Evoker
29-06-2014, 04:59
Tocząc boje o możliwie intensywne karmienie swoich regiusów naszła mnie pewna refleksja zwiazana z podawaniem królików.
A mianowicie, wszystkie moje dorosłe osobniki, niezależnie od płci i ich typowych grymasów żywieniowych (jedzą wszystko lub np. tylko myszy) wszystkie bez zastanowienia pobierają młode króliki (rzeźne lub miniaturki, owłosione, 25-30cm).
Ich reakcja na króliki zaskoczyła mnie o tyle, że np. osobnik od 3 lat pobierający wyłącznie myszy (ma teraz 5 lat, pierwsze 2 lata jadł wszystko), corocznie robiący sobie posty 5-7 miesięcy, na zapach królika od razu przystępuje do stołu.
Inne bazujące głównie na szczurach miewają kaprysy i nie chcą proponowanych szczurów.
Podanie królika zmienia ich nastawienie i chęc bliskiego kontaktu z futrzakiem ;)
Proponuję dla wszystkich posiadaczy regiusów (min. 3 lata i PONAD 100cm) będących kapryśnymi bądź trwałymi niejadkami podanie żywego małego królika.
A mianowicie, wszystkie moje dorosłe osobniki, niezależnie od płci i ich typowych grymasów żywieniowych (jedzą wszystko lub np. tylko myszy) wszystkie bez zastanowienia pobierają młode króliki (rzeźne lub miniaturki, owłosione, 25-30cm).
Ich reakcja na króliki zaskoczyła mnie o tyle, że np. osobnik od 3 lat pobierający wyłącznie myszy (ma teraz 5 lat, pierwsze 2 lata jadł wszystko), corocznie robiący sobie posty 5-7 miesięcy, na zapach królika od razu przystępuje do stołu.
Inne bazujące głównie na szczurach miewają kaprysy i nie chcą proponowanych szczurów.
Podanie królika zmienia ich nastawienie i chęc bliskiego kontaktu z futrzakiem ;)
Proponuję dla wszystkich posiadaczy regiusów (min. 3 lata i PONAD 100cm) będących kapryśnymi bądź trwałymi niejadkami podanie żywego małego królika.