Zobacz pełną wersję : HELP! kijanki karlikow:(
dzisiaj znow rozmnozyly sie moje karliki, juz sie boje co bedzie jak za pare dni wylegna sie kijanki. chcialabym tym razem je odchowac, ale nie wiem jak, to takie trudne w przypadku tego gatunku. wiem ze ten temat juz kiedys byl czesciowo poruszany, ale jedyna strona podana wtedy na temat ich odchowu juz nie istnieje... :( prosze o rady.
nie jestem w temacie... ale wiem ze mozesz sie zwrocic do DOUBLE bo ona ma karliki i je rozmnarza z tego co pamietam....
oto jestem..... karliczątka faktycznie bardzo trudno utzrymać przy życiu :/ najpierw trzeba koniecznie kijanki oddzielić od dorosłych żab, najlepiej do paru słojów, żeby nie było za wielkiego przegeszczenia. woda musi byc ciagle bardzo czysta. karmić je zmielonym bardzo drobniutko zoltkiem albo zmielonymi platkami dla ryb. wsadz im do sloika jakas rosline plywajaca, najlepiej rogatka, aby mialy sie gdzie chowac. trzymac w temp. pokojowej. najlepiej zeby sloik byl bardziej plaski niz wysoki. napradopodobniej z kijanek przezyje tylko pare albo nawet jedna, niestety nigdzie nie moge znalezc sposobu, jak je najlepiej wychowywac, aby przeylo wiecej. najlepiej jest karmic mlode zabki i kijanki np pantofelkami albo planktonem, ale teraz jest to niemozliwe w zimie...w lecie mozna nalapac takiej drobnicy w czystym oczku wodnym. jak ci nie wyjdzie z ta 'porcja' kijanek, nie martw sie, karliki nierzadko sie mnoza
dr Robert
12-12-2012, 08:41
W zbiornikach pod lodem również teraz są różne jednokomórkowce. Nalezałoby dolewać wody z oczka wodnego, stawu (bogatego, takiego, gdzie na dnie jest sporo liści). Wiele lat temu nabierałem taką wodę w plastikowe butelki, a potem wlewałem ją do larw (były to wówczas mikroskopowe larwy traszki japońskiej Cynops pyrrhogaster). Jakiekolwiek siatki są nieprzydatne, pantofelki są za małe i przelatują przez nie :).
dzieki farmer za info:) no takim sposobem jak opisuje dr Robert hodowalam "polskie" kijanki jak bylam mala:) i rzeczywiscie dobrze sobie wtedy radzily. tak patrze na moje zbiorniczki ze skrzekiem i widze ze tylko w paru jajkach rozwijaja sie te przecinki, wiec szanse sa marne ze jakas dorosnie:( reszta jajeczek wyglada jakby zaplesniala, zabarwilam troche wode nadmanganianem na wszelki wypadek. double - ile kijanek tak przewaznie udaje ci sie odchowac?
Radek. P.
13-12-2012, 10:57
Polskie kijanki łatwiej odchować, bo są roślinożerne i do życia wystarczą im glony. Małe karliki są mięsożerne i muszą jeść mikroby (a to niezłe utrudnienie). Na stronie "akwarystyczna książka kucharska" jest opis hodowli pantofelka, który warto przeczytać.
PS. mi też kiedyś się rozmnożyły karliki, ale kijanki pożyły sobie tylko 2 tygodnie.
A właśnie, moje kijanki wykluły się już 1 dzień po złożeniu jaj przez samicę, a drugiego dnia zaczęły pływać.
moje tez zawsze szybko sie kluja, z wielu jajek wyleglo mi sie tym razem tylko 11, sa baaardzo malenkie:/
dr Robert
13-12-2012, 18:55
Kijanki polskich płazów bezogoniastych są roślinożerne, ale larwy kijanek nie, a wylęgają się bardzo malutkie. pozostaje wówczas metoda opisana przeze mnie powyżej dla larw traszki japońskiej. Krajowe gatunki larw traszek udawało mi się w dawnych czasach wychować w ten sposób.
Fredomirek
14-12-2012, 05:49
Mam pytanko czy przetspstwem bedzie wziecie do domu skrzeku np. Rzekotki drzewnej lub od razu kijanek, odchodowanie do postaci zabki i wypuszczenie w to same miejsce? :)
Bardzo chcialbym przeobrazioc kijanki w mlode zabki :)
Pozdrawiam, Piotr
nad tym samym sie zastanawialam, pewnie w swietle prawa jest to przestepstwo jako ze to gatunki chronione i np kazde dziecko czy laik moglby sobie brac skrzek, ale wg mnie osoby ktore sie na tym znaja moglyby zrobic cos dla zab nawet troche na przekor prawu... wiadomo jak niewielka jest szansa przeobrazenia w srodowisku naturalnym, a potem i tak na male zabki tez czycha mnostwo niebezpieczenstw. gorzej jesli za "wychowywanie" skrzeku wzieliby sie wszyscy... :/
amatorek
14-12-2012, 07:05
Ja raz sprobowałem z 5 kijankami i sie udało
wziałem je razem z woda z zalewu w ktorym żyly i z roslinka ktor jadly....przed wypuszzeniem roslinki juz nie było wiec przywiozłem druga i sie udało.....ale niewiem jaki to był gatunek...byłrm mały....
dr Robert
14-12-2012, 08:11
"Kijanki polskich płazów bezogoniastych są roślinożerne, ale larwy kijanek nie ". Przepraszam za przejęzyczenie w poprzedniej wypowiedzi, oczywiście chodziło o larwy płażów ogoniastych a nie larwy kijanek bo takie nie istnieją (sama kijanka jest larwą).
