Zobacz pełną wersję : Młody Pyton Tygrysi - dziwne objawy!!!
Lord_Leoric
20-09-2011, 15:46
Witam,
w polowie wrzesnia tego roku kupilem 4 miesiecznego Pytona Tygrysiego.
Oczywiscie zadomowilem go na okres kwarantanny w pustym akwarium wylożone gazetami (oczywiscie z oświetleniem i ogrzewaniem).
Po paru dniach od kupna zauwazylem ze po wężu chodzą jakies robaczki, z tego co zaopserwowalem to te robaki pełnią raczej role małych pcheł... tylko tyle , ze nie skaczą i nie sa wąskie. Od tego czasy codziennie czyszcze terrarium z robaków a węża opłukuje w wodzie.
W tym momencie liczba tych robakow zmalala... ale wciąz nie moge sie ich pozbyc do konca!!!
I jeszcze jedno...
Od trzech dni pyton przesiadywał non-stop w zbiorniku z wodą. Dopiero dziś kiedy go karmilem wyszedl z niego... Po jakims czasie jak wysechł i ogrzal sie bardziej, pojawilo sie na jego ciele cos jakby korz... jakby zostal posypany mąką... Chyba że to przed zrzuceniem wylinki... ale nie sądze poniewaz nie ma matowych oczów ani innych objaw wskazujących na wylinkę (w załączniku jest zdjecie z tymi objawami... wprawdzie niezbyt dobrej jakosci ale moze cos zobaczycie).
Czy ktos z was juz sie z tym spotkal??
Co to moze byc i jak mozna sie tego pozbyc??
Pozdrawiam
Lord_Leoric
Jarek Zajączkowski
20-09-2011, 16:18
Robaczki to krwiopijne roztocza - najbezpieczniej się tego pozbyć spryskując węża roztworem Iwermektyny (od lek.wet) 1 ml/litr wody
Biały nalot na skórze - prawdopodobnie wylinka - potwierdzeniem jest wysiadywanie w basenie.
ale przeciez nie koniecznie waz musi siedziec w basenie prawda ?
Np. w odpowiednio wilgotnym torfie moze siedziec .
Tak, ale czasami węże wolą spedzać ten czas w basenie.
Mój pyton tygrysi zwykle tam nie siedzi, ale kiedyś wlazł i nie wychodził przez tydzień:-)
Roztocza - można też zastosować Frontline. Bardzo skuteczny.
Pozdrawiam
Rozmawiałam z lekarzem (co prawda nie weterynarzem) na temat roztoczy. On twierdzi, że roztoczy nie można zobaczyć gołym okiem. Są podobno mikroskopijnie małe.
No to jak je ktoś może widzieć w terarium?? Co jest prawdą??
Pozdrawiam
Co prawda nie jestem lekarzem wet. ale byćmoże trochę pomogę:-)
Jeśli chodzi o roztocza, jakie siedzą w naszych mieszkaniach i wywołują alergię - dokładnie tak. Są za małe żeby je zobaczyć.
Jeśli chodzi o robaczki na naszych zwierzątkach, nie jestem na 100% pewny ich nazwy polskiej, ale w większości przypadków to Ophionyssus natricis. I one są widoczne gołym okiem:-)
Pozdrawiam
Jarek Zajączkowski
21-09-2011, 08:32
Taaaak. Są widoczne jako ok 1 1,5 milimetrowe krwiopijne stwory (czerwone lub brązowe) pomiędzy łuskami gada.
Osobiście do Frontline nie mam zaufania - bywa zabójczy nie tylko dla roztoczy - poza tym jest droższy (jeśli ma to jakieś znaczenie).
Do dr Zajączkowskiego
Mam poważny problem z roztoczami u mojego boa teczowego i stosowalem roztwor inwomektyny (zgodnie z zaleceniami) ale roztocza pojawiaja sie nadal. Mimo, ze oprocz weza spryskuje cale terrarium i elementy wystroju. czy oprócz inwomektyny stosowac cos wiecej?? czy podniesienie wilgotnosci w terra bedzie pomocne (jako podloza uzywam torfu, ktory codziennie spryskuje)
aha tak to wyglada, ale czasami jest duuzo gorzej
Jarek Zajączkowski
21-09-2011, 08:48
Na pewno powinieneś pomyśleć o wymianie podłoża. W przypadku masowych inwazji takie postępowanie bywa konieczne. Jest jeszcze jedna możliwość ale wymaga przeniesienia węża do innego pomieszczenia (ostrożności nigdy za wiele) - dichlorfos w płytkach "Globol" - trzeba "rozbroić" płytkę a z papierowego wkładu wyciąć kwadrat o wymiarach 4X4 cm. Zawiesić to na 3 dni w terrarium - bez zwierząt - potem wywietrzyć.
Jeszcze dawkowanie Iwermektyny - 1 ml / 1 litr wody. Spryskiwać powinno się 2 x w odstępie 7 dni -
Wielkie dzięki za odpowiedź.
