PDA

Zobacz pełną wersję : Dlaczego nie żywe ???



kudłaty
05-04-2014, 12:55
Dlaczego większość ludzi mówi aby karmić węże mrożonym pokarmem? Co jest nie bezpiecznego w podawaniu żywej myszki wężowi.
Ja biorę mysz za ogon a wężyk ją "bierze" i zawsze jest wszystko ok.
A tak pozatym to mrożonki mają chyba mniej wartości odżywczej niż żywe.

Z gory dziękuje za odpowiedzi.

Saurus
05-04-2014, 13:14
http://www.snakes.pl/pictures/bitten_regius.jpg- nie chcialem, zeby zdjecie pokazalo sie bezposrednio na forum, bo jest bardzo drastyczne i nie kazdy moze chciec je ogladac. To jest Python regius ugryziony (zagryziony) przez zywy pokarm. Jeszcze masz watpliwosci?
Mrozony pokarm ma takie same wartosci odzywcze i niektorzy mowia, ze waz karmiony martwym pokarmem jest spokojniejszy.

(zdjecie pochodzi ze strony www.snakes.pl)

miki_metal
05-04-2014, 13:17
Zywa moze pogryzc weza. U mnie to malo prawdopodobne bo moj regi poluje z konara. Dochodzi jeszcze kwestia humanitaryzmu..... pogadaj z Obywatelem_Snake'iem to Ci dokladnie wymieni wszystkie argumenty przeciw karmieniu zywym. Ale moze lepiej na privie bo zaraz bedzie nastepna klotnia, a juz jest ich pelno w innych tematach - poszukaj

kudłaty
05-04-2014, 13:19
no ja rozumiem ale jeżeli podaje się mysz wężowi za ogon i trzyma przed pyskiem to co może się stać?? :|

Saurus
05-04-2014, 13:24
Tez moze go pogryzc jak zle zlapie. I gryzon sie bardzo stresuje.

miki_metal
05-04-2014, 13:38
Zawsze istnieje ryzyko, niezaleznie jak podasz (jesli zywe). Jednak karmienie martwym wydaje mi sie nie naturalne - mija sie z celem hodowania weza. Ale to jest moje zdanie. Teraz zamowilem kilka martwych szczurow i sprobuje nakarmic nimi rega... zobaczymy czy wyjdzie ;) trzymajcie kciuki ;)

Obywatel_Snejk
05-04-2014, 14:04
za chwile mlodzi rodzice zaczna straszyc dzieci moja geba:))))
hehehe.

phenix
05-04-2014, 14:24
ja myszy ogluszam. raz mimo ogluszenia mysz otrzezwiala i probowala gryzc na szcescie waz zlapal ja tak ze miala ograniczone ruchy, przestraszylem sie na szcescie nic sie nie stalo.
lepiej nie kusic losu, kedys ktos amiscil zdjcie boa z pogryziona glowa, mial wyszarpane polczaszki, do mnie ten argument przemawia.
decyzja nalezy do ciebie odpowiedzialnosc za bezpieczenstwo podopiecznego tez

pozdrawiam

Kretschmer
05-04-2014, 14:37
Mi raz mysz ugryzła regiuska ale nic mu się nie stało (Dostał w tą łuskę na nosie). U mnie myszy albo nie wiedzą co je czeka i siedzą w miejscu, myją się itp. albo są sparaliżowane strachem i siedzą i się trzęsą albo po prostu uciekają. Nie lubię zabijać myszy a mrożonek w Legnicy dostać nie mogę od jakichś 2 miechów.
Trzeba przyznać że mysz może być niebezpieczna - u kumpla z bramy obok zaczęła gonić jego tęczówkę. Potem wąż przez miesiąc nie chciał nic jeść.

SPeCTeR
05-04-2014, 14:38
Ja wole karmic mrozonkami, bo tak jest wygodniej.

Kretschmer
05-04-2014, 14:45
też bym wolał - z żywymi myszami muszę się kryć bo za każdym razem jak się okazuje że dalej karmię żywymi (A mówię że mrożonkami) to mi się od sadystów dostaje i ledwo udaje mi się uniknąć oddania węża.

miki_metal
05-04-2014, 15:09
U mnie zwykle myszy spokojnie rozpoznaja terrarium, myja sie itp. do chwili gdy podejda pod konar... nie zorientuja sie co sie dzieje a juz sa martwe ;). Nie mam nic przeciwko mrozonkom, ale uwazam ze lepiej zabic i zaraz podac niz ogluszyc - po pierwsze mniejsze ryzyko a po drugie mysz sie nie obudzi podczas polykania zywcem.