Zabieranie skrzeku, odławianie larw i dorosłych osobników wszystkich gatunków płazów w Polsce jest zakazane.
witam,
wtrace sie troche na temat pantofelkow, otoz jest taki "srodek" nazywa sie protogen
http://www.um-um.pl/shop/product_info.php?products_id=1489
mozna tez karmic artemia, jest pelno zelowych pokarmow dla narybku ryb ikrowych czemu nie sprobowac :)
ten pomysl z protogenem jest swietny na okres "zimowo-miejski":) ale ja juz tym razem nie sprobuje poniewaz wiekszosc skrzeku zaplesniala a te kilka kijanek powylegalo sie takich poskrecanych, z jakimis wadami rozwojowymi. przy okazji: kiedys zaplesnialy mi juz spore kijanki karlikow mimo utrzymywania higieny, czy ktos wie czemu sa one na to tak podatne i co robic zeby temu zapobiec?
Fredomirek
14-12-2012, 13:43
Eh.. Dr. Robercie nasze prawo wielu rzeczy zakazuje, a wiele osob sie do niego po prostu nie stosuje :) Ale tak na prawo natury tzn. to co najlepsze dla zwierzaków, czy byłoby czymś złym wziąc różne kijanki np. ok.20-30 (trzymac oddzielnie - gatunkami) i wyhodowac mlode zabki i wypuscic?
Aha i czy mi się cos pomylilo czy nie wszystkie kijanki plazow bezogoniastych sa roslinozerne? To są tylko moje przypuszczenia bo w koncu istnieja ogromni roslinożercy ale czy kijanka grzebiuszki ziemnej /Pelobates fuscus/ dorastająca do 15cm. (niekotre zrodla podaja ze nawet do 18cm) jest zupelnym roslinozerca?
Pozdrawiam, Piotr
z tego co wiem wiekszosc kijanek zmienia upodobania kulinarne- od roslinek(glony) a poczatku do pokarmu zwierzecego
dr Robert
16-12-2012, 12:36
Przez cały czas stadium larwalnego nasze płazy bezogonowe odżywiają się pokarmem roślinnym, mają zresztą do tego wyjątkowo długie, skręcone jelito (które widać przez przeźroczystą skórkę), które u dorosłego płaza jest znacznie krótsze. Właściwe kijanka składa się niemal wyłącznie z jelita i ogonka :).
Żywią sie pokarmem roślinnym (głównie glonami), ewentualnie detrytusem czyli taką rozdrobnioną materią organiczną w skład której częściowo mogą też wchodzić szczątki pochodzenia zwierzęcego. Podstawę pokarmu kijanek grzebiuszki ziemnej też stanowi pokarm roślinny, chociaż potrafią one wcinać także małe zwierzątka (skąposzczety, larwy stawonogów). Wiele lat temu byłem świadkiem jak setki kijanek grzebiuszki "obrabiało" rozkładającego się już lekko, utopionego psa. Gdy chodzi o romiary tych kijanek, to generalnie osiagaja one do 12 cm długości, opisywane wyjątkowo duże larwy (16-18 cm) to przypuszczalnie fromy neoteniczne, ale nawet przy tych rozmiarach są to największe larwy spośród płazów europejskich. Ale żaba śmieszka i żaba wodna mają kijanki niewiele mniejsze (łatwo je odróżnić, bo płetwa ogonowa grzebiuszki nie ma plam).
A co do prawa. Jakoś wolę, żeby prawo ustalał prawodawca, a nie Fredomirek czy ja. Oczywiście warto wpływać na tych co prawo ustalają, ale jak już ono jest ustalone trzeba starać się go nie łamać. Polacy niestety nie szanują prawa, każdy sam je sobie ustala, dlatego Polska wygląda jak wygląda. Różni domorośli "poprawiacze przyrody" robią zwykle więcej szkód niz pożytku, ponieważ mają dużo za małą wiedzę (z czego niestety nie zdają sobie sprawy), aby zrobić dla środowiska coś dobrego. Znacznie sensowniejsze dla życia populacji płazów jest wywalczenie, aby nie niszczyć oczka wodnego czy stawu (a niszczy się tego dużo)niż zabieranie kijanek do domu.
Fredomirek
16-12-2012, 14:18
No więc jednak nie są one zupełnie roślinożerne :))
Zgadzam się z panem, że lepiej jeśli prawo ustala ktoś inny, ale nie możemy stać się również jego zupełnymi niewolnikami. w końcu ile jest afer związanych z niesprecyzowanymi prawami. Mam również nadzieję, iż nie wyszedłem na wspomnianego "poprawiacza przyrody", ponieważ odhodowanie kijanek w domu przeze mnie i wypuszczenie ich w postaci żab nie ma na celu zwiększenia populacji danych żab i tego, żeby jak najwięcej kijanek z danego skrzeku przeżyło (wiadomo, że w przyrodzie przeżywa niewiele) ale możności obserwacji zachowań i rozwoju kijanek w trakcie przeobrażenia się żab.
Pozdrawiam, Piotr
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.