Zobacz pełną wersję : ciezarna i niejadek
majusia10
11-11-2013, 07:12
mam 3 anoliski zielone - maly haremik... jedna z samic jest w ciazy od ok. miesiaca... dzis dopiero zaczela kopac we wstawionym pojemniczku do terra z wilgotnym kokosem wiec mam nadzieje ze wkoncu zlozy jajeczka choc jak mowie grubiutka byla od ponad miesiaca wiec nie licze ze jajka ktore zlozy beda zdrowe (mam nadzieje ze sie myle) ale na wszelki wypadek od tygodnia czeka w pogotowiu inkubator ze stala temp 30 st. na powierzchni perlitu....
jest jeszcze druga sprawa.... otoz zauwazylem ze samiec nic nie je, troche schudl, jest bardzo nerwowy jak nigdy, ciagle trzyma sie z samica w ciazy razem..... jak podchodze do terra to nerwowo zwiewa i wogle..... czasami stoi na podniesionych lapach patrzac sie na mnie.... nie wiem wiec co mu jest.... nie je bo sie przejal samica czy poprostu nie je? naprawde martwie sie o niego... mam przeczucie ze dlugo nie pociagnie.... nie wiem czemu nie chce tak myslec....
majusia10
12-11-2013, 07:21
ktos moze mi pomoc w sprawie samca lub wyrazic swoje zdanie o samicy?
majusia10
16-11-2013, 19:15
dziekuje za wszystkie odp to byly bardzo pomocne rady......
no chcialem tylko napisac iz przed chwila zauwazylem ze samica leciutko schudla wiec spojrzalem na wstawiony pojemnik, do doniczki i na ziemie i nie zauwazylem jajeczek... nie wiem czy samica zakopuje jaja czy sklada jej na powierzchni wiec tylko poogladalem z grubsza... wyciagnalem pojemnik i zaczalem szukac jakiegos jajeczka na lisciach... nie znalazlem.... ziemia w pojemniku byla wilgotna jednak nie calkiem przy dnie z jednej strony byla sucha wiec wzialem lyzeczke i zaczalem przewracac ta sucha ziemie na gore tzn generalnie przekladalem delikatnie ziemie w pojemniku... noi wtedy zauwazylem jajeczko male pokryte ziemia wiec slabo bo widzialem ktore niestety podczas tego przekladania obrocilem... nie zostalo w tej samej pozycji... i moje pytanko brzmi - z jajeczka nic nie bedzie, prawda?
dr Robert
17-11-2013, 04:24
Trudno powiedzieć czy coś się wylęgnie. Jajo jest odporne na obracanie przez kilka, może kilkanaście pierwszych godzin. Co jest oczywiste bo przecież w jajowodzie samicy też zmienia pozycję, kiedy samica biega. Później odpowiednie bieguny jaja "zakotwiczają się " po różnych stronach i wówczas obracanie może być śmiertelne. Warto spróbować inkubacji, ważne tylko, żeby teraz ani nie przesuszyć, ani nie zalać wodą.
majusia10
17-11-2013, 04:42
jajko jak tylko je znalazlerm odrazu zostalo przniesione do inkubatora ktory od dwoch tygodni ciplutki czekal na odegranie swojej roli... teraz jajko lezy na perlicie w temperatuirze 30 st i coz mam nadzieje ze jednak cos z tego bedzie...
ale mam dwa pytanka - u mnie samica ta po raz pierwszy sklada jaja a ze pochodzi z odlowu to nie moge stwierdzic czy to jej pierwsze jaja... ale nie powinna zlozyc jeszcze jaj? a jak tak to sklada je wszystkie razem czy na raty?
i jeszcze jak jajko bedzie zepsute tzn ze poprostu obracanie je zabilo to po czym to poznac i kiedy?
majusia10
17-11-2013, 09:58
zapomnialem podziekowac dr Robertowi za odp i bylbym wdzieczny za odp ponownie... zdanie innych takze bedzie dla mnie wazne....
"...ale nie powinna zlozyc jeszcze jaj? a jak tak to sklada je wszystkie razem czy na raty?"
Anolisy składają po 1-2 jajka :]
Pituophis
17-11-2013, 10:12
U anolisów owulacja zachodzi na zmianę to w jednym, to w drugim jajniku i podczas sezonu rozrodczego składają one co najmniej kilka jaj- po jednym co kilka tygodni(tak jest przynajmniej u małych gatunków).Możesz więc spodziewać się z dużym prawdopodobieństwem następnych.
Obracanie w ciągu pierwszych godzin po złożeniu jaja rzadko zabija zarodek, poza tym jaja np. gekonów są dosyć odporne na obracanie-wydaje się, że anolisów także.
majusia10
17-11-2013, 11:14
narazie jajo w inkubatorze wyglada dobrze choc ogladam tylko zza szyby gdyz nie chce tam dopuszczac zimnego powietrza... jajko jest pokryte drobinami wlokna wiec to nieco utrudnia obserwacje....
dziekuje za odp...
tylko jeszcze jeden problemik mam - boje sie ze jak znow zlozy jaja to tego nie zauwaze gdyz ona je zakopuje wiec to jest pewien problem.... ale coz bede sie staral....
dr Robert
17-11-2013, 15:57
Zapewne złoży znowu, zaleznie od temperatury, za kilka tygodni. Martwe jajo bedzie brązowieć, pleśnieć, gnić. Niestety taki sam objaw będzie jeśli inkubacja będzie prowadzona w zbyt wilgotnych warunkach.
Tylko temperatura wydaje się zbyt wysoka. W opisie jest 22-25 stopni, co z kolei wydaje mi się trochę za niską, szczególnie poniżej 24. Ja proponuję zastosować stałą 26-27 stopni lub zmienną w ciągu doby w dzień 26-28, a w nocy pokojową (ok.21-22).
majusia10
17-11-2013, 16:32
W temperaturze około 30oC młode anolisy wykluwają się po około 35-40 dniach. W temperaturze 20-25°C trwa dłużej, około 55-60 dni.
To cytat z innego opisu ale jak widac sa one zgone tylko w tym na tcp nie podano tejw iekszej temperatury..... temperatura w inkubatorze wynosi 30 st i ciagle jest taka sama - nie zmienia sie.....
dr Robert
17-11-2013, 16:39
Moja rada: nie stosować nigdy skrajnych temperatur podawanych w opisach. Liczy się nie tylko czas inkubacji (wiadomo, każdy by chciał jak najkrótszy), ale też jakość potomstwa.
majusia10
17-11-2013, 17:00
to co obnizyc teraz? jak tak to do ilu? nie zaszkodzi im teraz obnizenie temperatury?
dr Robert
17-11-2013, 17:05
Obniżenie temperatury na pewno nie zaszkodzi. Przeciez w naturze nie jest zwykle stała i zwykle zmienna w ciągu doby. Ja bym dał maksymalnie 28 stopni.
majusia10
17-11-2013, 17:07
oki to daje na termoregulatorze 28 stopni
dziekuje za porade
majusia10
18-11-2013, 15:36
czy jaja anolisow zmieniaja swoj rozmiar podczas inkubacji? jak tak to jak bardzo?
majusia10
21-11-2013, 17:30
ktos wie ?
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.