PDA

Zobacz pełną wersję : czy polne mogą byc???



Wino
26-01-2014, 12:28
mysz polna taka co powiedzmy smiga po młynie i zywi sie tym co w tym młynie jest a nie jest ona truta i nie jest unieszkodliwiana zadnymi hemikaliami czy innymi detergentami które moga ja zabic czy moge taka myszke podawac Boaskowi.

Migawa
26-01-2014, 12:30
Ja bym nie radził . .
Nie wiedomo co w ostatni jadły te myszy . .

mordd
26-01-2014, 12:36
Po długotrwałym solidnym przemrożeniu, jeśli już musisz......lepiej nie, ale kilka osób z forum kiedyś się pochwaliło, że podaje. Żywych lub nie mrożonych absolutnie nie wolno!

Psalmopoeus
26-01-2014, 12:54
Jeden z moich boa ok pół roku temu zjadł 2 żywe myszki polne i jak narazie trzyma się bardzo dobrze(często też dostawał wróble i inne ptaki)

mordd
26-01-2014, 12:58
Nieco bym się bał tego żywego, co siedzi w przewodzie pokarmowym myszy i wróbli. No powiedzmy nieco..... na tyle, żeby cię zapamiętać i nigdy nieczego nie kupować z twojej hodowli :) To nie wycieczka osobista tylko skala obaw.....

Wino
26-01-2014, 13:02
co miałem to sprzedałem narazie nie sprzedaje no ale jak mi odradzacie to wole posłuchac.

Psalmopoeus
26-01-2014, 13:47
Większość boa(tych co "mieszkają" na wyspach)żywi się chorymi, osłabionymi ptakami które przelatują(np. z Polski do ciepłych krajów).Wieć takie moje pytanie: co się stanie gdy wąż zje takiego ptaka??

Psalmopoeus
26-01-2014, 13:59
Mordd jeśli chodzi o mnie to ja trzymam węże dla przyjemności a nie do handlu.Jeśli po zjedzeniu takiego wróbla wąż by padł(co jest mało prawdopodobne) to musiałby być wsześniej chory lub bardzo osłabiony jakąś chorobą.Jeśli wąż jest zdrowy to są bardzo małe szanse żeby mu się coś stało(węże te są bardzo odporne i wytrzymałe).
Ps.Ostanio byłem u weta z tym boa'skiem i robiłem różne badania w tym kału i wszystko wyszło pozytywnie.Pozostałe karmie tylko szczurami i świnkami morskimi(te z własniej hodowli).

mordd
26-01-2014, 14:11
Większość węży z odłowu jest zarobaczona. Większość, żyje znacznie krócej niż te urodzone w niewoli. Boasy mają się świetnie (to dobrze) , ale już ich kontakt z innym gatunkiem węży może dać w efekcie trupiarnię w hodowli. Jakiby nie był cel twojej hodowli narażasz znajomych i wszelkie osoby posiadające węże a kontaktujące się z tobą i twoimi zwierzętami na ryzyko. Badałeś też płuca? Robiłeś posiewy? Jestem przekonany, że masz w terrarium kilka fajnych szczepów salmonelli i parę bardzo atrakcyjnych grzybów. Wystarczy jedna mysz z łapanki. Nie dla picu poświęca się czas, kasę i mnostwo roboty na pozbycie się większości fauny towarzyszącej zwierzętom z odłowu, czyli robi dokładnie odwrotność twojego działania.

Psalmopoeus
26-01-2014, 14:20
Karmiłem tylko raz polnymi myszami.Węże karmie zawsze w oddzielnym pomieszczeniu i terrarium.Co jakiś czas odkarzam całe terrarium w którym są węże i te które służy mi do karmienia.(przewaznie 2 razy w miesiącu)

mordd
26-01-2014, 14:25
To szlachetne działania. Ale tym bardzij dziwi mnie pomysł karmienia dzikusami. Z banalnych przyczyn padł mi samiec gatunku nie do zdarcia (smugowy) - stres po transporcie wystarczył, żeby "załatwiła" go jego własna fauna przewodu pokarmowego. Być może poprzedni właściciel też raz podał dzikusa...... dojechał i zdechł. Dla tego choćby na wszelki wypadek takie pomysły uważam za wykluczone. Wystarczająco ryzykowne jest to, że przewalamy w naszych hodowlach zwierzęta z różnych kontynentów, różnych hodowli i karmimy je gryzoniami ze sklepów zoologicznych też pozostawiającymi dużo do życzenia. Dodatkowych atrakcji zapewniać im nie trzeba.

Dark Raptor
26-01-2014, 14:53
Hmmm... nie siedzę w gadach, ale mam pewne doświadczenie z gryzoniami "dzikusami" (zajęcia terenowe na biologii).
Mogę wam powiedzieć, że zwierzęta z odłowu to chodzące wylęgarki pasożytów (niektóre z nich są niebezpieczne nawet dla człowieka). Nakroiłem się i napatroszyłem niemało ich organów i powiem wam... pasożyty można znaleźć w większości z nich. Teoretycznie osobniki z hodowli powinny być czystsze. Na waszym miejscu darowałbym sobie, po co ryzykować zdrowie waszych pupili.

speedi
27-01-2014, 13:46
Jak te biedne węże przetrwały miliony lat w naturze na tych zarobaczonych myszach...Ciekawe-co nie?:)

mordd
27-01-2014, 13:46
Bardzo. Tylko nie na temat.

Wino
27-01-2014, 13:59
dobra dzięki wszystkim za wyczerpujace wypowiedzi i za rozwiniecie tematu

42d3e78f26a4b20d412==