Zobacz pełną wersję : Problem? z czerwonolicym
Witam!
Mam pare czerwonolicych, na razie to jeszcze maluchy- ok 12 i 10 cm.
Niedawno zauwazylem, ze samiec zdecydowanie czesciej niz samica wygrzewa sie na "sloncu". W zasadzie ona tego nie robi prawie wcale.
No i problem : wzialem na reke samice, miala twarda skorupe,lekki nacisk nie robil na niej zadnego wrazenia (powtarzam:b.lekki), a samiec na to samo zareagowal panika, tzn. rozpaczliwe zaczal machal lapami i klapac dziobem. Odnioslem wrazenie, ze jego skorupa nie jest tak twarda.
Dodalem te dwa fakty i wyszlo mi, ze moze np. zle je karmie? Dostaja ochotke, granulat, mieso i witaminy SERA Reptilin raz na tydzien.
Łukasz U.
08-05-2012, 06:27
Skopiuje co już kiedyś napisałem o czerwonolicych bo nie chce mi sie tego jeszcze raz przepisywać, a na przyszłość uwaga najpierw poszukaj czy ktoś już o coś takiego nie pytał potem umieszczaj posta. W trakcie takiego szukania dowiesz sie mnustwa rzeczy ;).
"Najpierw żywienie. Mam kilkumastoletnie doświadczenie w żywieniu żółwi czerwonolicych najleprzym pokarmem jest pudding, (przygotowywany wg. receptury, którą znalazłem w niemieckojęzycznej literaturze nie pomnę autora ani pozycji ale prosze nie przypisywać mi autorstwa tej mikstury), jedna część mięsa wołowege, jedna część ryb najlepiej w całości z głową wnętrznościami itp., jedna część pokarmów roślinnych warzyw owoców zielonki (tylko nie sałaty zawarte w niej związki strącają wapń w organiźmie żółwia), wszystko zmiksować na jednolitą masę (ja przeważnie biore po szklance wszystkich składników) do tego dodać jedno surowe jajko ze skorupką na szklankę mieszanki (uwaga skorupkę jajka odkazić niebezpieczeństwo salmonellozy) skorupkę drobno potłuc lub zmiksować, otrzymaną masę wymieszać w proporcjach dwie części mieszanki jedna część suszonej rozwielitki, ale ta proporcja to już bardziej "na oko". Chodzi o uzyskanie konsystencji masła jak za suche można "rozwadniać" mlekiem. Do całości dodać żelatyny wg przepisu na opakowaniu takowej. Wlać do brytfanki do ciasta, poczekać aż stężeje. Stężała masa nadaje sie już do skarmiania, można ją pociąć nożem na dzienne dawki i zamrozić w lodówce. Raz w miesiącu robisz bałagan i masz spokuj na reszte miesiąca. Jest to pokarm bazowy do którego można wprowadzać własne składniki w zależności od dostępności pokarmów sezonowych. Karmimy nim w zależności od wielkości żółwia (ilość i częstość). Brak pogoni za pokarmem moim żółwiom specjalnie nie przeskadza wyprowadzać regularne lęgi. Nawet dwa razy do roku. Trzeba pamiętać że w przyrodzie żółw jak każdy drapierznik nie jada co dziennie, nie każde polowanie jest udane. Z tego powodu należy co jakiś czas zafundować mu głodówkę. Od takiego cyklu żywienia należy stosować odstępstwa podając dzdzownice, świerze zioła i rośliny wodne, ślimaki, krewetki (razem z pancerzykami), raki itp.
Zwierzak to nie zabawka więc nie traktujmy go jak kaprys. To kompan na dziesiątki lat.
Radze jednak wyprawę do księgarni i nabycie jakiejś książki.
Łukasz U.
08-05-2012, 06:31
I jeszcze raz tym razem na temat terrarium.
"Słowo się rzekło więc trzeba dotrzymać, o żywieniu już było teraz czas porozmawiać o lokum dla naszych pupili.
