Zobacz pełną wersję : Podłoże Regiusa !!
sErGiEjOo
01-10-2013, 05:33
Witam mam kilka pytań co do pytona królewskiego :) min jaki zaoferować mu podóże w terra ?? może być sam chips kokosowy ?? czy lepiej trof kwaśny ?? albo jakiś inny patent ??
ironkapela
01-10-2013, 06:38
Torf z piaskiem.
Ja mam w terra włuknine kokosową + torf + ziemia ogrodnicza + piasek wszystko zmieszane i jest spoko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pozdrowionka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Mielony liofilizowany kokos (ta cegła) + chips lub włókno kokosowe + cedrowe skrupki i jest miodzio.
Rhodan2000
01-10-2013, 09:40
gotowe podloze "repti bark"
to rodrobniona kora pinii, dodatkowo mozna roztworem zywicy uczynic podloze
a zarazem cale terrarium odpornym na rozwoj roztoczy.
Zaleta tego podloza jest mozliwosc wieloletniego uzytkowania, bez potrzeby wymiany. Po prostu pinia ma kore dajaca sie oczyszczac, i ponownie uzywac. U mnie robie generalne porzadki co 6 miesiecy
Hanna
Ja tam mam na spodzie kwaśny torf (czyli zwykły torf, bo torf jest z reguły kwaśny a odkwaszany to jakieś tam pierdoły zawiera) dla zabezpieczenie bakteriostatycznego a na to ten "kokos w cegle" (koko-grunt czy jakoś tak) żeby było ładniej (bo sam torf ogrodniczy jest taki czarny i "brudny" a włókna kokosowe mają ładny i estetyczny wygląd) i żeby gdzinka była choć troszkę oddzielona od kwaśnego torfu.
Rhodan2000
01-10-2013, 13:29
jesli trzymasz odpowiednia temperature i wilgotnosc, to jest ok, ale ten rodzaj podloza powinien, byc przed uzyciem, "sterylizowny" w temperaturze ok 90 stopni C
a conajmniej 1 raz na 6 tygodni wyminiany
Hanna
Według http://www.newenglandreptile.com - cedr jest zabojczy dla węży i nie powinno się go stosować.
Ja mam 3 warstwy: torf, włukno, czips :) i wygląda łądnie i dobrze sie sprawóje :) co do piasku to jest beznadziejny: wrzyna sie pomiędzy łuski :) zdecydowanie nie polecam :)
Słuszna uwaga Azazel'a - w całej fachowej literaturze przestrzega się przed używaniem cedru w jakiejkolwiek postaci ze względu na jego toksyczność dla gadów.
Regiusy z powodzeniem można trzymać na:
- papierze np pakowym, gazetach (zwietrzałe i bez kolorowego druku) etc;
- trocinach (za wyjątkiem cedrowych)
- miale i chipsie kokosowym
- torfie (+piasek)
- ścinkach drewnianych (za wyjątkiem cedrowych)
- korze mielonej lub rozdrobnionej (przygotowując samodzielnie trzeba uważać na obecność żywicy - konieczne wyparzanie!)
Można oczywiście mieszać np trociny i chips kokosowy, korę i torf etc.
Trocinach, za wyjątkiem wszelkich z roślin iglastych zawierających olejki eteryczne :) Na sosnowych i świerkowych też nie należy. Najlepsze jest drewno liściste, lub niektóre iglaste "nie śmierdzące" a więc w naszych warunkach wyłącznie egzotyczne. W naszych sklepach chyba najpopularniejsze są podłoża bukowe.
Dziwne z tym cedrem.
w Biofilu sprzedają skorupki cedrowe, jako podłoże do terra.
Nasz SuperHiperMegaExtraFullWypas Expert Hanna również stosuje korę Pini ( a to prtzecież sosana jakaś jest) i jest onoć bardzo OK.
Jak to w końcu jest ?
