Zobacz pełną wersję : Avocado - toksyczny?
Jarek Zajączkowski
22-04-2014, 07:03
..."In der gesamten Pflanze (Grünpflanze, Fruchtfleisch, Kern) kommt das Toxin Persin vor. Es verursacht bei Hunden und Katzen schwere Herzmuskelschädigungen, in Folge davon Atemnot, Husten und Ascites. Die Aufnahme von Avocados endet bei Haustieren meist tödlich. Für Menschen ist Persin dagegen harmlos. "....
za http://lexikon.freenet.de/Abacata
...."Toxic Principle: persin
Clinical signs: vomiting, diarrhea, death, inflammation of mammary glands of rabbits, goats, cattle, and horses- Cardiac failure in goats- Respiratory distress, generalized congestion, fluid accumulation around the heart."...
za http://www.aspca.org/toxicplants/M01834.htm
Poza tym:
http://www.aspca.org/toxicplants/M01834.htm
http://cal.vet.upenn.edu/poison/plants/ppavoca.htm
http://www.thenakedscientists.com/forum/topic.asp?TOPIC_ID=2004
Jarek Zajączkowski
22-04-2014, 08:06
Na listach roślin toksycznych wyszczególnia się liście avocado jako szcz. toksyczne. Biorąc jednak pod uwagę, że persyna znajduje się też w innych częściach rośliny w tym i w miąższu (Fruchtfleisch) podtrzymuję swoje zdanie o nieprzydatności avocado. Pomimo, że nie odnalazłem publikacji nt. relacji avocado - gad.
Wyczytałem o tym już 3-4 lata temu i zrezygnowałem z podawania tego owocu. Kiedyś Gucio dostawał niewielkie ilości, szczególnie zimą ;-(
AmazoNKA
22-04-2014, 12:02
Dr. Jarku wielka szkoda, ze taki smaczny, odzywczy owoc a zaliczony do roslin trujacych :(
Dodam, ze akacja (jest wymieniona w atlasie roslin trujacych i szkodliwych) tez jest trujaca dla zwierzat a zyrafy ja jedza co o tym sadzic ? Pytam bo akacja jest wymieniona w zywieniu legwanow w FAQ.
Pozdrawiam
[gadzinka]
Niestety, nie każdy uczył się języków obcych, niektórzy woleli leniuchować :))) I mnie się zdarzyło przeczytać parę razy, że awokado jest szkodliwe, szczególnie pestki (ze względu na znajdujący się w nich kwas pruski=cyjanowodorowy; sorry, ale czy persyna to to samo? Nie wiem, co to jest persyna :))) ). Ale temat szkodliwości pestek wielu owoców, nie tylko awokado, jest raczej oczywisty (mam nadzieję :))) ) i nikt ich legwanom chyba nie podaje. Czytałam też o złym wpływie tego owocu na papugi i inne ptaki (np. zeberki). Nigdy jednak nie doczytałam się, co szkodliwego jest w samym miąższu czy liściach, oprócz lakonicznej wzmianki gdzieś tam, że kwas pruski może przechodzić do miękkich części owocu i to jest niebezpieczne. Ale szczerze mówiąc, nie wiem, czy mnie to przekonało :). Bardziej obrazowy jest argument, że dla zwierzęcia typowo roślinożernego może być szkodliwa duża zawartość tłuszczu, jaką charakteryzuje się awokado. Sama osobiście w ogóle nie przeżywam dylematu: w moim domu awokado się nie lubi, więc się go nie kupuje i sprawa podawania go legwanowi sama sie rozwiązuje :))) Pozdrawiam Izabela
To nie tak z tą akacją, zupełnie nie tak :))). Akacja jedzona przez żyrafy to faktycznie akacja. U nas występuje robinia akacjowa=grochodrzew. Z prawdziwą akacją nie ma ona nic wspólnego i oprócz potocznej (błędnej) nazwy. Robinia jest dopuszczana w legwaniej diecie, bo zapewne każdy ma na myśli liscie lub kwiaty, a te raczej w normalnych ilościach nie są szkodliwe, chociaż doszukałam się kiedyś, że w liściach można znaleźć również niewielkie ilości substancji szkodliwych. Niebezpieczne są nasiona, a najbardziej niebezpieczna jest chyba kora, bo w niej znajduje się najwięcej niedobrości tzw. toksoalbumin.
Kocha, lubi, szanuje...:-))) To o te listki robinii akacjowej chodzi ;-) Była taka wyliczanka, pamiętam z lat dzieciństwa. Gucio niekiedy jako urozmaicenie diety pochłania małe ilości tych drobnych liści.