Terrarium dla czerwonolicych to tak naprawdę dwa terraria. Kiedy trafiają do naszego domu, żółwiki mają najczęściej kilka centymetrów, po trzech czterech latach przekształcają się w kilkunasto centymetrowe bestie. Nie da się więc trzymać ich cały czas w terrarium docelowym . Stąd dwa terraria jedno kiedy żółwie są jeszcze małe (do 10-12 cm plastronu – czyli dolnej części pancerza) i drugie kiedy wyrastają ze starego terrarium i trzeba zapewnić im coś większego.
Terrarium dla młodych czerwonolicych pozwoli przetrzymywać je w komfortowych warunkach przez trzy cztery lata. Podstawowa sprawa to konieczność podziału terrarium na dwie części lądową i basen do pływania. Zajmijmy się najpierw basenem, wymiary optymalne dla dwóch góra trzech żółwi to 60x40x30 cm (długość x szerokość x wysokość). Przyległa część lądowa powinna mieć wymiary 20x40x30 cm. Czyli całe terrarium ma wymiary 80x40x50. Dlaczego 50 cm (właściwie to pomiędzy 40 a 50) żółwie to nie ryby i z chęcią opuszczą swój domek, dlatego aby im to uniemożliwić, ponad powierzchnią zarówno części lądowej jak i ponad lustrem wody, należy zapewnić dość przestrzeni, aby żółwie mogły swobodnie się poruszać, a jednocześnie aby szklana ściana uniemożliwiała im wydostanie się na zewnątrz. Dlaczego odległość pomiędzy krawędziom terrarium a powierzchnią części lądowej dwukrotnie przekracza zakładaną maksymalną długość żółwia, a no dlatego, że sam ganiałem po domu żółwia, który wylazł z terrarium po grzbiecie kumpla stojącego przy szybie. Kupienie gotowego terrarium może nastręczać trudności więc najlepiej zrobić je na zamówienie lub wykonać we własnym zakresie. Terrarium to duże akwarium 80x40x50 z wklejoną pionową szybą wysoką na 30 cm odsuniętą o 20 cm od jednego z boków. W ten sposób uzyskujemy zarówno część lądową jak i basem w kompaktowym wydaniu bez kłopotliwych połączeń. Oczywiście podane przeze mnie wymiary należy traktować orientacyjnie, np. moje pierwsze terrarium miało wymiary 120x35x30, było ciut za niskie i nawet szyba nakrywowa nie powstrzymywała żółwi przed „wycieczkami”.
Zanim zajmę się bardziej uniwersalnym tematem urządzeniem terra podam tylko że dla starszych żółwi wymiary akwaterrarium wynoszą 80x60x40 basen i 30x60x30 część lądowa. Budowa wygląda oczywiście analogicznie i trrarium docelowe jest jedynie „większym bratem” pierwszego. W takim zbiorniku możemy przetrzymywać i skutecznie rozmnażać dorosłą parę żółwi o długości plastronu 20-30 cm. Znów wymiary podane są orientacyjnie i można dopasowywać do warunków we własnym domu (złota zasada im większe tym leprze). Jedna uwaga przy dorosłych okazach szybę nakrywową należy zastąpić zamykaną pokrywą, lub pogodzić się z częstymi „wypadami” żółwi na mieszkanie. Pomijając fakt że taki gość nie musi być mile widziany (potrafi zdrowo użreć), wypadając z terrarium żółw może odnieść obrażenia. Pozatym żółwie to często przepustka do hodowli innych gadów, uczmy się więc od początku dobrych nawyków. Miejscem gada w domu jest terrarium, a wszelkie ucieczki są niedopuszczalną konsekwencją naszej nieodpowiedzialności.