Łupiny w biofilu to łupiny nasienne a nie drewno - pewnie nie zawierają olejków eterycznych. znam te łupiny - producent przeznacza je jako ściółkę ogrodniczą i tak pirwotnie były rozprowadzane w sklepach, jako podłoże w terra są na pewno stosowane również - spotkałem informację w kilku miejscach. Na temat kory mogę jedynie snuć domysły - korę sosnową oczyszcza się często wrzątkiem, lub stosuje korę z tyartaku stosującego jakieś (nie pamiętam procesu) metody okorowywania za pomocą wrzącej wody. zdaje się też, że kora leżakowana przez rok jest w dużym stopniu pozbawiona olejków. Pewnie tak samo preparuje się podłoża terrarystyczne. Prawdę mówiąc nie wiem, czy drewno w postaci trocin lub ścinków też daje się tak przygotować. Ale jeśli coś jest sprzedawane z przeznaczeniem dla gadów i producent budzi zaufanie to znaczy, że pewnie jest bezpieczne. Te zastrzeżenia o trocinach pochodzą stąd, że trociny dla gryzoni są łatwe do kupienia i tanie a ich zastosowanie może mieć złe skutki - właśnie te mają często w składzie trociny "pachnące lasem".
Chyba lekka przesada - zmieniać co 6 tygodni. Moj Regi to przez ten czas walnie 2-3 kupy a to chyba jeszcze nie jest powód do wymiany całego podłoża :/ A o preparacji to wiem i stosuję (wyprażam w piekarniku) bo się obawiam ataku jakiegoś badziewia na moje maleństwo :)
Rhodan2000
04-10-2013, 14:32
dziwne nie jest, olejki eteryczne, co prawda przy wentylacji znikaja, ale w terra chcemy tez miec wilgotnosc...
wiec, ?
leprza pinia albo srebrny swierk, ale uprzednio wyparzony
ok?
Hanna
Tylko nie piasek. Piasek to malutkie drobinki, które sukcesywnie zalepiają ściany przewodu pokarmowego i najpierw utrudniają trawienie i wchłanianie, a potem nawet mogą węża zatkać. Nawet wymieszane z torfem nadal tam istnieją.
pozdrawiam, Karla
Rhodan2000
05-10-2013, 11:10
Piasek? a dlaczego nie?
byle nie ostry kwarcowy, nie chodzi o przewod pokarmowy a o skore i przestrzen miedzy luskami panno... jesli juz podawac jakies wiadomosci to rzetelnie,
Python Regius zyje w naturze na Sawannie, tam piaskow nie brakuje, ale to piaski typu bardzo drobnego, porownywalnego z kurzem. Podloze tego typu mozna kupic,
jest jednak bardzo drogie, lepsza rozdrobniona kora, da sie oczyszczac, i nie trzeba tego wyrzucac po jakims czasie
Hanna
Sama piszesz, panno, że piaski typu bardzo drobnego, porównywalnego z kurzem, a ludzie mieszają torf ze ZWYKŁYM piaskiem porównywalnym ze zwykłym piaskiem. Poza tym, w naturze jednak nie ma 5cm luźnego piasku porównywalnego z kurzem, który porusza się na każdy najmniejszy ruch. A nie wątpię, że piasek porównywalny z kurzem się pyli i drażni drogi oddechowe. Gdybyś czytała trochę rad hodowców innych niż dobra stara gwardia, to byś wiedziała, że skóra między łuskami to mały pikuś jak wąż ma przewód pokarmowy zatkany. I również to, że niektórzy hodowcy nie polecają nawet pustynnych węży trzymać na piasku. W naturze są również drapieżniki i kłusownicy, zamierzasz zapewnić ich wężowi w terrarium?
pozdrawiam, Karla
Zwłaszcza srebrnych swierków mamy od zatrzęsienia po lasach. Pinia i swierki nie są sprzedawane dla tego. że są z jakichkolwiek powodów dobre. Są sprzedawane bo to odpad powstajacy w ogromnych ilościach i w ten sposób wykorzystywany. Lepsze są ścinki z drewna liściastego, których nie trzeba wcale preparować, lub kora, której nie trzeba wozić zza Atlantyku i odpowiednio przygotowana. OK?
