Zobacz pełną wersję : Zywa flora
Kubalibry
20-08-2013, 02:59
Witam zdaje sobie sprawe, ze ten temat mogl byc juz poruszany, ale przeciez co rusz dochodza nowe osoby na forum.Tak wiec czy ktokolwiek z was ma zywe rosliny,jesli tak to jakie w terra swojego smoka?Pozdro
podejrzewam że jakiekolwiek żywe roślinki w terra byłyby szybko połamane i zniszczone... toteż sądze że nie ma sęsu takowych w nim sadzić...
pozdro
niestety masz rację-żywe roślinki nie są w stanie długo opierać się atakom gadzinek:)ale ja uważam że żywe to żywe-i oprócz sztucznych trzeba i żywego kwiatka-pomaga utrzymać wilgotność i tlen produkują:)a poza tym mam wrażenie że legi lepiej się czują. A co do gatunku to chyba obojętne-każdy zostanie"zamordowany i trzeba będzie wymienić na nowego.Byle by nie był trujący offkors:)bo zielony jak to zielony-wszystkiego musi spróbować:)
Janusz.Poz
20-08-2013, 05:23
Najbardziej odporne na legi sa draceny, juki.
Przynajmniej u mnie.
W duzym terrarium mozna je tak rozmiescic, zeby nie bylo ich na stalych trasach "przemarszow".
Legi juz tak maja, ze poruszaja sie po dobrze "wydeptanych" sciezkach. Doskonale zapamietuja przebyta droge.
Oczywiscie kazda nowa roslina moze wzbudzic ciekawosc, ale gdy legwan sie do niej przyzwyczai, to nie zwraca na nia uwagi.
Poza w/w mam w terra duza paproc.
Trzyma sie juz ponad rok. Podobnie w/w rosliny.
no miałam i draceny i jukki no i niby trzymają się jakoś ale pocięte pazurkami po 2 miesiącach wyglądały nieciekawie,ale może to tylko z mojego robaczka taki niszczyciel roślin;)
Janusz.Poz
20-08-2013, 09:02
Pierwsze roslinki faktycznie czesto wymienialem.
Bo byly podeptane, pociete itp.
Ale jak leg do nich sie przyzwyczail i nie staly mu na drodze, to przestal zwracac na nie uwage.
Teraz czasami chowa sie za dwoma z nich, ale ani mu w gowie wlazic na nie.
Moj legwan zjada wszystko co zielone i nie sztuczne wiec nie mozliwe jest abym trzymala zywe roslinki w terrarium:))
hm... może się myle ale paprocie są podobno trujące... więc nie sądze żeby dobrym pomysłem było trzymanie ich przy legu... no ale jak powiedziałem "moge się mylić"...
pozdro
reconnect
20-08-2013, 15:59
jak legwanowi mialo by zaszkdzic to by nie tknął. w ich naturalnym srodowisku jest tyle "zieleniny" trującej ze by mogli wykitowac zaraz po 1 szmce :P.
No od jakiegoś czasu nie jestem pewna czy leg na pewno nie tknie tego co mu szkodzi.Ostatnio np.zostawiłam nieopatrznie pizze na stole i wyszłam na chwilę.Mój robaczek rzucił się na nią jak szalony i zanim go powstrzymałam zjadł kilka solidnych kęsów...hmmm...
Janusz.Poz
21-08-2013, 02:37
Faktycznie!
Legwany ( i inne zwierzeta) jakos nie przejawiaja zainteresowania trujacymi roslinami.
Widzialem kiedys, jak moj leg "probowal" paprotke: wzial do pyska listek i... wyplul...
Pozniej co najwyzej na nia wskakiwal (bo jest podwieszona), ale i to sie znudzilo...
Mój leg kiedyś zjadł paproć, ser żółty i kawałek drożdżówki.
Zgadza sie paproc nie jest zdrowa dla legwana, ale jesli legwan jej nie zjada to samo przebywanie z nia na pewno mu nie zaszkodzi. Nie zgodze sie jednak ze legwany trzymane w niewoli same wiedza co jest dla nich szkodliwe a co nie. Jesli zas chodzi o trujace rosliny to w naturze legwany zjadaja takie od ktorych nie jedno inne zwierze od razu by sie przekrecilo.