Urządzenie terrarium zarówno pierwszego jak i docelowego jest analogiczne. Cześć lądową wypełniamy torfem lub mieszanką torfu i piasku do ok. 3-5 cm poniżej krawędzi szyby oddzielającej część wodną od lądowej. Możemy dla dekoracji umieścić na powierzchni torfu korzenie lub kamienie, jednak ograniczy to dostępną dla zwierząt powierzchnie. Sadzenie roślin również mija się z celem żółwie bowiem albo je stratują albo zniszczą ciągłym podgryzaniem albo wykopią. Dno części wodnej wykładamy kratką filtra pod żwirowego następnie zasypujemy 3-5 cm warstwą żwiru. Do kratki montujemy wyciąg powietrzny, taką przeźroczystą rurkę na spodzie której znajduje się kostka napowietrzacza. Powietrze unosząc się do góry wewnątrz rury zabiera ze sobą wodę, która wraca do akwarium na jej miejsce napływa woda spod żwiru. Takie sztuczne przetłaczanie wody przez żwir połączone z jej ciągłym napowietrzaniem powoduje że w żwirze szybko osiedlają się bakterie skutecznie neutralizujące wszelkie nieczystości (jeżeli dalej nie wiesz o co chodzi z tym filtrem pod żwirowym zapytaj w sklepie zoo na pewno będą wiedzieć o co ci chodzi). Jeżeli do filtra pod żwirowego dodamy dostosowany do objętości basenu filtr turbinowy, woda zachowa czystość przez ok. miesiąc i nie będzie trzeba jej ciągle wymieniać, a jedynie raz na tydzień podmienić ok. 1/3 ¼ objętości.
Nie wolno nam zapomnieć o pochylni służącej żółwiom do wychodzenia na ląd. Najlepiej wykonać ją z kawałka piaskowca lub łupku. Pochylnia musi być na stałe przymocowana do stabilnej podstawy lub szyb akwarium. Kolejny niezbędny element wyposażenia to płycizna czyli miejsce gdzie żółwie mogą zaczerpnąć oddech bez odrywania się od dna. Może to być duży kamień polny lub korzeń.
Basen musi być oczywiście wyposażony w grzałkę. Najlepszy jest wodoodporny kabel grzewczy rozłożony pod żwirem, a najlepiej pod kratkami filtra pod żwirowego. Jeżeli nie stać nas na takie rozwiązanie można zastosować grzałki akwarystyczne lecz te trzeba zabezpieczyć i to dość „pancernie”, szczególnie większe żółwie to niestrudzeni kopacze, a wszystkie elementy wyposażenia są ciągle podkopywane, przewracane, przesuwane itp.
Dokładniej o proponowanym wystroju basenu następnym razem. Przepraszam za nieco łopatologiczne wyjaśnianie wszystkich treści ale starałem się aby opis był zrozumiały nawet dla 10 latka bez doświadczenie terrorystycznego czy nawet akwarystycznego.
CDN
Mam zamiar zafundować moim dziewczętom nowe terrarium, bardzo spodobał mi się Twój opis, ale mam jedno pytanie techniczne: czym przykleić tą pochylnię, żeby trzymała się ściany? Bo terrarium wg Twojego opisu zamówię u szklarza.
Dzieki za odpowiedz, choc w zasadzie nie uslyszalem najwazniejszego.
Nawet jesli z mojej (a w zasadzie mojego brata) winy cos sie z zolwiem dzieje, chcialem uslyszec, jak moge temu zaradzic w tej chwili. Co do terrarium-maja odpowiednie dla swojej wielkosci (juz powoli wyrastaja i prawdopodobnie wkrotce zmiana). Opisane "objawy" moga byc norma, tak samo jak reakcje zolwi na nacisk-rozne. Skorupa samca nie jest miekka, po prostu inaczej reagowal na lekki ucisk.
Łukasz U.
11-05-2012, 10:17
Pochylnie można zamontować np na solidnej podstawie z otoczaków, kożenia, czy innych naturalnych elemętów. ale równie dobrze może to być płytko szklana, kawałek łupku czy piaskowca wklejony silikonem wtedy trzeba umieścić ją na projekcie, który dostanie szklarz i on ją solidnie wklei. Doradzam jednak konsrukcę z naturalnych elenentów, kanieni, korzeni, piachu wymieszanego z silikonem(bezbarwnym). Wtedy można zrobić imitacje podmytego przez rzekę brzegu. Zakomponować całość tak że utworzy labirynt w którym będą mogły znaleść azyl ryby, raki , czy co tam nam przyjdzie do głowy trzymać razem z żółwiami.
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.