Zobacz pełną wersję : polowanie na rybki...
Ciekawa obserwacja,
Zapewnie dociekliwi zauważyli że dorosłe czerownolice już nie uganiają się tak za rybami jak młode żółwie. To samo mogłem zaobserwować w moim akwaterrarium. Ale mimo że rusz widywałem młode rybki to ogólnie ryb jakoś nie przybywało... I dziś wyjaśniła się sytuacja. Otóż wieczorem w pokoju miałem pogaszone świtała gdyż oglądałem film. U żółwia zgasło o 21. około 22:30 film się skończył zapaliłem lampkę i zajrzałem do żółwia, właśnie się obudził i spojrzał na mnie wydawało by się niemrawie. Pokazałem żonie śpiącą rybkę, tuż przy powierzchni, machałem nad tą rybką ręką i prawie dotykałem palcem. Zaczeliśmy szykować się spać, usiadłem jeszcze na chwilę do kompa i...
mlask-plusk w akwa, jeden, drugi, trzeci, czwarty, co jest..?. Okazało się że żółw korzystając ze światła lampki jak z poświaty księżyca wyjadał sobie spokojnie śpiące rybki. Już wcześniej zdarzało mi się słyszeć te odgłosy ale zrozumienie nadeszło dopiero dzisiaj.
Moje samiczki robia to samo - w dzien jest spokoj, nie gonia rybek, nawet nie zwracaja na nie uwagi... ale po nocce rybek ciagle ubywa...
Na razie u zolwi sa gupiki i mieczyki - ich mi nie szkoda jak zolwie je zjedza, ale zamiezalem kupic malawi do duzego akwa - tylko sie zastanawiam czy warto - one nie kosztuja 2zl za sztuke i nie mnoza sie tak szybko i latwo jak gupiki :/ Szkoda by ich bylo... Musze pomyslec nad wieloma kryjowkmi itp...
P.S.
Chyba zaczne obserwowac zolwie w nocy ;) Moze maja jeszcze jakies inne nocne zachowania o ktorych nie wiemy... :)
każdy drapieżnik ma swój sposób na zdobycie pożywienia, jak widać potrafią wykorzystać moment... moje są jeszcze młode i lubią ganiać rybki które po 15 min. takiej gonitwy opadają z sił...
no wlasnie dlatego chyba zostane przy gupikach i mieczykach:) szkoda by bylo pyszczakow z malawi...
New Age Messiah
23-01-2014, 08:08
a ja mam trzy młode żółwiaki chińskie. Jak dotąd w akwarium żyły dwa zbrojniki (glonojady) i nie było problemów. Gadzina nie interesowała się nimi zbytnio i nawet najbardziej ciekawski z maluchów tylko raz ugryzł kawałek płetwy i nic pozatym. Tak było przez długi czas do czasu jak nie wzbogaciłem diety gadzinek o mrożone rybki. przez dwa tygodnie nic się nie działo, zbrojniki żyły sobie całkiem spokojnie, żółwie były regularnie karmione i nie cierpiały z głodu. Pomimo licznych kryjówek w postaci korzenia i kamieni dzisiaj odkryłem, że po zbrojnikach nie zostało ani śladu. Zdziwiło mnie to bo wcześniej trzymałem zbrojnika z czerwonolicymi a nawet z piraniami (które kiedyś miałem) i zbrojniki miały się dobrze a w akwarium piranii nawet doczekałem się potomstwa. Ale cóż... żółwiaki chińskie to dosyć agresywne stworzenia, często walczą o jedzenie nawet gdy są najedzone i być może jakaś nieszczęsna rybka chciała skosztować martwej stynki... Gady są jednak fascynujące ;-)
Pozdrawiam
Mysha792
23-01-2014, 12:12
Ja u swoich zółwi zaobserwowałam kilka razy polowanie, jak mój tata przywiuzł nowe rybki do akwa to po chwili wszystkie żółwie zaczeły gonić tylko te nowe, ale neaszczęście ani jednej nie złapały :P moje żółwiki raczej poluja na rybki w dzień, ale żadko, bo nauczyłam je jeść z miski i teraz mam problem :/ jak wsype robaki do wody to tez jedzą, ale z takim niespokojem, zaczynaja sobie wyrywać zarcie i czasami dochodzi do bójek, raz to jeden z żółwi ugryzł drugiego w głowe :( i dlatego karmie je z miski...
To jest żółw czy pies ?? he he he [żarcik]
New Age Messiah trzymasz trzy zolwiaki chinskie razem? To raczej nie jest rozsadne z Twojej strony - im beda starsze to walki miedzy nimi beda coraz czestrze i coraz bardziej brutalne... w koncu moze dojsc do tragedii. Zolwiaki chinskie powinno sie trzymac osobno... No chyba ze masz w domu staw :P wtedy beda mialy mozliwosc wyznaczenia swoich rewirow i nie powinny sobie przeszkadzac :)
New Age Messiah
03-02-2014, 06:31
wiem, że będą walczyć dlatego trzymam je razem tylko do pewnego momentu i zapewniam im jak najwięcej kryjówek. Już walczą i to czasem bardzo brutalnie (raz musiałem je rozdzielać) ale tylko w czasie karmienia, dlatego rozdzielam im pokarm i zawsze jestem przy tym obecny. Poza karmieniem siedzą zagrzebane w piasku i nie przeszkadzają sobie wzajemnie. Nie zmienia to faktu, że dwa będę musiał sprzedać albo oddać bo nie stać mnie na utrzymywanie trzech dorosłych okazów w osobnych akwariach biorąć pod uwagę, że mam zamiar na jednego przeznaczyć akwa o rozmiarach 120x60x60. Jak narazie mieszkają w ok połowę mniejeszym ale mają dopiero po kilka cm w karapaksie. Co do tragedii to już jeden ma odgryziony kawałek miękkiej części karpaksu ale w takim stanie już do mnie dotarł. Pozatym są zdrowe, mają niesamowity apetyt i każdy z nich ma inny temperament. Dla ciekawostki powiem, że ten z obgryzionym karpaksem mimo iż jest najmniejszy, jest najśmielszy i najbardziej zadziorny z całej ekipy ;-) Pozatym wszystkie trzy są wielkimi fanami Death Metalu ;-)
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.