Marblo dobrze wiesz, ze leg nie zje szkodliwych rzeczy. Nawet jakbys go trzymal z difenbachia to jej nie ruszy. W przeciwnym razie legi w dzungli by nie przetrwaly, wszystkie by sie wytruly.
reconnect
28-08-2013, 12:42
true true
Moj chcial zjesc sernik, bigos, fasolke po bretonsku i kiedys jakies kanapki. Nie wierze w taki instynkt i zdolnosci rozpoznawcze legwana co jest dla niego ok a co trujace. Moim zdaniem to ze legwan nie je np. difenbafii to tylko dla tego ze akurat ona mu nie smakuje. Przeciez ile bylo postow ze legwan chodzac po domu bawi sie w "odkurzacz" czyli zjada rozne drobne rzeczy ktore zupelnie nie nadaja sie do jedzenia. Legwany w naturze zjadaja rowniez trujace rosliny i to takie od ktorych nie jedno zwierze by sie przekrecilo.
Wlasnie dlatego sie nie przekrecajo, ze u wiekszosci legwanow organizm jest mniej podatny na toksyny. Powiedz czy w dzungli ktos chodzi za legwanami i uwaza zeby nie zjadly czegos trujacego? Zaznaczam ze w dzungli nie ma dywanow i rzeczy porozrzucanych, ktore legwan moze zjesc.
No jasne ze nikt nie chodzi za legwanami i nie odgania ich od trujacych roslin ale jak sam dobrze wiesz legwany czasami zjadaj takie roslinki wiec to samo przez sie obala teorie ze legwan nie zje czegos co jest trujace.
reconnect
29-08-2013, 09:36
nie jestem pewien czy tutaj jeszcze rozmawiamy o trujących roślinach, czy o trujących rzeczach. bo włg. mnie legwan nie zje trującej rosliny, co innego np.kanapke, pizze, czy psią karme jak napotka na swojej drodze. a tak wogole to jak jest najedzony to nic nie tknie ;))))
pozdro :F
Ja nadal uparcie twierdze ze jesli legwan zjada rozne inne dziwne wynalazki ktore nie sa roslinami a sa dla niego bardzo szkodliwe to niby dlaczego nie mialby zjesc trujacej rosliny. Chodzi mi o to ze legwany trzymane w domach nie maja takiego instynktu aby wybierac do jedzenia tylko zeczy nieszkodliwe dla siebie.
bo rosliny sa jego naturalnym pokarmem i musi wiedziec jak je rozpoznawac by sie nie zatruc a skad biedne tropikalne zwierzatko ma wiedziec co to pizza, spaghetii czy drozdzowka i nie ruszyc jesli cos niznanego jest trujacego?
Kubalibry
29-08-2013, 17:07
Mój leg próbowal kiedys zszamac difenbachie,ale na szczescie moja mama bylaszybsza:) i po krótkiej walce odebrala mu oberwany kawalek liscia.Osobiscie uwazam , ze legwany chodowane zatracaja w pewnym stopniu instynkt, aczkolwiek sa czesciowo odporne na dzialanie toksyn pochodzenia roslinnego.Ale to tylko moje domysly:)
To jest wlasnie to oczym mowie. Legwany nie znaja na pamiec calego atlasu roslin. A zwlaszcza jak maja rozpoznawac rosliny nie wystepujace w ich naturalnym srodowisku.
KORSAKOW
30-08-2013, 02:23
mają, mają, legwan nie zje nic co mu zaszkodzi ;-), doskonale widac to po moich doniczkach z kwiatkami, niektóre żrera nagminnie, innych nie rusza nigdy a np z ficusa banjamina zjada tylko młode listki gardząd tymi większymi
Marcin czy znasz przypadek legwana który by sie przekręcił z powodu zjedzenia szkodliwej rosliny?
KORSAKOW
30-08-2013, 02:26
np po smaku ;-) a co do difenbachi to pamiętam jak pan Brachaczek opowiadał że miał lega który zeżarł 1,5 metrowy okaz tej rośliny i nic mu nie było...
czy ktoś jest w stanie podać przykład legwana któy zatruł sie rośliną?
