Zobacz pełną wersję : dzwieki wydawane przez gekonow
majusia10
15-08-2013, 13:22
co znaczy jak jeden osobnik placzacych wydaje takie piskliwe dzwieki? zawsze sie to odbywa gdy karmie moje dwa gekoniki gerberkami z lyzeczki i gdy znajda sie kolo siebie podczas karmienia to ten o 2 tygodnie starszy wydaje wlasnie takie dziwki... ale tylko jak sa obok siebie... co to oznacza ktos wie?
Być moze żwienie się blisko siebie wywołuje jakąś z lekka stresową sytuacje stresową. Nie wiem bo nie miałęm tych geków ale to mi przypomina psy jedzące z miski - czasem jeden z nich choć nie jest agresywny cały czas powarkuje. Moze coś na tej zasadzie - pamietaj że tu jestem i co lepsze to moje. No poza tym to w końcu gekoniki płaczące więc mają piszczeć :) Npewno nie masz sie czym przejmwoać.
A swojadrogą fajne błędy :)) - "przez gekonów", "takie dziwki" :P
Ten wiekszy przegania mniejszego
Czasem moze go nawet niezle dziabnac
I to nie tylko przy karmieniu ale przy wyborze leprzego miejsca do wygrzewania czy wyborze kryjowki.
Adam
Szczekając na siebie, piszcząc, goniąc się i podgryzając ustalają hierarchię.
U mnie nie dochodziło do walk, zawsze jeden ustępuje (ucieka), a zwycięzca je, jak skończy to je ten niżej w hierarchii. Jeśli karmisz je łyżeczką to dawaj najpierw jednemu, potem drugiemu. Jeśli zostawisz jedzenie w miseczce, to będą jadły pokolei.
majusia10
16-08-2013, 00:06
no karmie najpierw jednego potem drugiego oprocz tetgo ciagle stoi w pojemniku gerberek... sorki za bledu na poczatku :D
Ten kto ci te bledu wytkną nie lepszy "z lekka stresową sytuacje stresową." :P
ja nie wytkałem błedów :) od tego zacznijmy.... po prostu mówie że mi się podobają - a co moze nie fajne?? :P
majusia10
16-08-2013, 12:57
ZALOBA!!!!!
wlasnie dzis zdechl moj gekonik...... placzacy.... teraz ja bede plakal.... nestor nie wiem co mu bylo ale poprostu padl... ostatnio zachowywal sie dziwnie tzn dostawal jakis drgawek i dziwnie sie rzucal... potem bylo lepiej byly pod lampka caly czas mialy gerberki a swierszczy nie chcialy jesc.... noi dzis go znajduje bardzo jasnego ale juz niestety martwego... byl mlodszy... ten starszy siedzial kolo niego.... strasznie mi go szkoda bo sie chyba biuedny meczyl... musial sie czegos nabawic bo mial nawet takie momenty ze jedna lapka mu sie przyklejala do scianki i nie mogl sie za wszelka cene odessac... musialem mu pomagac... poza tym ciagnal za soba tylnie lapki czasami.... ostatnie dni byly lepsze tak jakby zdrowial jadl gerberka troszke z lyzeczki jak mu dawalem... no ale padl.....
jest mi glupio bo mam wrazenie ze to moja wina choc wszystko robilem tak jak byc powinno.... czuje sie winny jego smierci....
majusia one się nie przyssiwają do ściany tylko się zaczepiają - być moze nabawił sie krzywicy (tak to wygląda) pomimo że jako nocny gek nie powinien być na to podatny zwłaszcza przy takim żywieniu. Pewnie dobiło go szykanowanie przez starszego.
majusia10
16-08-2013, 14:25
tez myslalem o krzywicy gdyz mial czasami koncowke ogona lekko skrzywiona... szkoda mi go... jutro o 9.00 jest pogrzeb na dzialce....
Dominik1
16-08-2013, 15:19
kurcze szkoda ale to juz tak jest ja swoje też od nestora brałem ale zauważyłem ze lepiej się czują jak maja spokuj i tylko raz na dwa dni się do nich zagląda zeby posprzątać dać jesć itp. a co do jego śmierci miałem podobnie z 1 miesięcznym lampartem bardzo podobne objawy z tym xze krzywice mozna na 100%wykluczyć bo był naswietlany i karmiony witaminkami.ps przynajmniej ten drógi będzie miał teraz pudełko dla siebie i nikogo nie bedzie musiał gnębic a co do wypowiedzi nestora to moje płaczki chyba się przyzwyczaiły do siebie bo śpią w jednej kryjówce jedzą równoczęsnie itp ale czasami szczekają na ... swierszcze niewiem czemu ale tak czy siak zjadac je zjadają:)
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.