Zobacz pełną wersję : problem z tygrysim
mam mlodego tygrysiego, 23czerwca wykluty, jest u mnie od zeszlego wtorku i ma przez caly czas metne oczy,(porownalem w wezem w sklepie) tylko mija juz 12 dni a waz nei ma wylinki, nie wiem co z nim amm robic :/ czy go nakarmic, czy co z nim zrobic, warunki ma dobre, duza wilgotnosc, terra 75/45/35, temp w dzien 32-26 i lampka, w nocy 23-26 :/, nie wiem co robic ,pomocy, nie jadl dlugo, wylinki tez nie ma, HELP!!
no cóż.....jak widać masz problem... nie martw sie nic napewno bedzie dobrze... mam pare pytań. Czy masz na niego gwarancję ?
czy masz doświadczenie w hodowaniu węża
czy lubisz hodować węża
dlaczego kupiłeś węża
po co go kupiłeś węża
czy twoi rodzice zaakceptowali węża
czy kochasz węże ? :>
...dodam tylko ze waz ma na imie Idzik... :) dziekuje za odpowiedz
może moje pytania nie są zbyt związane z tematem ale prosiłbym kolegę Cornyy'ego o odpowiedź ponieważ sam chciałbym nabyć Węża w sklepie Zoologicznym tylko nie wiem czy owy Pyton Tygrysi Będzie Idealny Dla Początkującego Terrarysty.
Obywatel_Snejk
31-05-2014, 17:11
nic mu nie jest,czekaj spokojnie :)
Obywatel_Snejk
31-05-2014, 17:12
no wiec jezeli uwazasz ze za dwa trzy lata bedziesz w stanie poradzic sobie z 2-3 metrowym pytonem,to jasne,to bardzo lagodny gatunek.
O_S - różnie z tym bywa, czasem zdarzają się agresorki, głównie młodymc zasami odbija... no i nie ma co się czarować - jak będziemy pachnieć króliczkiem, to wąż (np. 5 metrowy) nie zawaha się zaatakować...
to jedna sprawa, a z drugiej strony kupując malucha na ogół zdążymy nabrać doświadczenia, zanim wyrośnie z niego bydle (-;
no ale co mam zrobic? dac mu jesc? czekac ?:/ zmeinic w terrarium cos? dlaczego wulinki nie ma ?:/
Obywatel_Snejk z tą łagodnością bym nieprzesadzał kupiłem 4 dni temu młodego albinoska samca i juz 3 razy mnie ukąsił a pare razy spudłował :/ mysle ze wyrosnie z tego bo narazie jest malutki ale jak urosni i dalej bedzie taki agresywny to cięzko będzie.pozdrawiam
ironkapela
01-06-2014, 04:38
Thor, jak mozna dac sie ugryzc 3 razy w ciagu 4 dni?? :) Co Ty robisz?? Chcesz go poprzytulac?? Daj mu czas na zaklimatyzowanie sie.
Pozdro
Obywatelu - pytony tygrysie nie są aż tak łagodne jak to zwykło się mówić -
proszę byś wypowiadał się w oparciu o doświadczenia a nie słuchy.
To potężne zwierze zdolne udusić i zawsze trzeba mieć to na uwadze. Temperament spokojny z reguły ale to dzikie zwierze i słowo "bardzo łagodny jest nie odpowiednie".
Cornyy zwiększ wilgotność, zapewni wężowi możliwość kąpieli oraz kryjówki i czekaj. Po ustąpieniu zmętnienia wąż po 2 - 4 danich zacznie gubić wylinke i jeśli wszystko będzie ok, to wtedy go nakarm.
Obywatel_Snejk
02-06-2014, 03:25
mlody waz zawsze jest agresywny,wiec wiadomo o co chodzi,skrot myslowy.
Krowa 4 metrowa raczej nikogo nie zaatakuje,a z tym pachnieniem kroliczkiem, no coz...jak ktos ma siano w glowie no to sie nim natrze (krolikiem) :)
Obywatel_Snejk
02-06-2014, 03:31
no wiem,ale chodzi mi o to ze jest to jeden z lagodniejszych dusicieli i w porownaniu do innych mozna mu bardziej zaufac,bo to chyba jest bezdyskusyjne,prawda?
A mowienie o wyjatkach ze "zdazaja sie kasliwe...", coz zawsze jest cos co nie podchodzi pod stereotyp i z tym nie da sie dyskutowac, a to o co mi chodzi to to ze generalnie sa one dosyc lagodne.
