Zobacz pełną wersję : Apropo ściemniaczy...
alpacino
10-09-2013, 10:20
Czy redukując dajmy na to żarówkę 100W ściemniaczem o 50% zużycie prądy wyniesie 50W czy dalej 100W? Moim zdaniem ściemniacz nie redukuje poboru prądu tylko część w jakiś sposób wytraca. Jeśli się mylę proszę o sprostowanie.
alpacino
10-09-2013, 10:20
Chodzi o zwykły ściemniacz - taki jak się montuje w gniazdkach.
Redukuje częściowo, część idzie na straty.
Hehe. Też nad tym kiedyś (rok temu) myślałem, ale po tym jak na fizyce przerobiliśmy napięcia, natężenia i inne tego typu pierdoły już mniej więcej kapuję o co w tym chodzi. Prąd, który płynie w naszych gniazdkach ma według danych technicznych napięcie (oznaczane jako U) wynoszące około 230 V (woltów), a moc danego urządzenia (w watach - W) decyduje o natężeniu płynącego prądu (w amperach - A). Ściemniacz działa na zasadzie opornika (w zasadzie ściemniacz jest opornikiem o regulowanym oporze) czyli powoduje zmianę natężenia płynącego przez niego prądu, a co za tym idzie - zmianę natężenia prądu płynącego do urządzenia, więc w praktyce działa to tak jakby ściemniacz zmniejszał moc urządzenia. Pomijając drobne niedokładności, nieścisłości i straty prądu otrzymujemy że jeśli urządzenie będzie miało moc 100 W a ściemniacz ustawisz na 50 % to pobór prądu wyniesie mniej więcej 50 W.
cornieszon
10-09-2013, 12:28
a nie jest przypadkiem tak że zamienia energię elektryczną na energię cieplną a pobór jest ten sam???
Gdyby to byl sciemniacz z opornikiem to musialby miec radiator wmontowany bo by sie grzal strasznie, takie rozwiazanie (dzielnik napiecia) stosuje sie tylko w elektronice, dzialaloby to ale straty sa obecnie niedopuszczalne, stosuje sie tam proste uklady energoelektroniczne. Sciemniaczami reguluje sie w pewnym zakresie napiecia np. 100V-230V czyli jesli wezmiesz 50% w tym przypadku to napiecie wyniesie 165V (72%*230V) i zgodnie ze wzorem P=U^2/Z (wartosci sa liczbami zespolonymi nie mylic z pradem stalym)
mozna wyprowadzic zaleznosc
Pn=(Pz*(Un)^2)/(Uz)^2 gdzie
Pn - moc szukana
Pz - moc znamionowa
Un - napiecie ktore zostalo ustawione sciemnaczem
Uz - napiecie znamionowe
w naszym przypadku Pn=(100*165^2)/230^2=51,46W (czyli 50% mocy znamionowej otrzymuje sie mniejwiecej przy 73% napiecia znamionowego)
W wyliczeniach nie uwzglednilem nieliniowosci Z.
Wszystko co jest wyzej napisane jest sluszne tylko wtedy gdy sciemniaczem regulujemy napiecie, bo w sumie po co czlowiek ma regulowac napieciem skoro moze np natezeniem swiatla a uklad sam dopasuje napiecie, rodzaji jest duzo i tak dokonca nieda sie tego jednoznacznie stwierdzic. chyba ze ktos dorwie dokladne schematy i sobie wszystko rozpisze.
Robert_R
10-09-2013, 23:30
Chłopaki - ściemniacze to są z Was :)))
Ściemniacz powinien działać ( w uproszczeniu ) następująco: kształt napięcia w sieci jest sinusoidalny. Jeśli masz włączony ściemniacz, to podczas regulacji "wycinasz" pewien fragment z początkowego fragmentu ( od przejścia przez zero ) każdego półokresu sinusoidy. I ta energia nie jest z sieci pobrana. Ponieważ wszystko odbywa się 100 razy na sekunde, a żarówka ma pewną bezwładność, to nie widzisz tego migotania.
Gdyby na ściemniaczu następowała strata tej energii analogicznie jak na rezystorze to mógłbyś na nim smarzyć jajka.
Pozdr.
R.
Hmm. Jak widze mamy co najmniej trzy teorie co do dzialania sciemniacza - moja, Szpaqa i Roberta, a co jedna to inna koncepcja. Jeden twierdzi ze reguluje sie natezenie, drugi ze reguluje sie napiecie, a trzeci "odparowuje" prad :)
alpacino
11-09-2013, 02:37
Nie wiem... jestem laikiem w elektryce/elektronice ale im bardziej przykręcę np. żarówkę tym głośniej "bzyczy" ściemniacz, co wygląda na coraz większą stratę napięcia. Jeśli nie, to czego źródłem może być owe bzzzz...... ?
Sterowanie opornikiem odpada, sterowanie poprzez wycinanie pewnych czesci sinusoidy to dobry sposob (podobnie dziala zasilacz impulsowy w komputerze) i jest zgodny z tym co napisalem wczesniej bo nie liczy sie napiecie chwilowe tylko napiecie srednie ktore mozna obnizyc w rozny sposob, kazdy producent sam sobie wybiera jego zdaniem najtanszy w produkcji sposob, bzyyczenie wystepuje przy przelanczaniu sie diod (to nie sa zwykle diody) i niema to nic wspulnego ze wzrostem strat na sciemniaczu ktore praktycznie nie wystepuja.
Robert_R
11-09-2013, 05:10
To nie jest tak jak w zasilaczach impulsowych - Byłoby nie potrzebnie skomplikowane. Napiszę dokładniej jak to działa - wykres pokazałby to lepiej ale ....
