Zobacz pełną wersję : coś o wodnych
Wypowiedzcie się proszę na temat żółwi wodnych, ja nie mam doświadczenia, bo mam stepowce. Chcę w ogrodzie zrobić duże oczko. Widziałam u znajomej w bardzo małym oczku (2m na 1m) z wysepką, 6 zółwi - na oko czerwonolice. Mówi że trzyma je przez zimę w dużej misce, bez dodatkowych urządzeń, a lampkę włąza tylko wtedy, gdy je karmi, bo tego potrzebują do jedzenia. I teraz moje pytania:
1. czy na pewno tak mogą zimować zółwie?
2. czy mogą być w oczku razem z rybami, żabami i innymi naturalnymi dla naszego
klimatu stworami?
3. czy potrzebują dużego oczka czy raczej małego?
4. jaka głębokość wody im odpowiada?
5. czy w wodzie latem trzeba je karmić?
6 .czy i w jakim stopniu zanieczyszczają zbiornik, zakłucają jego równowagę?
7. czy w glębszym oczku je znajdę przed zimą?
8. jakie duże rosną czerwonolice w takich warunkach?
Ad 1- takie zimowanie zołwi to barbarzynstwo-bo albo sie je zimuje albo zwycajnie trzyma w terra przez zime a z twojego opisu ani to oni to nie wynika!!!!!
ad 2- moga sobie zyc w oczku z btymi storzeniami, zakladajac ze nie alezy ci na rybach-bo stac moga sie one pokarmem:)
ad 3- oczko 2metry na 1 metr jest spoko ale czym wieksze tym lepsze!!!!!!!!!
ad 4-glebokosc to niejszy problm wazne zeby bylo wyplyceniae tek zeby zolwie be zproblemow mogly zaczerpnac powietrza i wyjsc na lad
ad 5 - czy trzeba je karmic-no roznie bywa zazwyczaj trzeba dokarmiac-upoluja sobie rybe, zjedza larwy jakie zloza owady, zjedza wchodzace dzdzownice ale dokarmiac trzeba
ad 6- jesli bedzie ich duzo moga mocno zanieczyscic zbiornik, ale to tak samo jak z rybami za duzo ryb spowoduje tz zanieczyszczenie sama musisz ocenic czy i na ile jest przystosowane oczko
ad 7- znajdziesz bez wiekszyh problemow-tzn jesli na dnie bedzie folia to ni ma najmniejszych problemow ze znalezeniem, jesli bedzie mul to edziesz musiala pogrzebac i co wazne zalezy jaka to glebokosc oczka bo w takim co jest bardzo glebokie to nurkowac bedziesz musiala:) a zowlie wcale nie musza siediec w wodzie a gdzies obok na ladzie:)
ad 8 - rosna do takich rozmiarow jak im pozwalaja warunki, sadze ze osiagnely by dosc spore rozmiary-opis- na wzrost zolwi ma wplyw wiele cynnikow!!
poczytaj sobie na stronie jojka o zolwiach, przecytaj zamieszczony opis gatunkow!!!
wazne jest by oczko bylo odgrzodzone i ogrodzenie bylo minimum 30cm wkopane w ziemie bo zolwie nmoga sie przekopac pod, wazne by zabezp[ieczyc przed gryzoniami i sama ucieczka zolwi! zapewnic jakies schronienie itd... wszystko znajdziesz na necie:)
cyt. "ad 8 - rosna do takich rozmiarow jak im pozwalaja warunki, sadze ze osiagnely by dosc spore rozmiary-opis- na wzrost zolwi ma wplyw wiele cynnikow!!" dodam od siebie- a jak warunki będą skromne np. małe akwa??............ żólwie rosną na tyle ile są genetycznie uwarunkowane! warunki trzymania nie mają nic do tego i tak urosną do 25-27 cm karapaksu CHYBA ŻE bedą w bardzo złych warunkach i bedą głodzone wtedy to ich wzrost jest zbyt mały i faktycznie będą znacznie mniejsze od swych ruwieśników ale trzeba pamietać iż jest to anormalny stan, żółwie nie dostosowują się tak jak glonojady do rozmiarów akwa bądz oczka wodnego ,wielkość zbiornika nie ma na to wpływu.
