Zobacz pełną wersję : MŁODE-- CO ŻYWEGO PODAWAĆ ?
Będe miała żółwia malowanego i nie wiem za bardzo co żywego moge mu podać. Będzie to mały żółwik(ok. 3,5 cm ) więc musi się to zmieścić w jego mordce. Prosze o propozycje szybko dostępne (bo np. zanim sie młode gupiki urodzą to troche trzeba czekać) oraz w miarę możliwości aby nie trzeba tego było trzymać w lodówce ( bo nie wiem czy sie mama zgodzi :P ) Z góry dziękuje za wszelkie pomysły.
ochotka, małe rybki, tubifex(rzadko)
prosze, poczytaj starsze posty. tam jest multum na ten temat.
Hej!! Ja swojemu żółwikowi, który ma 3,5-4 cm podaje ochotkę i wodzienia. Można je kupić żywe albo mrożone...ja osobiście polecam mrożone...one są w takich kosteczkach..to się później rozpuszcza i żółwik sobie je :) A żywe to trzeba gdzieś w czymś trzymać...za dużo z tym roboty...Ale trzeba od czasu do czasu dać małemu żywy pokarm...Z żywego najbardziej polecam wodzienie.. żółw wtedy nieźle musi się nalatać żeby coś zjeść....to niezły trening ...który fajowiutko wygląda.....Pozdrawiam ....
Wojciaszek
16-03-2014, 00:55
Larwy ochotki, dżdżownice (ja dałem taką dużą mojemu czerwonolicemu 5 cm), owady, ślimaki (małe, akwariowe)
Gdzie kupiłeś żółwia malowanego?
Od dłuższego czasu czytam i widzę że temat co podawać małemu żółwiowi do jedzenia jest ciągle na topie i świeży właściciel boi się że maluszek nie da rady zjeść czegoś większego...a szczególnie żywego... otóż kto im w naturze specjalnie dobiera wielkość pokarmu? nikt!!! otóż większy pokarm rozszarpują same na tyle na ile pozwalają im możliwości. Oczywiście podanie kapslowi ryby 3 krotnie większej jest przesadą,(na wolności może znależć takiej wielkości padlinę lub zdobycz upolowaną przez dorosłego żółwia, tylko że raczej się z maluszkiem nie bedzie dzielić..) ale jeśli widzimy że nie mogą sobie poradzić zawsze możemy dać coś mniejszego lub użyć noża i pokroić na mniejsze kawałki...( niech się trochę pomęczą i spróbują rozszarpać jedzonko) Jak napisał Wojciaszek żólwie uwielbiają dzdzownice i nawet kapselki potrafią pożreć dosyć duże....(teoretycznie za duże..) o rybkach tutaj nie wspomnę... gdzie im się to mieści??? ;-)
Wojciaszek
17-03-2014, 13:47
Masz świętą racje krist :) Ja mojemu maluchowi daje to samo co starym żółwią :) Ostatnio, jak juz wcześniej wspomniałem podałem (5 cm) małem żółwikowi 10 cm dżdżownice maluszek musiał się strasznie wyszarpać, namęczyć i nawalczyć aby ją zjeść, ale dał sobie rade :) (jestem z niego dumny :D)
Jak już wcześniej pisałem młodym żółwią jako żywy pokarm można podawać:
-ryby np. głupiki
-dżdżownice (chyba każdy żółw lubi :D)
-ślimaki (akwariowe i lądowe)
-owady np. muchy, komary
-skorupiaki np. krewetki
Wielkość pokarmu zależy od wielkości naszego pupila oraz od jego woli walki :D
Do Wojciaszka:
Żółwia malowanego jeszcze nie mam ale bardzo łatwo go dostać w Olsztynie za około 50zł. Napewno możesz go kupić w "zwierzyńcu" na ul. Wilczyńskiego albo na Dworcowej. Tam chyba zawsze są, kiedyś były czerwonolice no ale teraz jest zakaz więc je zastąpili. Nie wiem co jest w innych bo od innych sklepów nie mam zaufania i tam nie zaglądam zbyt często ( a już napewno nie po to żeby coś kupić)
Do Krista:
Oczywiście moge podać żółwiowi duży pokarm ale myśle że nie chodzi tu oto żeby zwierze które i tak nie ma szans się męczyło i było stopniowo podskubywane, uważam że całkiem humanitarne to to nie jest (chociaż zabijanie wogóle nie można nazwać humanitarnym). Ale dziękuje za wszelkie propozycje :)
zacznijmy od tego że w przyrodzie nie jest tak różowo jak nam się czasem zdaje.... natura jest baaardzo bezwzględna i raczej nie ma mowy o humanitaryzmie... jedno jest pewne żółw na znacznie większą zdobycz którą chciałby pożreć się nie rzuci (może próbować ale da sobie spokój..) a te mniejsze które nie mają szans to i tak raczej nie będą podskubywane tylko rozszarpane dosyć szybko.... oczywiście nikogo nie zmuszam do zabijania będz krojenia zbyt dużych zwierzątek karmowych.
Dodatkowo jedna rada staraj się nie przekarmiać gadzinki, lepiej mniej niż więcej....
natura czasem bywa bezwzględna ale ja nie musze :) pozatym czytałam o pewnym żółwiu który wyskubał kawał brzucha rybie i ją tak zostawił :] chyba nie jest to miłe :P więc po prostu dam coś mniejszego :)
widocznie ryby byla dla niego zdecydowanie za duza i najadl sie tylko jej kawalkiem.
Uciekła mu bo to było w stawie, i nie było tam innych ryb (też to czytałem).
Świat jest bezwzględny - trzeba było kupić sobie roślinożercę.
inne ryby były i to sporo, nie mam zamiaru być barbażyńcą dlatego myśle że podawanie czegoś dużego jest niepotrzebne gdy można zastąpić to mniejszym
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.