wiktoria
11-04-2013, 12:11
no wiec tak:)
ociepla sie i za jakis niecaly miesiac, jak co roku, zamierzam wywiezc Maksię (6 letnia stepcia) do babci:) Mieszka tam sobie na takim jakby tarasie, ktory jest caly w trawie i innych roslinkach, a babcia ma fisia na jej punkcie i niemal codziennie ją kapie w letniej wodzie;) Dodam ze taras ma okolo 6 metrow dlugosci, 4 szerokosci, a murek ktorym jest zabudowany ma tak ok. 1.3 metra:) Maksia sobie tam skubie trawke, mlecza i inne roslinki, a jak chce, to chowa sie w swojej kryjowce pod betonowym kaflem:) oczywiscie sa tam rozne robaczki i inne obrzydlistwa, ale watpie zeby przeszkadzaly Maksi, bo wraca ona stamtąd zdrowiutka, najedzona i urośnięta:) Jest to wies wiec zadnych zanieczyszczen nie ma:) Co prawda jest tam pies (ktory nie zauwaza Maksi:)), koty (jak wyżej;)), a takze czasem sie trafiają jakies myszolowy i inne duze ptaki, ale chyba one nie zauwaza malego zolwia ukrytego w trawie..?
jak sadzicie, czy to dobra forma wypoczynku dla maksieńki?:)
pozdrawiam
wika
ociepla sie i za jakis niecaly miesiac, jak co roku, zamierzam wywiezc Maksię (6 letnia stepcia) do babci:) Mieszka tam sobie na takim jakby tarasie, ktory jest caly w trawie i innych roslinkach, a babcia ma fisia na jej punkcie i niemal codziennie ją kapie w letniej wodzie;) Dodam ze taras ma okolo 6 metrow dlugosci, 4 szerokosci, a murek ktorym jest zabudowany ma tak ok. 1.3 metra:) Maksia sobie tam skubie trawke, mlecza i inne roslinki, a jak chce, to chowa sie w swojej kryjowce pod betonowym kaflem:) oczywiscie sa tam rozne robaczki i inne obrzydlistwa, ale watpie zeby przeszkadzaly Maksi, bo wraca ona stamtąd zdrowiutka, najedzona i urośnięta:) Jest to wies wiec zadnych zanieczyszczen nie ma:) Co prawda jest tam pies (ktory nie zauwaza Maksi:)), koty (jak wyżej;)), a takze czasem sie trafiają jakies myszolowy i inne duze ptaki, ale chyba one nie zauwaza malego zolwia ukrytego w trawie..?
jak sadzicie, czy to dobra forma wypoczynku dla maksieńki?:)
pozdrawiam
wika