Zobacz pełną wersję : Pytony Tygrysie , Siatkowane , oraz piekne Constrictorki.
http://www.mccarthyboas.com/home.html.
Na tej stronie zobaczycie jak duzy rosna weze.
Wszyscy chcacy chodowac obecne w kazdym sklepie zoologiczmy pytony tygrysie niech koniecznie zobacza.
Przegladajac forum nie sposob dostrzec jak nasi polscy hodowcy dbaja o swoje weze . Gratulacje dla wlascicieli Boa Dusicieli i Regiusow - gratulacje. Piekne terra.
Życze wszystkim wam sukcesow hodowlanych.
Przestrzegam jednakze przed Molurus bivittatus , python sebae i reticulatis. Wielkie , bywaja agresywne i satnowia realne zagrozenie dla zycia czlowieka !!!.
to bardzo słuszne spostrzeżenie dla początkujących terrarystów....warto przed zakupem uswiadomić sobie do jakich rozmiarów dorasatją te węże.
Cześć,
powtarzasz się z tym postem ;)
Szczerze mówiąc, w wielu przypadkach w hodowlach prywatnych Boa constrictor (zwłaszcza B.c.constrictor) rośnie większy niż P.m.bivittatus. Wszystko zależy od ilości i częstotliwości karmienia. Zarówno B.constrictor jaki i P.m.bivittatus to węże bardzo duże i potrafią być potencjalnie niebezpieczne.
Jeśli chodzi o reticulatusy i P. sabae - masz rację. To są jeszcze większe węże i potencjalnie jeszcze niebezpieczniejsze. Ale nie przesadzaj z tym za bardzo i nie traktuj polskich terrarystów jak niedouczonych (niedoczytanych) półinteligentów którzy nie potrafią przewidzieć wielkości pytona siatkowanego. Takiego węża nikt nie kupuje ot tak sobie - raczej słowa krytyki możesz skierować ku niektórym pseudosprzedawcom w sklepach zoologicznych, którzy nie informują o potencjale tych węży.
Są w Polsce hodocwy - i jest ich całkiem niemało, którzy w pełni świadomie hodują największe węże (P. reticulatus, czy poszczególne podgatunki P.molurus) i stwarzają im doskonałe warunki mieszkaniowe. Często o wiele lepsze niż nieświadomi hodowcy mniejszych węży, którzy otrzymują w sklepie informacje, że wąż w za małym terrarium (nawet zbożówka) nie urośnie.
Osobiście uważam, że trzeba raczej uświadamiać niż ganić za samą myśl o wielkich dusicielach. Twoje stanowisko jest dość mocno jednostronne - trochę przypomina mi stanowisko naszych rodzimych "zielonych" w wielu kwestiach, nie podparte wiedzą praktyczną (choć mogę się mylić) w zakresie hodowli największych węży.
Osobiście znam wielu hodowców zarówno pytonów tygrysich, pytonów siatkowanych, skalnych jak i anakond (również zielonych) i nie sądzę, że można powiedzieć iż ludzie Ci stwarzają im gorsze warunkki niż potencjalni "zwykli" terraryści swoim pupilom.
Sam również hoduję niemałą grupkę pytonów tygrysich i siatkowanych - i muszę Ci powiedzieć że jednym z najinteligentniejszych i najspokojniejszych węży z jakimi kiedykolwiek miałem doświadczenia jest właśnie pyton siatkowany. Jest to jeden z najbardziej fascynujących gatunków i jeśli ktoś ma odpowiednie warunki - nie rozumiem dlaczego nie miałby go hodować. Twoje twierdzenie o agresywności pytonów siatkowanych jest dla mnie dość dziwne - nie sądzę żeby było poparte praktyką z więcej niż jednym osobnikiem, bo wśród hodowców ten wąż ma opinię bardzo spokojnego i zrównoważonego. Powtarzana od wielu lat zasłyszana gdzieś prawda (która zresztą dotyczyła importowanych z odłowu osobników wiele lat temu) wcale nie jest w 100% rzetelna.
Zastanawia mnie jeszcze - dlaczego spośród węży potencjalnie niebezpiecznych dla życia wyłączyłeś boa dusiciela. Widziałem bardzo agresywne osobniki, często większe i silniejsze niż pytony tygrysie w podobnym wieku.
Oczywiście w pewnym stopniu masz rację - wszystkie dusiciele, które osiągają więcej niż 200-250 cm są potencjalnie groźne, jednakże nie można tego generalizować. To trochę tak jak negowanie hodowli rottweilerów, jako psów agresywnych - dużo w tym przesady i niewiedzy.
Po prostu zgódźmy się co do jednego - wszystkie duże dusiciele powinny iść w rozsądne ręce. I jeśli już kogoś należy ganić - to sprzedawców w sklepach zoologicznych (oczywiście nie wszystkich ;) ), którzy potrafią sprzedać kilkumiesięcznego pytona siatkowanego twierdząc iż ten wąż w niedużym terrarium nie urośnie większy niż 2 metry. Taki przypadek również znam osobiście - mam tego pytona siatkowanego, którego opiekun po roku musiał sprzedać ze względu na jego wielkość, o czym nie miał zielonego pojęcia.
Podsumowując - rozsądek w każdym przypadku!!