Rhodan2000
05-10-2013, 12:35
Karla, [WYKASOWANE - NIE NA TEMAT] To nie o to chodzi, kogos wpuscic w maliny, a potem sie smiac, TO NIC TRUDNEGO. PIASKOWE PODLOZE NAURALNE Z SAWANNY to idealne podloze w terrarium dla regiusa, tylko kto zaplaci za 1 litr 30 Euro?
HANNA
Rhodan2000
05-10-2013, 12:39
spokojnie, ja uzywam Pinie, nie mialam nigdy problemow z roztoczami, poza tym Pinia nie rosnie w europie, hmk... dlaczego ktos mialby sprzedawac to jako odpad nikomu niepotrzebny?
Hanna
Ps
[WYKASOWANE - NIE NA TEMAT]
Rhodan2000
05-10-2013, 12:52
przede wszystkim, Savannah /Sawanna/ to nie pustynia, i podloze tam to nie pylista forma, Zapraszam do Ghany Karla, bede tam od polowy stycznia do konca lutego.
Po co?
Zaopiniuje weze, ktore trafia do Europy jako import...
ale to zupelnie inna historia... napewno nie bede karmic wybranych wezy myszami kapanymi w rosole...
Mozesz sie wkoncu odpier... od tej myszy. Juz sie nie dobrze robi ludziom jak czytaja twoje posty. Najwazniejsze ze pomoglo.
Za to Tobie wydaje się, że jak masz, to masz prawo wyrokować cop jest dobre dla wszystkich węży. Ja w przeciwieństwie do Ciebie mam wiedzę ogólną na temat węży i wyobraźnię, że o inteligencji nie wspomnę. Jak już koniecznie chcesz mnie pluć i zmieszać z błotem to przynajmniej rób to inteligentnie (jeśli potrafisz). Sama piszesz, że podłoże sawanny to nie pylista forma, a jak sądzisz, jaką formę będzie miał piasek porównywalny z kurzem w dużych ilościach? Jak widzisz, na sawannie jest on w formie "uklepanej" obrazowo mówiąc, bo nie pyli. A w terra nawet jeśli ktoś wyda te 30 euro i wysypie 5cm warstwę tego kurzu to pylić się będzie, bo musiałoby być sprzedawane w blokach, żeby to miało postać zbliżoną do naturalnej. Więc skoro używasz moich argumentów to się nie ośmieszaj i nie pluj jadem, bo przypadkiem przyznałaś mi rację.
> To nie o to chodzi, kogos wpuscic w maliny,
Sama wpuszczasz ludzi w maliny, bo nie umiesz łączyć faktów.
Teraz to już strach kupować regiusy z importu. Kto wie, na ile z nich przelejesz swój jad... Nie będziesz karmić myszami kąpanymi w rosole, a będziesz im wstrzykiwać żywcem witaminy?.. Albo pewnie nakarmisz kilka na siłę, w razie gdyby nie chciały jeść. I żebyś się nie zdziwiła jak przyjmę zaproszenie
pozdrawiam, Karla
Rhodan2000
05-10-2013, 16:03
moje Pythony pochodza z importu, sama je przywiozlam, natomiast TWOJE WEZE POCHODZA CHYBA TYLKO Z TWOJEJ WYOBRAZNI; to cala roznica , miec, hodowac informowac, jesli nie ----to wskazywac na zrodlo sugestii, a nie wymyslac, i wyssane z palca informacje podawac. Posune sie do stwierdzenia, ze znudzona pannica podaje absurdalne typy, by sie zabawic, ot i wszystko !
Hanna
Rhodan2000
05-10-2013, 16:13
jesli pomoglo... teraz i przedtem uwazam za brednie, ze ktos wykapal martwa mysz w rosole lub nasmarowal
ja tluszczem po smazeniu, a "glupi" regius dal sie nabrac i skonsumowal jako "marcepan" na gwiazdke" lub z okazji innej...