moim zdaniem jednak ma wpływ :] no ale jeżeli mowa o przedstawionym oczku wodnym to napewno nie skarłowacieją :]
Na dnie będzie albo folia, albo folia, a na nią beton, bo folia przy większych rozmiarach nie sprawdza się, a oprócz tego nie jest odporna na psi pazur....(psy oswojone z żółwiami stepowymi - szukają ich na komendę). Głębsze miejsce musi być, aby ryby mogły schodzić głebiej podczas upałów. I będzie na pewno strefa bagienna. Dla żółwii zrobiłabym też wysepkę lub groblę - wolą chyba w miejscu nasłonecznionym? Czy mówiąc o zimowaniu mieliście na myśli zimowanie w oczku? I czy te żółwie rzeczywiście uciekają od wody? Mam na myśli czerwonolice, bo jak poczytałam na forum o ich(żółwii) losach i zobaczyłam, ilu pochopnych próbuje się ich pozbyć, to mi się ich po prostu zal zrobiło. I nie kupię w żadnym sklepie, tylko jak będę miała gotowe wszystko, to wezmę od kogoś z forum Już duże. I wracając do pytań, a co z glonami? Na początku nie będzie równowagi, więc glony będą się kotłować. Myślę, że przy zółwikach nie można sztucznie uzdatniać. Więc może lepiej poczekać, aż się wyrówna wszystko? Ale to chyba powinno rok potrwaźć przy nowo zakładanych zbiornikach.
można kupić specjalne lampy które zapobiegają rozrostowi glonów
albo kup dobry filtr do oczek wodnych i nie bedizesz mial problemow z woda i glonami bo w dobrych filtrach jest zamonowana lampa UV do zabijania glonow. co do zimowania to jak sie nie myle jak bedziesz mial jakis przerembel i spora glebokosc to moga tam zimowac. sa takie grzalki do stawaow ktore w zime utrzymuja wlasnie przerembel.
leepa lampy do oczka wodnego:) Jak widziałem w sklepie są grzałki na zime do oczka wodnego:)
nierozumiem zbytnio twojego zwrotu do mnie Clip czy chciałeś przez to powiedzieć że nie ma lamp do oczka wodnego? czy co?
foczka81
09-04-2014, 13:08
są takie filtry z wbudowaną lampa UV ale zależy czy masz na to miejsce w stawie i wydatkach oraz gdzie to podłączyć. Do stawu polecam naturalnych wrogów glonów: rybka-amur, małże różnego rodzaju (racicznice, szczeżuje), oraz worek jutowy z kwaśnym torfem i węglem drzewnym, zresztą poczytaj na stronkach o tej tematyce;)
Zapomnij o rybkach, zabkach i innych zywych stworzeniach w oczku. Chyba ze beda wyjatkowo sprytne (mysle o zabach) lub duze (tu o rybach ). Gdy pewnego razu jeden z moich zolwi przedostal sie z "prywatnej kwatery" do ogrodowego oczka wodnego zapadla w nim martwa cisza. I trzeba bylo spuszczac wode, aby wrocily zaby, traszki i inne oczkowe zywiny no i leczyc poranione ryby.
A ludzie raczej oddaja zolwie wieksze anie malenstwa.
Pozdrawiam.
Nie przesadzaj. wszystko zależy od wielkości zbiornika i ilości żółwi. Jeśli u mnie w akwarium 250 l z jedną żółwicą utrzymuje się populacja gupików mimo zjadania coponiektórych, to w stawie też jest możliwa koegzystencja z innymi organizmami. Na pewno żółw zachwieje równowagę ale potem ustabilizuje się ona na pewnym poziomie.
Napewno w mniejszych warunkach mieszkaniowych beda wolniej rosly,ale czy nie osiagna swoich standardowych rozmiarow tego nie wiem.
na spwolniony wzrost mają głównie czynniki takie jak ilość pożywienia i temperatura (co jest zależne ze względu na zrużnicowany metabolizm) , sam rozmiar miejsca wodnego nie ma nic do rzeczy. (weżcie palemke lub małe akwa i dobrze karmijcie gadzine i co? po 2-3 będzie większa niż palemka.....) jak wspomniałem nie są to glonojady które faktycznie rosną przystosowując się do wielkości zbiornika wodnego.
po co grzałka do oczka jeśli żółw ma w nim zimować? ważne aby głębokość była ponad 1.5m i muliste dno . jedno jest ważne woda musi być napowietrzana ponieważ gadziny pobierają w stanie hiberncji znikome ilości powietrza zawartego w wodzie przez skóre kloaki.
Upieram sie jednak przy tym,ze "male" warunki mieszkaniowe maja wplyw na wolniejsze tempo wzrostu.Mam mniejsza samiczke,ktora byla atakowana przez samca,az wreszcie zostala poszarpana za lapke.Rozdzielilem je wtedy co trwalo ok.4 miesiecy,a z racji ze poprostu byla jeszcze mala to ona trafila do malego akwa.Karmilem oczywiscie w/g mnie odpowiednio podajac codziennie jedzonko roznego rodzaju,a poniewaz byla niewielka mialem troszke ograniczone pole manewru (brak bylo np. calych ryb,konikow polnych itd.).Przez ten okres podrosla naprawde niewiele co mnie bardzo zastanowilo.Nastepnie spowrotem sprobowalem polaczenia najpierw na kilka godzin (z obserwacja),a pozniej na dluzej i tak zostala na stale.Teraz najistotniejsza sprawa mojego opisu:
w ciagu 2 miesiecy troszke podrosla,wiec postanowilem zmniejszyc karmienie do 3-4 razy w tygodniu (miala wtedy ok.8 miesiecy).Od tej pory jej wzrost jest stabilny i w miare rowny.lecz w duzo lepszych warunkach.Dlatego na tym przykladzie upieram sie przy swoim,lecz moze to takze byc jakis zbieg okolicznosci lub poprostu wyjatek.