Trochę się rozpisałem - mam nadzieję że nie zanudziłem nikogo :)
Pozdrawiam
snakes ma całkowitą racje. duże węże nie muszą być wcale agresywne. choć ja nie mam aż tak dużego doświadczenia, ale jak rozmawiałem z doświadczonym hodowcą. ma on mnóstwo węży i powiedział że to właśnie 4 metrowy tygrysek jest najłagodniejszym wężem jakiego ma. więc tak jak już snakes powiedizła. jeżeli ktoś ma warunki do trzymania takich węży to wcale to nie jest takie straszne i niebezpieczne. trzeba mić poprostu odpowiednie doświadcznie.
"Ale nie przesadzaj z tym za bardzo i nie traktuj polskich terrarystów jak niedouczonych (niedoczytanych) półinteligentów którzy nie potrafią przewidzieć wielkości pytona siatkowanego. Takiego węża nikt nie kupuje ot tak sobie - raczej słowa krytyki możesz skierować ku niektórym pseudosprzedawcom w sklepach zoologicznych, którzy nie informują o potencjale tych węży." -
nie wypowiadaj sie za wszystkich , nikogo nie oskarzam ani nie obrazam , zamiescilem linka by potencjalni chetni zobaczyli dorosle okazy.
Wiec sie nie czepiaj.
Na temat P.reticulatisow proponuje doczytac troche literatury - uchodza za nieoprzewidywalne weze , spokojne czasem , czasem agresywne.
Napisalem bywaja - czytaj uwaznie . Nie stwierdzilem ze generalnie wszystkie sa agresywne.
P.mulurus bivittatus rosnie znacznie wiekszy niz boa constriktor generalnie.
W prywatnych hodowlach w polsce czysty constrictor constriktor wystepuje niezmiernie rzadko. Najwiekszy okaz odnotowany w prywatnej hodowli mierzyl 430cm. Bivitattusy dorastaja regularnie w przypadku samic do 5-6m.
Sam wiec nie przesadzaj.
Prosze o dokladne czytanie postow.
Cześć,
proszę o dokładne czytanie postów - to samo chciałbym kierować do Ciebie.
Nie cytuj wyrwanego z kontekstu fragmentu całej wypowiedzi bo to zmienia perspektywę.
Nie twierdzę, że kogokolwiek obrażasz czy oskarżasz.
Link podałeś już wcześniej - uważam że bez sensu jest podawanie go co kilka dni na tym samym forum.
Poza tym jeśli piszesz o wężach potencjalnie niebezpiecznych (nie ma sensu kłócić się o kilkanaście czy kilkadziesiąt centymetrów, bo jak sam napisałeś w innym poście wielkość węża zarówno boa i pytonów zależy od cech osobniczych i karmienia) to nie pisz przynajmniej że tylko duże pytony są niebezpieczne. Duże boa (czy mają 3 metry czy 4 jest nieistotne) są równie groźne w przypadku popełnienia błędu przez hodowcę.
Wracając do pytona siatkowanego - tak jak pisałem poprzednio, obiegowa opinia powtarzana w większości książek dla terrarystów, zwłaszcza tych starszych opiera się na dość nieaktualnych już danych i opisuje zwierzęta odłowione z ich naturalnego środowiska. Znam wielu hodowców pytonów siatkowanych, sam równiez je hoduję i nie spotkałem się nigdy z opinią iż jest to wąż sam w sobie agresywny, a ludzie których znam pracują z tym gatunkiem więcej lat niż Ty sobie liczysz (w niektórych przypadkach również więcej niż ja sobie liczę).
Pamiętać też trzeba że praktycznie każdy przypadek ugryzienia przez węża - czy to małego lampropeltisa czy wielkiego pytona jest spowodowany niezachowaniem odpowiednich zasad przez hodowcę, czyli mówiąc inaczej ludzkim błędem.
Nie demonizujmy i nie przeceniajmy możliwości tych węży.
Sam napisałeś post, chwalący hodowców boa i pytonów królewskich a przestrzegający przed pozostałymi dużymi dusicielami. Ja się nie czepiam :)
Proponuję na tym zakończyć dyskusję - myślę że czytelnicy forum są na tyle ludźmi rozsądnymi i myślącymi iż nie trzeba myśleć za nich.
Pozdrawiam
Witam ponownie :)
Dla pełnej jasności moich intencji (wydaję mi sie że nie zostałem do końca zrozumiany) dodam jeszcze tylko:
Nie twierdzę, że pyton tygrysi, skalny czy siatkowany nie może być niebezpieczny. W nieodpowiednich rękach może być. Ale dotyczy to nie tylko powyższych gatunków ale WSZYSTKICH dusicieli które osiągają blisko 300cm długości.
Pozdrawiam raz jeszcze
popieram z tymi info o siatkowanych (Python reticulatus) opinia o ich agresywności jest przesadzona potwierdza to coraz więcej osób mających styczność z tymi wężami np. mój python mający około 140 cm nie przejawia żadnych oznak agresji niewiem na 100% czy się zmieni za jakiś czas ale jak do tej pory ani razu ni zdarzyło mi się aby próbował mnie ukąsić itp.
Pozdrawiam
Serpent
Ps. rzeczą oczywistą jest iż wielkie osobniki stanowią zagrożenie dla życia człowieka zresztą pewnie każdy widział zdjęcia człowieka zjedzonego przez węża i jak widać nie ma nad czym dyskutować
Lord_Leoric
23-10-2012, 08:15
Popieram wypowiedź SNAKES'a!!!
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.