Zobacz pełną wersję : Oko regiusa
Co zrobic jezeli regiusowi z jednego oka nie zeszla wylinka (sam "okular")? Myslalam ze przy nastepnej wszystko wroci do normy ale niestety tak sie nie stalo. Dziwne bo wilgotnosc ma ok, a nawet od czasu kiedy to zauwazylam ma az za wilgotno....Nie widac zadnego stanu zapalnego ani nic, poluje na myszy takze bez problemu....Martwie sie jednak co z tym fantem zrobic.
Sory Evoker, ale jeśli pozwolisz posłuże się twoją wiedzą z opisu który dałeś:P
A więc jeśli okular nie zejdzie to możesz albo delikatnie próbować go zdjąć albo poczekać w ostateczności do następnej wylinki. Nic na siłe:)
Weż taśme klejącą naklej delikatnie na oko i zerwij tylko zwieksz chwile wczesniej wilgotnosc . Naprawde to pomaga tylko pamietaj bądz delikatny!!
Wiem wiem dostrzegłem to po czasie
Przede wszystkim upewnij się w 100%, że okular nie zszedł, sorry za ten trywializm lecz nie zawsze jest to dla WSZYSTKICH oczywiste.
Następnie 15-20min letniej kąpieli, zanurzaj głowę pytona często pod wodę na kilka sekund. Następnie spróbuj delikatnie 'złuszczyć' go np. czystym bawełnianym ręcznikiem. Unieruchom głowę wężą, bądź delikatna, próbuj kilkukrotnie zsunąć tę łuskę. Jeżeli nie pomoże możesz, najlepiej z asystą kogoś, delikatnie pensetą chwycić i starać się stopniowo 'odklejać' okular.
Metoda z taśmą klejącą jest na tyle niebezpieczna, że może zerwać właściwy okular i w efekcie jej zastosowania będziemy mieli rannego węża. Jeżeli już, to wyłącznie w ostateczności, taśma powinna być kilkukrotnie przyklejana/odklejana na np. własną rękę aby straciła nieco ze swej 'mocy'. Następnie delikatnie na okular i tak samo delikatnie odklejać i obserwować czy i co odkleiło się od powierzchni oka.
Ja miałm taką samą styuację ale regiusek był bardzo wilgotny po kąpilei. Przytrzymałem sobie węza i delikatnie pincetą chyciłem na początku tej wylinki i jak już była dobrze chwycona to praktycznie sama odeszła
dzieki, juz po klopocie ;)
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.