PDA

Zobacz pełną wersję : Mój żółwik zdechł ! ! ! :((((



kornasio02
03-01-2014, 12:57
Przed 5 minutami mój Donatello zdechł. ( 18.02.2005 godz: 20:05)

Chyba nie będę kupował drugiego, widocznie nie potrafie hodowac zółwi:(

żegnam...

Ps: Dziękuję wszystkim za pomoc.

Iwka
03-01-2014, 13:18
Przykro mi z tego powodu :-( Rozumię, ze się starałeś, ale nie możesz mówić, że nie potrafisz hodować żółwii. Widocznie był zbyt poważnie chory. Ja mam mojego od grudnia, ale naprawdę cieszę się, ze jest... Nigdy bym nie powiedziała, że będę miała gadzinkę w domku...Też staram się, żeby było mu dobrze, ale z naturą moze być różnie. Sam widzisz. Nie martw się, głowa do góry, pozdrawiam..

bruenor
03-01-2014, 13:25
Najprawdopodobniej dostałeś/kupiłeś chorego żółwia. (wg profilu miałeś go max 2 mieś.)

Żal żółwia, ale nie poddawaj się. Śmierć pupila jest dość mocnym batem na 3-y litery i jeśli się zdecydujesz ponownie mieć taką gadzinę to na pewno zadbasz o nią.

Zacznij od nowa, ale zgodnie z zasadami.
1. Przygotuj akwaterrarium.
2. Wybierz żółwia i poobserwuj go przez jakiś czas w sklepie przed zakupem.
3. Zadbaj o odpowiednie warunki i dietę po zakwaterowaniu go w nowym domku.

4. Kup żółwia.

No i 1a. Dobrze się zastanów, jaki gatunek żółwia zakupić.

No i zaczniesz od kapsla ;)

kitty
03-01-2014, 15:10
ehh biedna gadzinka no ale moze tak musialo byc widocznie byl chory a ty nie mogles albo nie umiales mu pomoc. ale nie poddawaj sie moze przy nastepnym bedzie lepiej.

krist
03-01-2014, 15:27
Najszczersze wyrazy współczucia.... ;-(
ale nie poddawaj się następnego kup w dobrym sklepie gdzie trzymają żółwie w miarę dobrych warunkach i aby był jak najbardziej żywy.. (weż tą największą rozrabiakę..:-)

hanzel
03-01-2014, 15:27
Jestesmy z toba !!! Nie załamuj sie, dales z siebie wszystko! Szkoda gadzinki
R.I.P.

Pituophis
03-01-2014, 15:35
Miałeś Pseudemys concinna. One są bardzo wrażliwe i delikatne, zwłaszcza jako maluchy. Mnie jeden umarł po kilku dniach, drugi po kilku miesiącach, choć rósł, miał apetyt, i wydawało się, że będzie dobrze:(. Teraz spróbuj kupić któryś z podgatunków Trachemys scripta, które są odporniejsze. Wybierz zdrowe żółwiątko i zapewnij mu dobre warunki. Albo przygarnij niechcianego wyrośniętego żółwia czerwonolicego.

kornasio02
03-01-2014, 17:08
krist napisał(a):

> (weż tą największą rozrabiakę..:-)
>

Jak kupowałem Donia, to.... było ich około 20 sztuk. Z samego, samego końca jadna Gadzinka biegła i to tak desperacko ze deptał kolegów po głowach i karapaksach i wogóle.. był the best. Przyszedł z samego końca na początek ... stanął mrugał i mierzył wzrokiem w moją stronę. Wreszcie zaczął się wspinać na wzniesienie
! ! ! Wziąłem go bez zastanawiania ! ! ! !

Był ze mną od Czwartku 3.02.2005 od godziny 17:00 po dzień dzisiejszy Piątek 19.02.2005 do godziny 20:05. RIP teraz ma napewno duużo lepiej !

krist
04-01-2014, 02:26
hm to smutne.... ale generalnie bierze się zwierzaki jak najbardziej ruchliwsze.. moje też robiły mały młyn w sklepie...(teraz dalej są rozrabiaki.. tyle że 4krotnie większe..)

BuB3q
04-01-2014, 02:28
słowa kondolencji:(

kornasio02
04-01-2014, 16:55
Dziękuję Wam wszystkim za te ciepłe słowa i za pomoc.

Wstawiłem jedno z wieeelu zdjęć Donia ( dobrze ze zdążyłem nagrac dwa filmiki i zrobić bardzo dużo zdjęć)

Pozdrawiam Serdecznie.

Ps: Gdybym sie jeszcze kiedykolwiek zdecydował na żółwika to napewno bedę do Was pisać.

dario_terrarysta
05-01-2014, 01:30
Witam Cię Kornaś .

Na wstępie przede wszystkim wyrazy współczucia . Ten gatunek jak i czerwonolicy jako "maluchy" są bardzo wrażliwe . Dlatego wejdz sobie do działu ODDAM i poszukaj jakiegoś wiekszego żółwia czerwonolicego - odrośnięte osobniki są już odporniejsze . Byle woda była ogrzewana . Naprawde nie warto po 16 dniach - które miałeś żółwia , stwierdzać , że sie nie umie ich hodowac . Przemyśl mój post i sie nie poddawaj . Nie odrazu Jezus zbudował świat .

42d3e78f26a4b20d412==