PDA

Zobacz pełną wersję : Karmienie martwym pokarmem



spider13
02-03-2014, 13:33
Niewiem jak sie mrozi myszy czy w zoologicznych takich jak biofil najperw uśmiercają myszy a później mrożą bo ja poprosiłem o zamrazanie gryzoni w zoologicznym po zaraz zdechnięciu no i jutro jest pora karmienia własnie w ten sposób zamrozonymi myszami (niewiem chyba bedzie tam tez chomik) ale czy to nie zaszkodzi boasom.

Jak to moze zaszkodzic to kupie żywe.

goblin
02-03-2014, 13:40
Myszy przed zamrozeniem sie zabija , zdechnięte raczej sie nienadaja bo mogą być chore , chyba logiczne...

wrbirds
02-03-2014, 13:44
oczywiscie nie mozesz karmic zdechlymi myszami, nawet zamrozonymi!!! Mrozonki robi sie w ten sposob, ze ZDROWE myszy sie zabija/usypia i dopiero pozniej zamraza!

Oczywiscie zdajesz sobie takze sprawe, ze przed podaniem zamrozonego pokarmu musisz go rozmrozic i ogrzac do temperatury "ciala". Zrobisz to np. wkladajac mrozonke do szczelnego worka i zanurzajac go w cieplej wodzie.

pozdrowionka

Obywatel_Snejk
03-03-2014, 02:11
lub do kuchenki mikrofalowej ale zona/mama cie zastrzeli...ja mam juz pare dziur po kulach w siedzeniu:)))

Pituophis
03-03-2014, 03:55
Ja nieraz skarmiałem martwe świeże myszy ze swojej hodowli, które padły w klatkach. Większość chorób gryzoni nie przenosi się na węże, np. kokcydiozy, czy choroby płuc. Te zagryzione przez inne też można skarmiać. Niebezpieczeństwo mogłoby być w przypadku karmienia ssakami padłymi na parazytozy, gruźlicę, silne infekcje grzybicze, czy zatrutych np. chemikaliami, a i tu bardziej bałbym się o siebie niż o węża. Natomiast nigdy nie dałbym padłego ptaka. Tu ilość wspólnych chorób jest duża a ryzyko transferu wysokie.

spider13
03-03-2014, 04:00
aha to kupie zywe

wrbirds
03-03-2014, 05:19
Rzeczywiscie wiekszosc chorob ze ssakow nie przenosi się na węże.........no własnie tylko większość.
Rzadko kto wie dlaczego i na co padły myszy, a już kupowanie zdechłych myszek ze sklepu zoologicznego jest baaardzo ryzykowne. Takie myszki mogły mieć pasozyty, zeżreć srodki do czyszczenia sklepu itd, możliwości jest bardzo wiele.......(oczywiscie sytuacja jest lepsza, jesli myszka jest z wlasnej hodowli, tak jak u Pituophis i sami mozemy wykluczyc pewne przyczyny)

Poza tym zdechła mysz (nie specjalnie usmiercona) zdechła bo albo:
1. byla chora, miała pasożyty
2. zjadła coś mocno szkodliwego np. jakąs chemie, trucizne
3. była bardzo stara

Wszystkie powyzsze możliwości gwarantują, ze taka mysz nie może być pelnowartosciowym, odzywczym pokarmem więc po co ją skarmiać.

Jesli chodzi o ptaki, to ryzyko jest bardzo duże i wcale ptak nie musi być padły, nawet najzdrowiej wyglądający ptaszek moze przyciagnąć nam takie piękne cudeńka, chocby nawet salmnelloza, że szkoda gadać ;)

P.S
Tak poza tematem troszke - myszki ze sklepów, z giełdy w Łodzi mają się tak do dobrego pokarmu jak, trocinowy hamburger z McDonalds do obiadku mamusi w niedziele :)

Pozdrowionka

spider13
03-03-2014, 06:27
Czyli co mam karmić żywym ok. a jak mam kupić martwe to z biofila tak ?

DEXiu
03-03-2014, 07:09
Ech. Niektórzy o mają problemy. To czy będziesz karmił żywym czy martwym to zależy tylko od ciebie. Było o tym wiele razy na forum (magiczny przysick "Szukaj"). Niezależnie od decyzji pokarm musi być z pewnego źródła czyli: z własnej hodowli karmowej, od sprawdzonych hodowców, ze sprawdzonych sklepów (znaczy albo z Biofila albo skąd inąd)

Obywatel_Snejk
03-03-2014, 08:47
wiesz co, np salmonella bedzie przeniesiona z gryzonia na weza,ktory nie zachoruje,ale wlasciciel owszem.

Grochu
04-03-2014, 09:56
Pituophis - ty moze i masz odpowiednia wiedzę, by rozpoznać, którego gryzonia można skarmić, a którego nie, ale raczej nie radź tego innym - większość ludzi jednak nie jest w sytanire tego określić.

ogólna zasada jest taka - nie masz pewności, to nie ruszja. ja osobiście nie karmię martwymy (padniętymi gryzoniami)

co do salmonella sp. - większosć gadów nosi w sobie po kilka gautnków salmonelli, cięzko jest wężowi zaszkodzić tymi bakteriami.

spider13
04-03-2014, 13:37
DEXiu ale ześ wypalił:
1. Ja sie pyatam czy w ten sposób zamrozonym pokarmem mam karmić weza tylko ze niepotrafiłem wymyślić innej nazwy tematu.

Obywatel_Snejk
05-03-2014, 03:36
dlatego napisalem ze zaszkodzi wlascicielowi a nie wezowi:)

wrbirds
05-03-2014, 14:49
Grochu napisal:

> co do salmonella sp. - większosć gadów nosi w sobie po kilka
> gautnków salmonelli, cięzko jest wężowi zaszkodzić tymi
> bakteriami.


To nie jest takie proste, Ty tez nosisz w sobie wiele bakterii (Ty, ja i wszyscy) i one wcale ci nie szkodza, ale jak juz dostaniesz te same bakterie od kogos innego to sprawa moze wygladac zupelnie inaczej.....

pozdrowionka

Obywatel_Snejk
06-03-2014, 06:52
dokladnie tak!
i to rzeczyiwsice nie takie proste:))
u nas chroni nas flora bakteryjna(bakterie symbiotyczne dla czlowieka), to samo u weza,ale na krzyz...to wlasnie moze byc roznie i mozemy sie zarazic salmonella,ktora jest dosc niebezpieczna. Aha i waz nie przenosi jej stale...to nie Escherichia coli:)

42d3e78f26a4b20d412==