No tak, ten lekarz bardziej znał się na alergiach niż na zwierzakach.
Bialy nalot na skorze weza (a nie zmetnienie calej skory) to grzybica .. Boa mojego kolegi to mial. Pomogly srodki przeciwgrzybiczne przepisane przez weterynarza.
Jarek Zajączkowski
21-09-2011, 10:05
Byłbym ostrożny z tak jednoznaczną diagnozą............ zbyt duża powierzchnia. Grzybica skóry zaczyna się od małego ogniska i rozprzestrzenia się od środka. Proces jest raczej długotrwały i nie możliwy do nie zauważenia wcześniej. Zmętnienie przy wylince niekoniecznie obejmuje całe ciało węża równocześnie (szcz. przy niedoborze witamin). Rozstrzygnięciem będzie badanie laboratoryjne zeskrobin - konieczna wizyta o lekarza. On też zdecyduje o leczeniu -
Lord_Leoric
21-09-2011, 13:08
To w takim razie skontaktuje sie z lek. wet. i dam mu do przebadania ten dziwny nalot na skorze... mam nadzieje , ze to nie grzybica... chociaz na wylinke mi to niewyglada.
Za wszystkie rady bardzo dziekuje... i mam nadzieje ze moze znajdzie sie jeszcze troche ;), poniewaz mam zamiar przeprowadzic węza do nowego terrarium a nie chce by i w nim zalegly sie jakies robaki czy grzybica!!
Pozdrawiam
Lord_Leoric
Oj niezły z Ciebie Lord że Ty roztoczy nie umisz rozpoznac !! Popraw się bo na zjeżdzie we Wrocku twoja buźka była obiecująca czytaj pytaj by zwierzaki mniej cierpiały.
pozdrawiam
Nie martw się niebawem (za miesiąc na pewno przed koncem roku) na rynku nowa książka o dusicielach w terrarium to wiecej się dowiesz.
do dr Jarka - ja oczywiscie nie jestem weterynarzem - to byl bialy nalot, jakby mąka - nie zmatowienie tylko cos co zostawalo na palcach. Wygladalo identycznie jak na zdjeciu. Weterynarz powiedzial, ze grzybica przepisal lek i pomoglo ...
Jarek Zajączkowski
22-09-2011, 02:58
Nawet najlepsza książka nie zastąpi lekarzy.....
Jarek Zajączkowski
22-09-2011, 03:19
Próbuję to wyjaśnić.
Najpierw fakty:
Przed wystąpieniem białego nalotu wąż długo siedział w basenie. Najczęściej wygląda to tak, że pławi się w nim pozostając w bezruchu nie do końca zanurzony. Jeśli nad basenem znajduje się lampa grzewcza (choć nie koniecznie) skóra na grzbiecie ulega przesuszeniu - a na pewno jej wilgotność się różni od wilgotności skóry zanurzonej. Pamiętając o procesach wylinkowych - pojawienie się płynu surowiczego w warstwie kom naskórka - oddzielających "starą skórę" od "nowej" można przypuszczać, że na obszarach przesuszonych płyn surowiczy ulotnił się wsześniej (parowanie) - być może za wcześnie co spowoduje np. (choć nie musi) kłopoty ze zrzuceniem wylinki.
Przypadek znajomego Alicji - zastosowanie jakiejkolwiek maści nawilża długotrwale skórę - i w opisanym przypadku - nie ważna jest substancja lecznicza - istotna jest wazelina - tzw vehiculum większości mazideł.
Tak czy inaczej lekarz pomógł - choć mógł nie wiedzieć na jakich zasadach. Jedynie kwestia ceny - pudełko wazeliny kosztuje 2 zł tubka Clotrimazolu 20 zł.
Jest jednak pewne niebezpieczeństwo - w przypadku grzybicy często stosuję jodynę (wyśmienity środek p. bakteryjny i p. grzybiczy) - jeśli to nie grzybica jodyna wysuszy skórę jeszcze bardziej powodując w 100% kłopoty z wylinką. Włąśnie leczę dwa pytony królewskie z klasycznej grzybicy skóry - jeśli mi się uda zrobię zdjęcia i opublikuję.
Lord_Leoric
22-09-2011, 10:16
Wybacz ze cie rozczarowalem...
ale po raz pierwszy od 5 lat spotkalem sie z roztoczami u moich zwierzakach! Tak wiec dopiero teraz pozanaje te nie mile dziadostwo!!!
Pozdrawiam
Lord_Leoric
Ja na roztocza polecam płytkę Globol-u. Przy zbiornikach >200l wkładasz całą płytkę na 24h (pamietając o wyjęciu wody i nie spryskiwaniu) dzień przerwy i znowu 24h. Kurację powtarzasz po 7-10 dniach. Sprawdź Formum tematy roztoczy już się pojawiły kilkukrotnie.
W
ps cyklicznie pojawiają się identyczne pytania więc może warto stworzyć dział Q&A z najczęstszymi pytaniami i odpowiedziami?