AmazoNKA
22-04-2014, 13:10
Robinia akacjowa ( łac. Robinia pseudoacacia) tez jest trujaca dla zwierzat (takze domowych) + powoduje poważne problemy z sercem, wątrobą, nerkami.
Inna akacja łac. Acacia berlandieri jest takze trujaca dla zwierzat.
Podaje strone z ktorej wypisalam te rosliny "atlas roslin - wykaz trujacych i szkodliwych" : http://www.atlas-roslin.com/trujace.html
Z tego mozna wnioskowac, ze awokado nie jest bardziej toksyczne niz akacja, ktora jest wymieniona w FAQ.
Pozdrawiam
[gadzinka]
To, że coś co powoduje takie same objawy nie oznacza jeszcze że jest tak samo czy też mniej toksyczne. Swoista logika :). Idąc drogą tego rozumowania, można by powiedzieć, że malaria i angina są tak samo niebezpieczne bo w przebiegu obu chorób mamy gorączkę. Podobnie jak ból brzucha pojawić się może po chwilowej niestrawności jak i przy poważnej chorobie nowotworowej.
To są zupełnie inne gatunki, mają przypuszczalnie inne substancje potencjalnie trujące i jest mało prawdopodobne, aby poziom ich szkodliwości był taki sam. To można powiedzieć nawet nie znając dokładnie ich składu. Zresztą awokado warto wyrzucić z diety choćby ze względu na wysoki poziom tłuszczu. Naprawdę nie ma aż takiego kryzysu nawet w zimie, aby do jedzenia dla legwanów pozostał już tylko ten jeden owoc.
Robinia akacjowa to nie jest akacja, jak mogłoby to wynikać z postu powyżej ! Spotkałem się z dobrą opinią na temat stosowania robinii u legwanów, szczególnie w okresie kwitnienia (głównie kwaiatostany) daję ją nie tylko legwanom, ale też innym roślinożercom.
Prawie wszystko się zgadza, oprócz tego, że:
1. Rosnąca w Polsce robinia akacjowa to nie to samo, co akacja (ta u nas nie występuję, chyba, że w ogrodach botanicznych), to zupełnie dwie różne rośliny. Jestem pewna, że w faq użyto nazwy "akacja" w stosunku do robinii, bo tak się ja potocznie (niestety, błędnie naukowo) nazywa. To dokładnie tak, jak wszyscy forumowicze mówią mlecz na mniszka lekarskiego, niewielu przy tym wie, że mlecz i mniszek to tak naprawdę dwa różne gatunki.
2. Wymienione przez Ciebie problemy zdrowotne wywołują wspomniane przeze mnie juz wcześniej toksalbuminy (spotkałam się też z nazwą: taksalbuminy). Niedobre są też saponiny. Według posiadanych przeze mnie informacji zawarte są one jednak w głównej mierze w korze, następnie w nasionach robinii. W liściach wystepują ich dużo mniejsze ilości, w kwiatostanach nie słyszałam, by je znaleziono. Zatrucia zwierząt domowych (koni, bydła) obserwowano głównie po zjedzeniu przez nie kory. Legwanom podaje się liście i kwiatostany, nie korę czy nasiona. Myślę więc, że w rozsądnych ilościach (tzn. jako urozmaicenie diety) są one dopuszczalne. Jako ciekawostkę napiszę jeszcze, że tak ulubiony przez wszystkich forumowiczów mniszek jest przez niektórych autorów również wymieniany jako roślina trująca ( bo głównie w korzeniu i łodygach wystepuje drażniąca przewód pokarmowy taraksyna). I co? I nic. Wszyscy dają mleczyk. I mają rację :)))
3. Nie można wysnuć żadnego wniosku na temat toksyczności awokado, badając toksyczność robinii, akacji, mniszka, mleczu czy czego tam jeszcze :). Pozdrawiam. Izabela
Daję swojemu legwanowi liście "akacji" od kilku lat i jest zdrowy, a to o czymś świadczy. Od "zawsze" nakłaniałem do urozmaiconej legwaniej diety, sam ją z powodzeniem stosuję z zachowaniem odpowiednich proporcji. U mnie nie ma słowa "nie lubi" :-) Lubi szczypiorek, mietę, słodkie owoce, trochę mniej słodkie;-) nawet sam niekiedy za czosnek sie bierze :-))) To przecież tak różne smaki. Gucio je wszystko co dostanie, a to kosztowało mnie trochę pracy nad nim. Polecam wszystkim.
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.