Janusz.Poz
30-08-2013, 02:43
Kanapki, pizza, itp to przeciez nie sa trujace potrawy!!!
Owszem sa szkodliwe dla zwierzat roslinozernych, szczegolnie w nadmiarze, ale nie zawieraja trujacych toksyn.
Legwany, jak inne dzikie zwierzeta, posiadaja instynkt, ktory sprawia, ze roslin trujacych nie jedza.
Gdyby podac legwanowi kanapke z difenbafia, to by jej nie tknal.
Prawda!!! Legwany jedza diffenbachie i nic im nie jest
Popieram Marblo, we wczesnych latach hodowli skarmiano legwany sałatą, kapustą, serami białymi - to wszystko miało byś świetne i wogóle ... a co po latach się okazało? Że to je zabija - powoli, ale zabija. Oczywiście legwany się zażerały sałatą zieloną ( nie wiedząc o tym, że to spowoduje u nich blokadę uniemożliwiającą wchłanianie wapnia, a co za tym idzie choroby i śmierć. Jak się poda sałatę nadal będą ją zjadały ze smakiem). Może i rośliny trzymane w domach zjedzone raz lub dwa razy nie zabiją natychmiast, ale skąd pewność, że po jakimś czasie nie zabiją. Lepiej unikać roślin, które nie są w 100% sprawdzone jako nieszkodliwe.
Pozdrawiam:)
No wiec skoro wiecie ze legwany jedza diffenbafie to znaczy ze nie zwracaja uwagi lub nie rozpoznaja czy roslina jest toksyczna czy nie. W takim przypadku sami przeczycie swojemu stwierdzeniu ze legwan doskonale rozpoznaje i nie zjada toksycznych roslin.
Korsakow nie chodzi mi o to ze jak dasz legwanowi do terra trujaca rosline to od razu ja zje i sie przekreci. Sam wyzej napisalem ze w naturze zjadaja takie rosliny od ktorych nie jedno inne zwierze by padlo. Sam slyszales o legwanie ktory zjadl diffenbafie. Wiec nie wiem dlaczego upieracie sie ze legwan nie zje trujacej rosliny bo ja rozpozna itp... . Ciekaw jestem kto to wymyslil i czym sie kierowal wydajac taka opinie. Moze byly przeprowadzane jakies oficjalne eksperymenty czy badania na np. 100 losowo wybranych legwanach ;)))))))))
KORSAKOW
30-08-2013, 12:58
przepraszam, nie napisaliśmy że nie zje toksycznej, napisaliśmy że nie zje takiej która mu zaszkodzi ;-)
Nie mozna twierdzic, ze roslina jest szkodliwa dla legwana jesli jest szkodliwa dla czlowieka. Diffenbachia jest jedna z najbardziej trujacych roslin, jej soki zawieraja strychnine, ktora jest zabojcza dla czlowieka. Sam mam 2 takie kwiatki w domu i po byle podlewaniu i dotykaniu jej zawsze dokladnie myje rece.
Nie no...... tak to jest jak sie wda w dyskusje kilka ludzi i kazdy wytoczy swoj zelazny argument. Napisalem ze legwan moze zjesc trujaca rosline. Padla odpowiedz ze nie zje bo wie co jest dla niego trujace. Odpisalem ze zjadaja trujace dla siebie rzeczy nie tylko rosliny. Ktos nastepny napisal ze to prawda ale toksycznej rosliny nie zje bo potrafi taka rozpoznac. Jak padly przylkady ze jednak takowe zjada to znow nastepna osoba pisze ze moze i taka rosline zje bo jest dla niego nie szkodliwa ale nie zje czegos co mu zaszkodzi. Wiec odsylam do poczatku tego postu gdzie napisalem na co moj smok mial chrapke. A to jest dla niego na pewno trujace. Nie zabije go od razu ale taki pokarm to trucizna ktora po pewnym czasie skutecznie wykonczy lega. I tak mozna bez konca.............
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.