Napięcie w sieci ma kształt sinusoidalnie zmienny. Przez pół okresu ( górna połówka sinusoidy ) płynie "do przodu", przez drugie pół okresu "do tyłu". Dwa razy przechodzi przez zero - raz na początku i raz w środku.
Dla dodatniej połówki ściemniacz działa tak, że mimo że napięcie w funkcji czasu rośnie to ściemniacz przez pewien ( zależny od ustawienia regulatora ) czas "nie puszcza" prądu. Tym samym zmienia się wartość średnia dostarczonego napięcia, a tym samym prądu ( prawo Ohma I=U/R )
Dla ujemnej połówki działa to analogicznie.
Dlaczego wycinanie musi się zacząć w punkcie przechodzenia napięcia przez zero - dlatego że wtedy następuje rozłączenie elementu o nazwie "triak" - to taki zawór który w tym wypadku odwala całą robote.
Mam nadzieje że wyjaśniłem,
Pozdr.
R.
nie odparowujesz prądu tulko go go nie puszczasz
to tak jak bys wode w kranie co chwilke zakrecal i ja puszczal (ona przeciez nie odparowuje)
np. normalny przebieg sinusoidy
.
. _
. - -
. / \
. / \
. / \
./ \
Przebieg po obcieciu
.
.
. -
. | \
. | \
. | \
.____________ \
tu zostalo okolo 25% powierzchni czyli nasz prad jest mniejszy i 75%
rysunki jeszcze raz bo sie rozsypalo
np. normalny przebieg sinusoidy
.
................... _
...............- .......-
........../................\
....../.......................\
.. /............................\
./.................................\
Przebieg po obcieciu
.
.
.........................-
........................|...\
........................|......\
........................|.........\
.____________...........\
Chyba widzc o co chodzi
Robert_R
11-09-2013, 06:46
Dokładnie tak, jak pisze Adamos
Widze że sprawą już się zajęli bardziej wykwalifikowani forumowicze (ja niestety jestem dopiero po gimnazjum :/ ) więc już nie będę zabierał w tej kwestii głosu. A "odparowuje" oczywiście nie było na serio ;)
Robert_R
11-09-2013, 12:03
Jedna refleksja mi się nasuneła: jeśli komuś wystarcza 1-stopniowa regulacja świecenia żarówki typu: jasno - ciemniej to najłatwiej to osiągnąć przez włączanie w szereg z żarówką diody prostowniczej ( 300 V / 1 A ).
Jest to regulator energooszczędny bo nie pobierany prąd ani nie wysycha, nie wycieka ( ani tym bardziej odparowuje :)) ) i nie wydziela się w rezystorze :)))
Pozdr.
R.
Do tej pory pisaleś rozsądnie, ale dioda powinna być minimum 400V. (amplituda napięcia sieciowego to ok. 380 V). z uwagi na niewielkie różnice w cenie polecam 600V.
P.
Robert_R
12-09-2013, 05:52
Mylisz się kolego. Napięcie międzyfazowe 400 V ( dawniej 380 V ) występuje ale w sieci TRÓJFAZOWEJ. W sieci jednofazowej występuje napięcie 230 V ( dawniej 220 V ). Ale masz racje, że cena diód 300 V i 600 V będzie prawie taka sama.
To juz mi zamieszaliscie caly czas myslalem ze bierze sie wartosc skuteczna napiecia a nie amplitude, w gniazdku napiecie skuteczne 230 a amplituda jest 230 *pierwiastek(2) czyli 325 w trujfzowce skuteczne miedzyfazowe 230*pierwiastek(3) czyli 400 przy amplitudzie jednej fazy tez 325 i przy amplitudzie miedzyfazowej 400*pierwiastek(2) czyli 565V. To jesli wezme ta diode np 300V 1A to napiecie tam podane jest jaka wartoscia? skuteczna czy amplituda?
Robert_R
12-09-2013, 06:41
Zdaje się, że palnąłem gafe. Faktycznie 230 V to wartośc skuteczna, a maksymalna będzie pierwiastek(2) większa.
Sorry za zamieszanie.
Pozdr.
R.
No to Szpaq nas pogodził :-)
PS: na diodzie opisuje się maksymalne napięcie wsteczne jakie może wytrzymać - czyli w przypadku sieci amplitudę napięcia.
Co nie zmienia faktu, że 600V załatwia sprawę.
P.
"bzyczenie" pochodzi z rdzenia dławika odkłócającego.
P.
Mnie się tylko wydaje czy jak wstukałem w Explorera "terrarium.com.pl" to mnie przekierowało na forum elektrotechniczne? :/ Może skończylibyście te wywody i powiedziałby ktoś po ludzku wniosek jaki z nich wypływa? Bo o ile między sobą to tak fajnie sobie można gadać, to nie sądzę aby wszyscy forumowicze zrozumieli to wszystko o czym sobie gawędzicie przez cały wątek. A początkowe pytanie było, przypomnę, następujące:
Czy redukując dajmy na to żarówkę 100W ściemniaczem o 50% zużycie prądy wyniesie 50W czy dalej 100W? Moim zdaniem ściemniacz nie redukuje poboru prądu tylko część w jakiś sposób wytraca. Jeśli się mylę proszę o sprostowanie.
Po przetlumaczeniu bedzie to mniejwiecej tak:
Jak sie weznie sciamnacz na 50% to pobor pradu zmaleje do pewnej wartosci ktora sobie ustalil producent sciemniacza, i nie jest ona w zaden sposob wytracana tylko po prostu nie zostaje pobrana z sieci. Niewiem jak to prosciej napisac bo wszystko jest juz wyjasnione w starszych postach.
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.