Obywatel_Snejk
05-04-2014, 15:52
tys prowda:)

Obcy
05-04-2014, 16:26
To sie moze stac , ze ja raz karmiłem boasa z reki i za wczesnie mi sie rzucił i wywaliłem ręka szybe w terrarium której kawałek przeciął mi na warge i mam do dzisiaj blizne po 2 szfach :)

ser
05-04-2014, 17:08
ju| tyle razy byla duskusja na frum na ten temat. poszukaj w archiwum. to kontrowersyjny temat ;)

tajpan
06-04-2014, 03:29
ja ogłuszam myszy(ołówkiem w łeb)myszy u mnie wiedzą co je czeka.wieją i nie raz łapałem je po pokoju bo nawet ogłuszyć nie zdążyłem.

SNAKES
06-04-2014, 04:03
Witam,

Kudłaty napisał: "no ja rozumiem ale jeżeli podaje się mysz wężowi za ogon i trzyma przed pyskiem to co może się stać?? :|"

Może się stać, że wąż złapie za mysz w połowie a ta w trakcie duszenia będzie miała jeszcze możliwość wbicia zębów w oko. Oczywiście zaraz zginie, bo wąż ją właśnie dusi, ale oka już nie ma a opiekun nie ma szans zareagować w porę.
Miałem u siebie w hodowli węża który w ten sposób w młodym wieku stracił oko. Takiego już kupiłem.

Oczywiście to wcale NIE MUSI się stać - ale moim zdaniem, po co w ogóle ryzykować?
Nawet proste przecięcie skóry zębami w trakcie duszenia (zupełnie normalna sprawa, zdarzająca się przy bardzo wielu karmieniach żywym pokarmem) może przerodzić się w jakiś większy problem - skąd wiesz tak naprawdę w jakim stanie jest mysz? Jeśli kupujesz myszy - tego właśnie nie wiesz.

Metoda z trzymaniem myszy za ogon (pensetą!!) jest najlepszą metodą karmienia żywym pokarmem, bo chociaż zupełnie nie likwiduje niebezpieczeństwa, minimalizuje je.

Pozdrawiam

Mareksss
06-04-2014, 04:42
Ja cię, kto tak pogryzł regiusa - szczur? U mojego kolegi dorosły samiec (180cm) węża smugowego barwy tzw. czerwono-pomarańczowej, był przepiękny i drogi, został zagryziony przez szczura. Nie wyglądało to tak jak u regiusa na zdjęciu ale w połowe został przegyziony prawie na pół przez szczura.

kudłaty
06-04-2014, 11:27
Dobra przekonaliście mnie że lepiej podawać mrożony pokarm ale u mnie w mieście nie da się kupić mrożonych myszek a ja się w zabijanie bawić nie będe :(
I czy wogóle regiusek da się zmusić do mrożonego?? Chyba powinienem się cieszyć że je cokolwiek:)Wiadomo jak jest z regiuskami
Dziękuje wszystkim za odpowiedzi :)

Mareksss
06-04-2014, 13:54
Nikt Cię nie zmusza do karmienia mrozonkami. Ja karmię węze żywymi gryzoniami, ale przy karmieniu pilnuję sytuacji. Hoduję węże od wielu lat i nigdy nie zdarzyło mi się żeby wąż został zraniony. Opisałem przykład od kolegi, ale w skali hodowli był to jeden przyapdek u niego. Dlatego wązna jest rozwaga, a przedewszytkimświadomość zranienia węża. Oczywiście zdarzyło mi się że wąż nie chciał gryzonia i wycofywał się wówczas były tylko dwie możliwości albo zabierałem gryzonia. albo wyręczałem wężaw pierwszej fazie polowania (głównie ze szczurami - bo ryzyko jest największe). Tak więc sam musisz decydować i pamiętaj o rozwadze i dbaniu o węża aby krzywda mu się nie przydażyła zwłaszcza przez np. brak czasu na pilnowanie przy karmieniu. Bo jeżeli go nie masz to pozostaje martwy pokarm.

42d3e78f26a4b20d412==