Zobacz pełną wersję : Jadowite nerodie???
Słyszałem dziś że podobno nerodie są warunkowo jadowite. W żadnym z opisów nie spotkałem się z tym, co najwyżej wyczytałem że w ślinie zaskrońców znajdują się pewne toksyny. Mnie mój samiec florydyjskiej użarł nieraz i nie miałem po tym nawet zaczerwienienia, a słyszałem że pewnego gościa nerodia ugryzła (tylko nie wiem jaki gatunek) i mu ręka od tego spuchła. Dziwne wydaje mi sie jedynie to że żaden opis nie prouszył problemu jadowitości, który jak przez to stwierdziłem, w tym przypadku nie istnieje. Domyślam się, że wąż warunkowo jadowity musi sie dobrze "wgryźć" żeby zaszkodzić ofierze, a mój mnie jedynie szybko kąsał i może dlatego nie było żadnych efektów. Czy jaki kolwiek gatunek rodzaju Nerodia posiada jad lub ma groźne toksyny w slinie??
Nerodie nie są ani jadowite anie ''warunkowo'' jadowite, węże jadowite mają typ uzębienia ophisthoglypha i jeżeli się dobrze przyjrzymy widać zęby jadowe znajdujące się u niektórych gatunków za oczyma nawet zresztą pozornie Heterodony nie sa jadowite a jednak mają te zęby które bardzo dobrze np. przy pobieraniu pokarmu nie zawsze ale widać je, u Nerodi na pewno czegoś takiego kategorycznie nie ma.
Pozdrawiam
Serpent
No tak też myślałem. Ale jak to jest z toksynami w slinie??
z toksynami w ślinie jest tak jak np. u polskiego zaskrońca jak i u Colubridae (np. Coluber ravergieri) mają one gruczoły Duvernoya i one wydzielają toksyny, jednak węże te nie mają kanałów jadowych w zębach więc nie uważa sie je za jadowite.
Pozdrawiam
Serpent
Hej!
to ja uściślę temat jadowitości u Colubridae. Jest kilka gatunków z tej rodziny, które są jadowite, i to bardzo. Należą do nich np. Dyspholidus typus czy Telothornis capensis. Gruczoły Duvernoya produkują substancje, które mają działanie toksyczne. U większości węży jednak nie ma możliwości wprowadzenia tej wydzieliny do rany, gdyż nie posiadają wyspecjalizowanych zębów. U tych gatunków nie było nacisku na ewolucję silnych toksyn, ale wydzielina tych gruczołów spełnia bardzo ważną funkcję: węże połyjaką całe ofiary. Np. gryzonie czy ptaki same z siebie są raczej brudne i pełne bakterii, a częśto jeszcze są połykane wraz z fragmentami podłoża, pełnymi różnych mikroorganizmów. Przeprowadzono ciekawe badania, które wykazały, że wydzielina gruczołów Duvernoya ma właściwości bakteriostatyczne i to o tyle dobre, że przez pewien czas interesował się tymi substancjami przemysł medyczny.
Natomiast u niekótych gatunków prawdopodobnie ewoluowały większe zęby z tyłu kości szczękowych. Ich pierwotną funkcją było przyspieszenie połykania ofiary, co dla węzy ma duże znaczenie. Nawet pół milimetra dłuższy ząb zapewniał dłuższy kontakt ze zdobyczą i redukował czas potrzebny na połknięcie ofiary (łatwiej ją było "popychać" do przełyku). Jednocześnie substancje zawarte w wydzielinie gruczoów Duvernoya i w ślinie mają właściwości enzymów trawiennych. Jeżeli zęby robiły głębsze dziury, to enzymy wnikały głębiej i pokarm był szybciej trawiony, a wąż mógł wcześniej zacząć następne łowy itp. To z kolei powodowało nacisk na większą toksyczność tej wydzieliny i leprzy mechanizm jej przekazywania do rany, czyli ujścia gruczołów były coraz bliżej zębów, a na zębach pojawiały się rowki.
Uzębienie typu ophistoglypha i związana z tym jadowitość występuje u wielu Colubridae, ale nie u Elaphe, Nerodia, Lampropeltis, Natrix, Gonyosoma i wielu innych. Wrunkowo jadowite są np. Psammophis, Celia, Dyspholidus i parę innych.
Tyle.
pozdrowienia
BartekB
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.