[WYKASOWANE - NIE NA TEMAT] Hanna
Z wdziecznosci za zaproszenie do Ghany zapraszam do Warszawy na przegląd moich węży. Jeśli oczywiście masz na tyle jaja, żeby przyjechać i stwierdzić, że mam wystarczająco silną wyobraźnię, żeby moje fantazje się zmaterializowały. W albumie na terrarystyka.com.pl są foty moich węży, jeśli to Ci wystarczy zanim tu dotrzesz.
Wiesz, masz problem ze sobą. Jak już się okazało, że przypadkiem mam rację (nie znam się na regiusach, ale okazuje się, potrafię myśleć logicznie), to nie tylko tego nie przyznałaś, ale zaczynasz pisać głupoty. Der Psychologe muss eingreiffen.
ps. Porada o myszy w rosole jest mniej fałszywa od szprycowania myszy witaminami ŻYWCEM
Rhodan2000
05-10-2013, 16:27
Nie zrozumialas i chyba nie zrozumiesz...
Nie chodzilo mi nigdy o wykazanie , ze nie masz Pythonow, to dalas do zrozumienia sama, Regius to nie waz i tylko waz, widzisz Gepard to kot, a wlasciwie pies, albo wlasciwie kot albo pies? Zalezy, bo Kot, ale wlasciwie zyje i zachowuje sie jak Pies, moj zupelnie jak "Burek z zagrody":))) Daje sie prowadzic i slucha na komendy...
[WYKASOWANE - NIE NA TEMAT]Hanna
Hahaha sama je przywiozlam. Jeszcze pewnie napiszesz ze sama je zlapalas? Chociaz sadzac po twoich postach wcale bym sie nie zdziwil gdybys tak napisala. Przeciez napisala ze pomoglo ale do twojego [...] to nie dociera. Tak [...] i upartej osoby jak ty to jescze nie spotkalem. Mieszkasz w tych [...]niemczech nikt cie nie widzial nikt o tobie nie slyszal a piszesz o swoich niesamowitych przezyciaz ze swoimi regiusam. Ja jestem na ziemi tak jak reszta ludzi z forum za wyjatkiem niejakiej "Rhodan2000" ktora jezdzi po weze przywozi do europy osobiscie (taki maly wypad do afryki po zwierzaka)
>Zaopiniuje weze, ktore trafia do Europy jako import...
Ekspert od wezy sie znalazl Buahaha. Ja [...] takich ekspertow.
A co do dlugiego i spokojnego zycia to takie by bylo gdybys sie nie pojawila na tym forum. Gdybym byl modem to bym usuwal wszystkie twoje posty, a na miejscu admina zrobil bym ci bana i wiecej bys sie tu nie pojawila zeby uprzykrzac zycie prostym hodowcom z polski ktorzy nie maja zaszczytu jezdzic po swoje weze do miejsca ich wystepowania.
Rhodan2000
05-10-2013, 16:51
glupie co piszesz,,, sama? nie, odwiedzam kilka "farm" gdzie wykluwaja sie weze matek zlowionych na wolnosci.
To wlasnie jest glowne zrodlo importu, nie wiedziales? Odlawia sie samice, ktore byc moze zloza jaja, mlode bierze sie do inkubatorow, potem karmi drobnymi gryzoniami, jesli beda chetnie jadly przejda do "Stube B" i beda wystawione na sprzedaz, wtedy jada do Europy , albo tez nie.
Okrutne? Tak, ale zawsze lepsze jak odlow dojrzalych wezy, ktore wiedza jak wyglada i smakuje wolnosc.
"Farma " wezy to nic innego jak przetrzymane samice w okresie wylegu...
Nie daj zwiesc sie nazwie, farma to nie hodowla...