Ale masz racje,za bardzo generalizowalem :)
ufać? ja nie ufam swoim wężom...
atak mozę sie zdarzyć niezaleznie od gatunku, można zostac pokąsanym rpzez bojącą się zbozówkę (b. spokojny w końcu gatunek [z wyłączeniem młodych]), to czemu nie można zostac pokąsanym przez prawie tak samo spokojne pytony tygrysie? można, prawdopodobieństow jest tym większe, że wąż tej wielkości może zaatakować człowiek a z głodu... dlatego mówienie, że mimo braku doświadczenia można go kupić, mija się z celem - ten łagodny - na ogół - wąż mozę zaatakować bez wyraźnej przyczyny, a atak przy takich rozmiarach kończy się na ogół tragicznie...
w sytuacji gdy rzuci sie na Ciebie 4 lub 5 metrowy pyton bardziej od doświadczenia liczyc sie bedzie jakis ziomek do pomocy, flaszka alkoholu i w ostatecznosci jakis nożyk bo przy tak duzych wezach juz niema jaj
Jest kilka sposobów zmuszenia gada do zwolnienia uścisku - polanie węża gorącą wodą - odpuszcza odrazu , polanie pyska alkocholem w 90% działa , lub też wygięcie ogona do góry - wszystkie jednak te sposoby jak słusznie zauważył obcy na nic się zdadzą w przypadku obsługi w pojedynke węża mierzącego 4-5m lub więcej.
O zaufaniu oczywiście nie ma mowy - to dzikie zwierzęta , które nigdy się nie oswajają - jedynie nie odczuwają stresu przy obsłudze człowieka ( a raczej stres ten jest zminimalizowany do stopnia w którym nie atakują) - ale z ufnością to nic wspólnego nie ma.
Dlatego jak pyton przekracza 3 metry tuz obok terrarium powinna stac flaszka spirytusu...
flaszka spirytusu powinna byc zawsze bez względu na pytona;p
dobra ale moze mi ktos pomoze a nie gadacie sobie ?:/ w sumie to juz wiem co i jak, ale waz dalej nie zzuca wylinki :/ niepokoi mnie ot juz :/
Utrzymuj temperature na poziomie 28 stopni , pod promiennikiem moze być więcej - woda w której przebywa pyton powinna mieć 26-28 stopni - wilgotność na poziomie 80% - wszytko powinno zakończyć się dobrze.
[....] - doświadczenie pomaga ale pamiętaj iż doczynienia mamy z dzikim zwierzęciem, nieprzewidywalnym w 100% - zatem ugryzienie zawsze może się zdażyc - a twierdzenie iż zawsze jest to wina hodowcy jest niedorzecze - czasem wszystko jest jak bylo setki razy a waz atakuje - dlaczego ? - niewiadomo , moze mial zly dzien, moze sie przestraszyl - moze zle spal , - tego nie jestesmy w stanie stwierdzic. Prawidlowa obsluga minimalizje prawdopodobienstwo ataku - ale pytanie nie brzy czy zaatakuje ale kiedy zaatakuje ;)
- wracając do tematu :
Cornyy jak tam była już wylinka ?
Całkowita eliminacja ryzyka grochu jest nie możliwa, wszędzie tam gdzie istnieje styczność hodowcy z gadem istnieje ryzyko - ono jest z natury rzeczy wpisane w terrarystyke ( hodujemy w końcu dzikie i bardzo pierwotne zwierzęta ) -
nasze zachowanie jak i środki ostrożności mogę je zmiejszyć , nigdy natomiast nie wyeliminują go w 100%.
Nawet posiadając bezpieczne terraria , praca w wielkimi dusicielami zmusza nas do kontaktu fizycznego z np. z 4m pytonem - skoro nie jestesmy w stanie przewidzieć w 100% zachowania pytona to jak przy kontakcie fizycznym wyeliminować w 100% ryzyko Grochu ?
Pracuje z dużymi dusielami od 10 lat , prywatnie trzymam od 8 lat, wiem na ich temat tyle , by uznać po tym co mówisz że ty nie masz bladego pojęcia o nich.
Dyskuja zeszła z tematu , jak tam Cornyy co z pytonem ?
Grochu z calym szczunkiem ale zaprzeczasz sam sobie - ; zle sie wyraziles stad moj post - nie mialem zamiaru Cie urazic , jesli sie tak poczules to przepraszam - ale zanim nastepnym razem zabierzesz głos zastanów się 3 razy.
Metody które wymieniłeś są dobre i zdają egzamin ( regiusy , constrictory ) - wiesz mi że przy 5m wężasz ważących po 100 kg i więcej potrzeba 3-4 dorosłych ludzi do utrzymania węża a szmatka na głowe lub jej trzymanie w ręku raczej nic w pojedynke nie dają - ponieważ mówimy o kontakie fizycznym ryzyko jest zawsze.
Proszę byś następnym razem zastanawiał się przed wyrażaniem swych poglądów a nie prostował je pod koniec dyskusji, twierdząc iż ci co mieli racje pozjadali rozumy, wkońcu sam twierdzisz iż racji nie miałeś.
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.