Agnieszka Ogrodowczyk
23-09-2011, 07:04
A ja polecam Frontline. Na pewno nie jest szkodliwy, a skuteczny. Ale pryskanie Frontlinem to jest likwidowanie efektu, nie przyczyny. Trzeba, wyrzucic podloze, wypryskac terrarium, zeby zabic to co ja zasiedla i wstawic nowe "meble" ale tez wyjalowione. Przy okazji w mchu tez jest zawsze duzo roztoczy lub ich jaj, co daje taki sam efekt.
Jesli roztoczy nie jest duzo to radze porzadnie zajac sie terrarium, a z weza to mozna je zmyc (ciepla woda i kawalek szmatki - na pewno nie szkodliwe).
Jarek Zajączkowski
24-09-2011, 03:44
Dobór leku zależy od lekarza i jego doświadczeń. Dla mnie Frontline (podobnie jak Globol - (max dawka 4 cm x 4 cm powierzchni płytki na 30 litrów poj. zbiornika!!!!!) (dichlorfos!!!!) jest niepewny (z doświadczenia) szczególnie dla małych jaszczurek i młodych zwierząt. Dodatkowo przy używaniu iwermektyny nie demoluje się terrarium - jeśli inwazja pasożytów nie jest duża spryskanie jednorazowe podłoża, gałęzi, wykładziny korkowej odpowiednim roztworem wystarczy. Zabieg można powtarzać co tydzieć ( nie więcej niż 3 tygodnie). Dobrze jest również podnieść wilgotność w zbiorniku a zwierzę og czasu do czasu kąpać w ciepłej wodzie lub w inny sposób mechanicznie usuwać roztocza.
Reasumując lekarz w przypadku gadów powinien zawsze wybierać optymalne i bezpieczne rozwiązania mając przede wszystkim na względzie bezpieczeństwo zwierząt oraz zaistniałą sytuację. Ja zaczynam od iwermektyny - jeśli nie skutkuje - odtrzejsze śrofki z "demolką" terrarium włącznie.
Patrząc na Twój opis tych stworzonek to na 99% są to roztocza.Ja miałem podobny problem kilka lat temu gdy kupiłem węża okazało się że razem z przyległościami tj.roztoczami które są bardzo widoczne szczególnie wieczorem .Wyglądają jak czarne lub czerwone(gdy są najedzone)kropeczki.Mnie polecono 1% roztwór Neguvonu ale nie mocniejszy!Podłoże jak i wszystkie "mebelki" oczywiście oprócz roślin możesz umieścić w piekarniku w temp. 200 stopni C na około 15 minut z pełną gwarancją że nic nie przeżyje.Terrarium dokładnie posprzątaj i spryskaj roztworem.Jeżeli masz worek terraryjny to zmocz go w roztworze żeby był wilgotny ale żeby z niego nie ciekło i wsadź do niego węża na całą dobę(zamiast worka może być poszwa na poduszkę w wypadku dużego węża lub bawełniana skarpeta gdy mamy malca.Powtórz to trzykrotnie w odstępie 4-dniowym.Nie powinieneś mieć więcej problemów z roztoczami.Co do tej "białej kaszy" na ciele to Ci nie pomogę ale bardzo gorąco polecam książkę którą możesz ściągnąć przez Internet z Amazon lub innej księgarni wysyłkowej "What s Wrong with My Snake?.Tam znajdziesz praktycznie wszystkie dolegliwości Naszych milusińskich.Można powiedzieć że ta książka uratowała życie mojemu pytonowi królewskiemu ponieważ nasi weterynarze znają się jedynie na kotach i psach agdzie robi się zastrzyki wężowi to jest dla nich czarna magia nie mówiąc już o chorobach bakteryjnych skóry.Polecam się na przyszłość i jeszcze jedno rób lepsze zdjęcia bo na tym nic a nic nie widać.
Lord_Leoric
24-09-2011, 06:35
Wielkie dzieki za rady!!!
Postaram sie pozbyc tych roztoczy... ale juz nawet sie polepszylo bo nie jest ich juz tak duzo!! ;)
Pozdrawiam
Lord_Leoric
PS: A co do zdjecia to niestety lepszej jakosci nie moglem zrobic... za slaby sprzet ;-)...
Lord_Leoric
27-09-2011, 14:14
Wracajac do roztoczy to juz zniknely... Nie wiem czy mam sie cieszyc czy obawiac sie najgorszego bo ten nalot na skorze wciaz jest... moze to on jest przyczyna znikniecia roztoczy?
Nie wiem co zrobic...
Czy czekac az waz zrzuci wylinke i wtedy sie okaze czy ten nalot to sprawa wylinki czy to cos innego...
Czy moze mam teraz uzyc jakiegos preparatu anty grzybowego??
Co mam robic??
Pozdrawiam
Lord_Leoric
Hm, niewiele widze na zdjeciu . te pchły to roztocza ma sie rozumieć.
a dziwny osad na ciele to może być kamień z wyschnietej wody. choroba wykluczona.
( nowy ) aksol
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.