Hanna
PS
Nadrzednym zadaniem importu jest zabezpieczenie przetrwania Gatunku, co oczywiscie jest bzdura, tylko nielicznym hodowlom, profesionalnym, nie jakims tam biofilom, lub szrekom, lub jeszcze innym udalo sie zreprodukowac Regiusa, ale wszyscy robia dobra mine do zlej gry, ja tez
Hanna
ej ej... Raffee nie obrażaj innych krajów... :/ całe szczęście nie jesteś modem ani adminem... Hanna może podzielić sie z nami jak to w Niemczech hoduje sie gady ale fakt że jak dla mnie jest zbyt bardzo zarozumiała :D
Rhodan2000
05-10-2013, 17:03
Witaminy podawac bede, tak zwyczajnie, natryskiwac na siersc probowalam, ale to nie zdalo rezultatu, lepiej jednak pod skore, domiesniowo, lub do jamy brzusznej /jak sie uda/
Mysz cierpi? Tak, ale moj regius nie, i ma o wiele latwiejsza wylinke
Hanna
Rhodan2000
05-10-2013, 17:18
a jeszcze lepiej tak jak myslisz bukowe...
Nieeee, dlaczego ludzie maja podobne pomysly, lisciaste trociny poza debem i grabem bardzo latwo przyjmuja plesn, a co za tym idzie skora weza moze (nie musi przy niedostatecznej wilgoci, co tez jest bledem) nabawi sie grzybicy...
spokojnie, Pinia, Swierk (wyparzony) oczywiscie kora, lub jeszcze lepiej kora debowa rozdrobniona, (kawalki ok 5x5 mm) to ideal dla wezy , ktore wymagaja niewilgotnych terra, nie powyzej 75 procent wilgotnosci, Torf pomaga utrzymanie wilgoci, ale sprzyja tez rozmnazaniu roztoczy, kto raz ma, ma problem:)
Hanna
Dziekuje bardzo za uswiadomienie ze weze z odlowu pochodza z "farmy" tego to chyba nikt nie wie. Tylko nie moge uwiezyc w to ze taka osoba jak ty jezdzi na te "farmy" Gdybys rzeczywiscie tam bywala to twoje posty nie wygladaly by w ten sposob. A ty starasz sie za wszelka cene udowodnic jak to nie jestes wspaniala i wszech wiedzaca chociaz i tak zapewne zaraz napiszesz ze nie wiesz wszystkiego ale po twoich postach na to wychodzi. Poprostu nie moge zrozumiec o co ci chodzi i wielu innych tez. Najlepiej chyba bedzie jak zakonczymy to wszystko, ale znajac ciebie zaraz cosglupiego napiszesz a ja z cala pewnoscia odpisze bo takich jak ty tutaj nie powinno byc.
Rhodan2000
05-10-2013, 17:47
fajnie, ze dowiedziales sie czegos wiecej, mysle o wyrazeniu "Farma"
Rzeczywiscie jest jak napisalam, chodzi o miejsce gdzie przetrzymywane sa samice, wobec ktorych sa nadzieje na potomstwo, calkiem obojetne jest czy zloza jaja, czy tez "sa zyworodne"
[WYKASOWANE - NIE NA TEMAT]
Ale nie o to chodzi, wspolpracuje z firma znajomego mojego ojca, i dopilnowuje importu gadow.
Dlatego mam mozliwosc "odwiedzania " "farm " wezy, chyba wystarczy... na ten temat.
Poza tym, jesli ktos prywatnie rozmnozy Regiusa, to to bedzie sensacja na skale swiatowa... nic jak zglosic to Journal Geo, albo Journal Zoo, przyjada, zrobia Film, i jeszcze zaplaca, Jak bym chciala : Journal Zoo ----- Hanna and hers true young Python
regius....
nic z tych rzeczy, bo po prostu to zbyt trudne
Pozdrawiam, mimo, ze mnie nie lubisz
Hanna
Buk słynie z tego, że nie pleśnieje. Zamiast przyjmować bezkrytycznie doświadczenia amerykańskie (właśnie to robisz, wymieniasz ichnie gatunki drzew) zastosuj tamtejsze dośwaidczenia do tutejszych warunków. Z pożytkiem dla wszystkich.
