Zobacz pełną wersję : bełt
Od pewnego czasu jestem właścicielem zbożówki która nie je, na począteg dałem jej świerszcza.(nakarmiłem ją świerszczem). Dziś spostrzegłem, że świerszcz został wymiotowany. Naturalnie jutro jadę po oseska, prosiłbym o jakieś rady odnośnie takich przypadków. Węża dostałem wychudzonego na maxa.
Są jakieś może preparaty które wzubadzają apetyt czy instynkty łowieckie? Sam nie wiem na czym polega problem węży które nie odrazu nauczyły się jeśdz.
Hmmmm nieskomentuje tego iż Guttate nakarmiłeś świerszczem <hahaha> a to był błęd bo jeżeli ona sama go zjadła to teraz bardzo ciężko będzie ją przyzwyczaić do myszy poniewąz myszy sa stałocieplne i węze nimi powinny się odrzywiać a świersz jako owad niewiem czym jest ale napewno niewytwarza sam ciepła i niejest "widziany"termicznie tak jak mysz więc wąz teraz będzie szukał czegoś takiego co przypomina świerszcza :) mój wąz po przypadkowym zjedzeniu 2 zwinek nieumiał się przyzwyczaic do myszy przez około 3-4 tygodnie :):)
No to jest w ogóle dziwne że w ogóle tknęła świerszcza! Nie karm niczym innym niż oseskami mysimi, a napewno nie będzie wymiotowała. Pamiętaj aby po karmieniu dać wężowi kilka dni spiokoju i odpowiednią temperaturę (ok.28 stopni) do strawienia.
Hallo? tam jest napisane, że wąż nie je i to jest podstawowy problem, więc nie wiem jak rozumieć przyzwyczajenie węża kiedy ja jestem zmuszony jedzenie wciskać mu do pyska?
widzę, że tu szybka reakcja:)
Hmm ale to było całkowicie głupie karmić węza zbożowego świerszczem ?? masz chodźby podstawowe wiadomości co do tego wężą albo następny tylko zapalony hodowca ??ile ona nieje powiedz !! to moze coś wymysle :D:D:D
Wąż był na max chudy a ja chwilowo nie miałemm nic innego pod ręką
max chude czyli ?? młode guttaty jak sa młode sa bardzo chude !! jak ołówki :):)
Więc po pierwsze nie jestem pierwszym lepszym napalonym na gady chłopkiem, bo w przeciwnym wypadku kupił bym sobie zdrową zbożówkę a nie przygarniał nie jedzącej. Wąż nie je od dziecka czyli jakieś 9 miesięcy.
Wiem jak wygląda chuda bo ten wąż był wcześniej u kolegi(pomagałem mu karmić) więć przez pewien czas był w dobrej kondycji(z tąd moje porównanie)
Jak ją wziełem była chuda jakołówek a przy głowie jak 1/4 ołówka.
to moze bedzie potrzebne karmienie przymusowe
ja nigdy tego nierbilem bo niemialem potrzeby,
ale najpier podaj noworodka jak niebedzie chciala jesc to
wtedy jak masz do kogo to idz do bardziej doswiadczonego hodowcy
co takie cos robil
albo bedziesz musial zaryzykowac i sprobowac samemu, bo szkoda zeby sie waz zmarnowal
ale jak to zrobic to ja ci niepowiem, mam tylko na ten temat informacje "ksiazkowe" moze niech sie wypowiedza bardziej wprawieni w tym temacie hodowcy
sam chetnie poczytam
i zycze powodzenia
Szkoda ze to tak daleko z miłą chęciom pomógłbym tej guttacie :(:(:(tylko musiałm bym sie jej dokładniej przyjżeć :( jestes na GG wogule ??
Tak mam gg w profilu. Jeśli chodzi o karmienie przymusowe to niestety jest konieczne za każdym karmieniem, umiem to dobrze robić, robiłem to z 5 może 6 razy.
no to po kolei:
zwróciła, bo świerszcz
jeśli jest karmiona od młodego przymusowo, to 1) albo ma jakieś pasożyty
2) albo ma jadłowstręt
w pierwszym przypadku niesiesz kał do badania, w drugim niestety wąz jest skazany na przymusowe do końca zycia.
proponuję podanie zywego oseska skaleczonego na głowie. zapach krwi dośc mocno pobudza weze - a nóż widelec zje (-:
No nic dziwnego że świerszcza wyżygała. Nie jestem specem ale toto chyba jak większość owadów jakieś tam toksyny ma. Już predzej larwe albo coś sliskiego a nie z chitynowym pancerzem.
