnie ale sens wypowedzi tego pana z którym rozmawiałem zachowałem)
4) Nie wolno dokładać pająka za free do świerszcza, pojemnika czy czegokolwiek innego ponieważ jest to uznawane za reklamowanie produktu za pomocą gatunku zagrożonego (nie wiem czy tak to miało zabrzmieć ale ten "trik" też odpada).
5) Oczywiście wszystko to dotyczy oczywiście pajączków których legalnego pochodzenia nie jesteśmy w stanie udowodnić.
6) Wg salamandry nie ma również możliwości legalizacji pająka którego legalnego pochodzenia nie jesteśmy w stanie udowodnić (weterynarze i inne instytucje podobno odpadają).
Na koniec pan z którym rozmawiałem powiedział że akcja salamandry nie miała na celu nagonki na pajęczarzy lecz tylko ukrócenie nielegalnego handlu zagrożonymi pająkami (i innymi stworami) związanego najczęściej z przemytem (tak jakby chciało mi się jechać do Mexów po pająka).
Prosiłbym o wypowiedzenie się jakiegoś experta (lub prawnika).