A próbowałaś po prostu nakarmić nimi mysz? Wibowit i wszelkie inne preparaty dla dzieci jedzą z dużym zapałem - to te same witaminy co w magicznych opakowaniach witamin dla gadów. Jesteś po prostu uzależniona od gotowych podłoży, gotowych witamin i wszystkiego innego, co ktoś za ciebie wymyslił, przygotował i sprzedaje. Są inne, równie dobre, sporo tańsze i po prostu wygodniejsze metody.
Na prawdę sądzisz, że ktoś ma plantację drzew z przeznaczeniem na podłoże dla gadów? Stosuje się to, co jest tanie i łatwo dostępne. Odpadem jest i każdy rodzaj kory i włókno kokosowe - po prostu ktoś wpadł na pomysł i znalazł dla nich nowe zastosowanie, jedno z wielu zresztą. Wszelkie właściwości tych podłoży przetestowane były w leśnictwie i szkółkarstwie - dopiero potem w terrarystyce. wystarczy sięgnąć do źródła, żeby te same informacje znaleźć, bez pośrednictwa producenta podłoży dla gadów.
To jest osoba prywatna, jedna z setek, które rozmnażają regiusy w ilościach "masowych". Nikt jak widać nie uznał za stosowne kręcić o tym filmu, pewnie dla tego, że traktują ten gatunek jak nieco trudniejszy od zbożówki. Rozumiem, że jak nie bylo filmu to nie możesz o tym wiedzieć........
http://www.ralphdavisreptiles.com/potential_offspring/pythons/index.asp
> Poza tym, jesli ktos prywatnie rozmnozy Regiusa, to to bedzie
> sensacja na skale swiatowa... [...]
> nic z tych rzeczy, bo po prostu to zbyt trudne
Właśnie ośmieszyłaś się na skalę światową, znawczyni od siedmiu boleści.
Gdyby prywatni hodowcy nie rozmnażali regularnie pytonów królewskich, nie byłoby takich ilości odmian, zarówno barwnych jak i wzoru, o udowodnionej dziedziczności. Żebyś i Ty się czegoś dowiedziała, wymienię Ci część z nich - albino (a jakże), caramel albino (teoretycznie t+), whitesmoke albino (wyczesany, ale ma go chyba tylko NERD, linka dam na koncu, bo warto zobaczyć), hypomelanistic (ghost), axanthic (dwie niekompatybilne linie - Joliff i VPI), spider (zredukowany mocno wzór), zwykły pastel i cinnamon pastel, leucistic (widziałaś, Hanka, białego regiusa z niebieskimi lub czarnymi oczami? Są przynajmniej 2 linie, jedna ma oczy niebieskie, druga czarne i inaczej sie dziedzicza), platinum (nie do końca jeszcze wyjaśniony mechanizm dziedziczenia, ale dziedziczne), mojave, i oczywiście famous enough piebald. O krzyżówkach między nimi nawet nie wspominam. A wypisałam wszystko z głowy, mogłam coś pominąć. Nie znam się na regiusach, ale nie tylko Ty jesteś boska.
www.newenglandreptile.com a na forums.kingsnake.com w forum Ball Python są linki sponsorów na górze, to najwięksi hodowcy, a jest od cholery pomniejszych
pozdrawiam, Karla
Żeby nie trzeba było szukać po całym świecie:
http://linux.ifauna.cz/clanky/clanek.php?id=3080&rubrika=3
Zaprawdę sensacja na skalę światową.