Najpierw otwierasz czymś gembe przytrzymójąc za głową kciukiem lewej ręki. Naj lepiej ołówkiem, następnie obracamy go(ołówek) aby wąż miał go w poprzek szczęk(tak jak pies trzymający kość czy kijek w zębach), teraz bierzemy oseska i wkładamy go głową w stronę węża i wciskamy w rozwartą paszcze gdy mysi noworodek dotyka głową do ołówka(który jest położony prostopadle do niego), ołówek wmiarę energicznie wysówamy tak aby osesek był głową już chociaż trochę w gardle. Teraz wciskamy oseska do gardła gdy będzie już daleko możemy pomóc sobie tempą stroną ołówka który odłożyliśmy w momęcie gdy głowa oseska znalazła się w gardle.
Zabieg nie jest trudny, miejscami tekst jest nie klarowny(za co przepraszam)
NO i patrz zas cie niema na GG :I weź ty się odezwij mój numer 2759773.
KoReXon - upychanie ołówkiem jest troche niebezpieczne - mozna uszkodzić wężowi przewód pokarmowy. lepsze jest wpychanie zwierzęcia w dół masującymi ruchami na brzuchu.
Jeśli pomagam sobie ołówkiem to bardzo delikatnie ale tylko do puki osesek nie będzie w całaści w paszczy. potem jeśli wąż nie podchwyci, można właśnie stymulować takim delikatnymi ruchami palców.
a jak u weterynaz było ?:>
Dobrze masz pozdrowienia Goblin.
Acha powiedział żebyś go czasem odwiedził.
Kogo mam odwiedzić weterynaza czy węza :D:D:D:D a wyniki sa ??:> czy ma pasożyty czy nie ?:>
Hyh z tego co dowiedziałem się od niego na GG to jakaś dziwna metoda wyciągania węza z takiego stanu no ale cóż :D:D:D karmienie węza własnymi odchodami według weta skutkuje ja tam niewiem :D:D:D:D coś niechce mi się wierzyć w tom metode :D:D
To oczywiste, że to była wkręta, ja na twoim miejscu Goblin bym się nie przyznawał, że w to uwierzyłem :P A w to, że poleciałem z wężem do weta rakietą też uwieżyłeś, i że skończyło nam się po drodze paliwo i mucieliśmy pluć do baku?
Najpierw za wszelką cene chciałeś porozmawiać na GG a potem zamiast dać jakieś konkretne rady to zaczełeś mnie namawiać żebym ci go sprzedał. Potem stwierdziłeś, że karmiąc moge połamać wężowi zęby, a na pytanie jak ty to robisz nie chciałeś powiedzieć. Więc łatwo wywnioskować co było dla ciebie naj ważniejsze.
I przestań być moim aniołem stróżem- nie pytaj mnie codzienie o samopoczucie zbożówki.
hahahhahahaha, dobre. to powiedz nam czy zbożówka zjadła tego oseska?
bo trzeba wkońcu coś zaradzić...
pozdrawiam wujek
koles ma sie za najmadrejszego w tej kwestii ....nie rozumiem po co tu pisze :)
oszzz ciuuuu aleś teraz udupi* hehehehe szczerze mówiąc to nieuwierzyłem w tą metode i potem napi*d*lałem się z ciebie z jednom osobom z forum a co do tej rakiety to masz bujnom wyobraźnie hehehe :D:D:D:D:Di nienamawiałem cię do sprzedazy węza tylko raz się zapytałem :):)
a ty Dejot jesteś jak zwykle najmądrzejszy hehe a teraz pytanie będziesz miec na giełdze Guttaty albinosy młodziutkie takie z 45cm ??:>
Ta... raz się zapytałem(nie prowokój bo tą rozmowę tu zamieszcze), potem nawet chciał mnie zrazić ceną badań. Co mnie to obchodzi czy się z kimś nabijałeś? to pewnie ktoś z twoich okolic więc i tak bym nie zrozumiał gwary:P Co to wogóle za tekst: "osz ciuuuu ale ty dupisz bezsensu"?
Z kąd Goblinie wiedziałeś, że Dejot mówi o tobie? Uderz w stół a nożyce się odezwą.
Może ktoś zna Goblina? bo w jego bajki nie wirzę.
A napisałem ze to omnie chodzi ?? :I ?? oki zakończmy tą głupiom gadke ?? oki ?? a tak wogule to ten text jest całkiem normalny :D:D:D
osz ciuuuu normolany?? okej. Skoro zaczełeś się tłumaczyć to znaczy, że jednak utożsamiasz się z tą poinnią, a to juz pół sukcesu.:)
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.