Zobacz pełną wersję : Zmetnienie oczu...
Od tygodnia do mojego terra wprowadzil sie lokator (Elaphe taeniura).Tego weza obserwowalem od dluzszego czasu w sklepie zoologicznym,ktorego wlascicielem jest gosc znajacy sie na rzeczy...Takze byl on kupiony w dobrej kondycji.Lecz od ok.3 dni lezy na polce na gorze terra i nie rusza sie stamtad.Nie schodzi na dol (nawet po zgaszeniu swiatla),choc dobre warunki ma zapewnione.
I moje pytanie:czy jego zachowanie spowodowane jest "przygotowaniem" do wylinki (pojawilo sie zmatnienie na oczach),czy tez jest to normalny proces zaklimatyzowania do nowego srodowiska?A jesli to przez wylinke,to czy w tym okresie,kiedy oczy sa zmetnione nie powinno sie zbytnio nie pokoic i brac weza na rece?
Z gory dzieki za wszelki odpowiedzi...!!!
To najprawdopodobniej tylko z powodu wylinki, moje E.taeniura robią to samo,w tym czasie najlepiej nie niepokoić węża przez killka dni ,aż zakończy wylinke, biorąc go w tym czasie na ręce ,będziesz go bardzo stresował, w tym czasie bardzo słabo widzi.
To są typowe oznaki zbliżającej się wylinki i nie powinieneś się tym marwić - poza tym to , że się nie rusza również jest normalne, ponieważ jest to "nowe środowisko" dla tego malucha i musi się zaklimatyzować a to z kolei czasami długo trwa.
Jeżeli chodzi o branie węża podczas wylinki na ręce to odradzałbym, ponieważ może on być w tym czasie bardziej niespokojny i nie trzeba dodatkowo go stresować.
Tak więc wszystko jest w pożądku :)
Powodzenia w hodowli !
To są typowe oznaki zbliżającej się wylinki i nie powinieneś się tym marwić - poza tym to , że się nie rusza również jest normalne, ponieważ jest to "nowe środowisko" dla tego malucha i musi się zaklimatyzować a to z kolei czasami długo trwa.
Jeżeli chodzi o branie węża podczas wylinki na ręce to odradzałbym, ponieważ może on być w tym czasie bardziej niespokojny i nie trzeba dodatkowo go stresować.
Tak więc wszystko jest w pożądku :)
Powodzenia w hodowli !
Dzieki bardzo-uspokoiliscie mnie troche...
A co do niepokojenia go przy braniu na rece,to juz przekonalem sie...-sprawdzalem dzis czemu sie nie rusza przez caly czas (myslalem o najgorszym) i kiedy chcialem wziac na rece sykliwie "rzucil" sie na moja reke-bylem szybszy,chyba ze strachu ;)
Chcialem przy okazji zapytac,czy moge podac mu 3 myszki ok.2-3 dni po wylince?Bo z tego co mi mowiono ,tak wlasnie byl karmiony w sklepie.
A no i moze jeszcze jedno pytanko (bo kto pyta nie "wielbladzi")...Pod zbiornikem na wode rozlozylem sporo kabla grzewczego w celu lepszej wilgotnosci,a czujnik od termostatu znajduje sie blisko tego miejsca (ok.30cm)-na termostacie temp.26C.I teraz sie zastanawiam,czy woda nie jest za ciepla.Czy wezowi (ok.130cm) to sprawia duza roznice?Wiem,ze np.pyton krolewski preferuje cieplejsza wode...?
Foxtrott
03-08-2011, 09:47
mój robi przed wylinką dokładnie to samo.
tak karmi sie ok. 2-3 dni po wylince nigdy przed wylinką jak juz go bedziesz miał jakiś czas bedziesz umiał zauważyć oznaki wylinki 2-3 dni przed zmętnieniem oka (widać po skóże która zaczyna robić się mniej błyszcząca i jakby słabsze kolory) jesli chodzi o temperature wody to nie sprawdzisz jej termometrem umieszczonym nad wodą, musisz do wody włożyć szklany termometr akwarystyczny aby sprawdzić temp. wody
Dzieki
Tylko,ze mi chodzilo o to, czy woda dla weza chinskiego moze byc cieplejsza niz temperatura pokojowa...Nie sprawdzalem ile ma stopni,ale bedac w zbiorniku umieszczonym na gesto rozlozonym kablu g.nad ktorym w odlegosci ok.30cm znajduje sie czujnik termostatu (jak juz pisalem 26C na termost.),woda musi miec dosc wysoka temperature.I ciekawi mnie czy wezowi to nie bedzie przeszkadzac,badz szkodzic?
Jeszcze raz dzieki za odpowiedzi i pozdrawiam was i waszych milusinskich!!!
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.