Świetne te foty, szkoda tylko że jeżyk tak skopany mają i niewiele mogę z tego zrozumieć :|
Rhodan2000
08-10-2013, 04:19
Rozmnazaja naprawde wielcy specjalisci, jest ich kilku, posiadajacy zaplecze hodowlane i wielkie doswiadczenie, pomoc naukowcow, i co nie jest bez znaczenia zaplecze w postaci Firm stawiajacych do dyspozycji inkubatory, fogtgery itp,
chyba nie wiesz o czym mowisz, jesli byloby tak prosto to piebald kosztowalby nie tysiace dollarow, a kilka, ale [WYKASOWANE - NIE NA TEMAT] Hanna
Rhodan2000
08-10-2013, 04:23
nie mam zamiaru sama hodowac myszy, w tajemnicy powiem, ze sie ich boje:)
Jaka Ty naiwna jesteś... Jak zapewne dobrze wiesz, samica regiusa składa tylko kilka jajek w sezonie. Dodatkowo, żeby cena zbyt szybko nie spadła, na rynek wypuszcza się tylko część młodych w tej odmianie czy heterozygot, a wręcz łączy heterozygoty z homozygotami dominującymi, żeby uzyskać 50% possible hets, bo co prawda są one dużo tańsze niż wąż w odmianie, ale ludzie płacą za nie dużo więcej niż za zwykłego osobnika i nie mogą mieć do nikogo pretensji, jeśli nie okaże się heterozygotą. A trzecim czynnikiem jest pogoń największych hodowców za nowymi odmianami, sprowadza się co dziwniej wyglądające młode/dorosłe prosto z Afryki i koncentruje rozmnażanie na sprawdzeniu czy dany wygląd jest dziedziczny. Co można łatwo stwierdzić prześledziwszy Birthing Records u Ralpha Davisa (link podał mordd), bo wymienione tam są pary, które łączył, młode, które się wykluły i które z nich są na sprzedaż. Gdybyś raczyła swój cenny czas poświęcić na tą jakże pouczającą lekturę, dowiedziałabyś się, jak niewielki procent młodych jest na sprzedaż. Jeśli hodowca jest w stanie sprzedać innym wariatom 3-4 pytony nowej, właśnie udowodnionej odmiany (lub w drodze do udowodnienia, nie ma to żadnego znaczenia) za 35.000$ każdy (a jest w stanie), to po co ma się bujać z produkcją piebaldów i albinosów i przyczyniać się w ten sposób do ich nadmiernej popularyzacji? Popularyzacją odmian zajmują się pomniejsi hodowcy, którzy nie są aż tak wyrafinowani ani nie stać ich na zabawę w odmiany z najwyższej półki. Popularyzują je zupełnie niechcący, bo je po prostu rozmnażają, chcąc zarobić. Ale tu wkracza niska płodność pytonów królewskich, podaż jest naprawdę niewielka (bo ci pomniejsi hodowcy zazwyczaj mają parkę homo recessive + het, która daje połowę młodych w odmianie, czyli średnio 3-4 szt w sezonie, albo wręcz het + het, która daje 1/4 młodych w odmianie czyli 1-2 szt w sezonie jeśli ma szczęście) i bardzo wolno rośnie (wolniutko przybywa nowych hodowców, ktoś te węże kupuje i to nie jako pets, bo wszyscy kupują węża za 3000$ z nadzieją, że inwestycja im się zwróci), a co za tym idzie, cena spada bardzo wolno jeśli w ogóle. Prosty rachunek ekonomiczny, cyniczny bo cyniczny, ale czemuż się w końcu dziwić. Oczywiście do niskiej płodności dokłada się jeszcze zwiększona trudność rozmnażania (w porównaniu np do zbozówki czy pytona tygrysiego), ale ma to marginalne znaczenie. Gdyby regiusy się nie rozmnażały bez pomocy naukowców i superspecjalistycznego sprzętu, nikt nie sprzedałby possible het za cenę wyższą niż 5$ więcej od zwykłego.
Jak widzisz, wystaczy trochę pomyśleć i pozwiedzać internet.
pozdrawiam, Karla
ps. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego nie trawisz czegoś, co powtarzane jest przez kilkudziesięciu ludzi mających doświadczenie w traktowaniu niejadków. Po zacytowanej wypowiedzi "US Boys" widać, że nie ma pojęcia co pisze, bo bez wnikania w szczegóły uznał, że wąż nie je bo szykuje się do zimowania. Jest to jedna z WIELU możliwych przyczyn, a on uznał arbitralnie, że prawdopodobnie ta. Rzeczywiście, fachowiec z forum Johna.
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.