Pozdrawiam.
też se znalazły miejsce do oddychania hehe :) no nie wiedziałam o tej kloace...interesujące... ;P
gdybyś przeczytała całe forum, odo deski do deski gdzieś byś to znalała w starszych tematach............ tylko uwaga.. czytanie może zająć nawet kilka dni.... ;-)
p.s żartuje oczywiście...
Słuchajcie, a gdybym do oczka (7m na 5m mniej więcej) wsadziła w dno (dno na gł. 1,20) beczkę? Widziałam takie rozwiązanie u ogrodnika. Do tej beczki, której dno znajduje się w tym wypadku (1,20+ 0,80m = 2m) na głębokości 2 m schodzą na zimę ryby i tam sobie zimują. Czy żółwie zimowałyby tak z rybami, czy zimą też dochodzi do jakichś konfliktów? I czy one by przetrwały z tym kloacznym oddychaniem?
nie mam zielonego pojecia, ale jezeli to ma racje bytu to kopie oczko...!!
wlasnie dlatego mowilem o tych grzalkach do oczka wodnego bo one nie podniosa temp wody w zbiorniku( przynajmniej nie znacznie) ale utrzymaja przerebel przez co tlen bedzie sie dostawal.
zolwie w niskiej temperaturze nie zeruja (nawet gdyby nie hibernowaly), wiec rybom nic nie grozi.
ale czy zolw przezyje ?? i jaka glebokosc jest odpowiednia??
Do zimowania co najmniej 1,5 metra, a raczej 2 metry. I muliste dno, nie beton. Sporo o tym znadziesz w starych postach.
Trochę obawiam się grzałek...to jest jednak jakiś prąd w wodzie, i to musi cholernie dużo pobierać... przecież nie mówimy o podgrzewaniu 200 l akwa tylko o małym stawiku....,i jednak w akwa masz ten prąd (przewody, urządzenie...) pod kontrolą, a w stawiku o podanych głębokościach nie widzisz tego. Na takiej powierzchni już pojawiają się ptaszydła np. lądują kaczki, niech się która przy nurkowaniu zaplącze... szarpnie...i nieszczęście murowane...Prócz tego mogą się pojawiać nocą gryzonie (jakieś takie szczury pływające są), różnego rodzaju pływaki i inne tałtajstwo, które może przegryźć przewodzik... Co innego fontanna, czy pompka, którą na noc włączysz...A gdyby to miało być włączane i wyłączane tylko zimą...to obawiałabym się uszkodzeń przewodów...np przez kawałki lodu, albo nawet głupią i ciekawską srokę (bo jeżeli nie zamarznie w całości zimą, to ptaki będą pić z niego)Jednak uważam, że zbiorniki o takiej powierzchni i głębokości powinny być pozbawione tego typu urządzeń... raczej stawiam na naturę... jedynie co, to w razie upałów jakaś fontanna czy pompka aby napowietrzyć dodatkowo.... po roku nowy stawik już powinien mieć równowagę biologiczną.
Czy ktoś w ogóle słyszał o zimowaniu żółwików w stawie? Przecież podobno tyle ich wypuszczają i jakoś dają sobie radę?
jestem wlasnie ciekaw... tyle sie mowi ze czerwonolice wypieraja blotnego itd. to musza sobie swietnie radzic w naszych warunkach... czemu by nie trzymac przez caly rok czerwonilcego w oczku ??
Pomysł z beczką jest bardzo interesujący. Wydaje mi się że powinno być ok. Głębokość właściwa - niemożliwe aby woda zamarzła tak głęboko w naszych warunkach. Na dnie beczki trochę mułu do zimy się nazbiera...
Własnie, o to mi chodzi co napisałeś, Fedorek...jeżeli prawdą jest, ze wypiera, to znaczy że jest w stanie przetrwać zimę...bo inaczej nie byłoby problemu....chyba że problem jest wydumany tylko... bo jeśli zimują to jaką muszą mieć wielkość zbiornika??? Nie chodzi tu tylko o głebokość , ale o proporcje głębokość na szerokość na długość i pojemność wodna też jest ważna. Nie potrafię tylko wytłummaczyć sensownie, o co chodzi z tymi wymiarami, ale to chyba ma coś wspólnego z równowagą biologiczną... w dobrych warunkach zwierzaki są zdrowe, a zdrowe mają większe szanse zimą. A.... i jeszcze jest ważna proporcja powierzchni wody zacienionej do nasłonecznionej..(glony!!!). Ktoś pisał o budowie oczka... może zna te proporcje, a może ktoś coś o tym wie????
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.