Zobacz pełną wersję : Kundelki E.C....
Jakie nieporzadane efekty wywoluja takie mieszanki?
Oczywiscie oprocz tego ze gatunek sie zasmieca. Ale chodzi mi tutaj o jednostkowe okreslenie. Czy np: weze te beda mniejsze?, beda mialy jakies widoczne charakterystyczne cechy?, czy to wplywa na stan zdrowia takich hybryd? i inne?
Pozdrawiam
z tego co wiem to napewno sa brzydsze(nie maja orginalnego ubarwienia) no i rosna mniejsze.
Obywatel_Snejk
28-02-2014, 01:04
ogolnie w semsie ewolucyjnym to mieszanie jest jak najbardziej wskazane:)
jesli chodzi o krzyzowanie E.cenchria cenchria z E. cenchria maurus weze te niekrzyzuja sie w ogole z tego co mi wiadomo....
Pozdrawiam
Serpent
Ps. jesli ktos ma udokumentowane przypadki ze jest inaczej to chetnie poczytam....
http://www.terrarium.com.pl/forum/read.php?f=109&i=23284&t=23284
Tutaj jest watek w ktorym autor pisze ze ma takiego mieszanca.
Wiec ? Ja nie wiem tez dokladnie ale chetnie sie dowiem. Do tej pory slyszalem ze sie krzyzuja.
serpent, ale dowaliles... :) skoro robi sie hybrydy miedzy rodzajowe, to czemu mialoby sie nie laczyc podgatunkow.... :)
Pituophis
28-02-2014, 13:58
Hybrydy są znane, wielokrotnie uzyskiwane w hodowli, zresztą bezsensownie, bo są mało atrakcyjne, ubarwieniem zwykle bliższe maurusom. Należy uważać, żeby nie łączyć ich z podgatunkami czystymi.
a jak jest pozniej z papierami na mlode osobniki
jak ktos mam papiery na ecm i ecc i skrzyzuje je to co jest napisame w swiadectwie urodzenia??
bardzo mnie TO ciekawi :)
Chyba Epicrates cenchria bez wskazania na podgatunek, watpie zeby pisali w papierach Epicrates cenchria cenchria x Epicrates cenchria maurus.
odnośnie łączenia to moja wypowiedź była treścią twierdzenia hodowcy ktory mnozy te gatunki od wielu lat i stad ta info a że niespotkałem się w literaturze z takimi informacjami bądź nierozmawialem z osobami którym to sie udało więc to taka spekulacja zresztą spekulacją jest bynajmniej to iż się krzyzują no chyba ze komus to sie udalo to chetnie o tym poczytam....
Pozdrawiam
Serpent
Wtajemniczony hodowca bez problemu rozpozna mieszańca.A co do zdrowotnych następstw takiego zabiegu to dzięki zjawisku heterozji(wybujałość mieszańców)-każdy "kundel" będzie zdrowszy,sprytniejszy i dłóżej pociągnie od swoich rasowych rodziców...
Pytanie czy wtajemniczony hodowca rozpozna tego mieszańca po kilku pokoleniach łączenia z podgatunkiem wyjściowym? Myślę, źe nie zawsze. Nie zawsze też występuje zjawisko heterozji - często mieszańce bywają znacznie słabsze/mniejsze/mniej żywotne od rodziców. Budzące wątpliwość węże po prostu nie powinny być rozmnazane, a już na pewno nie łączone z formami wyjściowymi. Są za to zazwyczaj zdrowymi i oryginalnymi zwierzakami do domu.
No dobrze a jak ktos nie jest az tak wtajemniczonym hodowca? To nie pozna i bedzie mial kundla. Wiec moze opiszecie jak wtajemniczeni to rozpoznaja jesli wogole jest to do rozpoznania.
Tu masz stronkę ze zdjęciami kilku podgatunków.Trzeba trochę poryć na necie ale przede wszystkim liczy się doświadczenie...
http://www.corallus.com/cenchria/cenchriapics.html
Niektórzy tutaj takie rewelacje wypisują, że aż muszę się odezwać :).
"w semsie ewolucyjnym to mieszanie jest jak najbardziej wskazane:)"
chyba dotyczy to ewolucji w oborze lub chlewiku :). Łatwo wyobrazić sobie konsekwencje takiej ewolucji: jeden, za to doskonały gatunek węża ! :).
Właśnie bioróżnorodność, adaptacje do lokalnych warunków, zróżnicowanie to jest skarb, który należy chronić !
Oczywiście mordd ma rację, w przypadku kojarzenia ze sobą form, które już w pewnym stopniu wykształciły mechanizmy izolacji rozrodczej (a tego trudno być do końca pewnym) można uzyskać co najwyżej "potworki". To nie jest takie proste jak się niektórym wydaje :).
Moim zdaniem ani znajomość podgatunków, ani porównywanie węża ze zdjęciami nie daje możliwości stwierdzenia czy mamy do czynienia z czystym, czy którymś tam pokoleniem mieszańca. Tylko udokumentowane pochodzenie da ci taką gwarancję. Dla tego coraz więcej gatunków zaczyna być hodowane w różnych "kategoriach czystości". Najniższą stanowią niby to czyste, giełdowo/sklepowe zwierzęta pochodzące nie wiadomo skąd - czyli 99% tego co u nas na rynku, najwyższą udokumentowane "lokality", zwłaszcza pochodzące z wyspecjalizowanych hodowli i od hodowców maniaków :) (oby było ich jak najwięcej!). Tak więc za gwarantowaną czystość pod/gatunkową płaci się i to nie małe pieniądze, zwłaszcza w przypadku gatunków, dających mixy zbyt podobne do form wyjściowych u których są trudności z rozpoznawaniem mieszańców. Odwrotnie: za spektakularne hybrydy międzygatunkowe Lampropeltis też płaci się spore pieniądze (są droższe od form wyjściowych), ale to nieco inna kategoria: te hybrydy są nie do pomylenia z czystymi gatunkami i raczej nie tworzy się ich pomiedzy podobnymi do siebie pod/gatunkami, a przynajmniej nie powinno...no i nie wszyscy je lubią, nie wszystcy są skłonni za takie "coś" płacić i hodować.
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.