PDA

Zobacz pełną wersję : stan zapalny tkanek miękkich... zdjęcie RTG



szarobury
11-04-2013, 17:08
Witam.

Oczekuję porady, ewentualnie konsultacji ze strony doświadczonych hodowców, a także lekarzy weterynarji.
Byłem wczoraj z moim legwanem u weterynarza, w związku z niepokojącym mnie obrzękiem w obrębie środkowego palca przedniej łapy i śródręcza, podejżewałem złamanie. Zdjęcie RTG :

http://moya.toya.net.pl/galeria/obrazek.php?t=1841

Na zdjęciu widać tylko wygojone złamanie kości ramieniowej (pamiątka po szalonej młodości mojego legwana) i obrzęk tkanek miękkich w obrębie środkowego palca.
Weterynarz zalecił smarowanie Flucinar`em N (Flucinolonum acetonidum, Neomecinum sulfurcinum). Czy to wystarczy? Jak sądzicie jaka może być etiologia owego stanu zapalnego? Palec jest potężnie obrzęknięty i lekko uniesiony do góry, do tego stopnia, że spomiędzy łusek widoczny jest nabłonek.
Ja ze swej strony ograniczyłem jego kąpiele w basenie, żeby nie doprowadzić do zaostrzania się stanu zapalnego i obniżyłem wilgotność w terrarium.
Od razu mówię, że legwan otrzymuje dobrze zbilansowaną dietę, ma również uzupełnine wszelkie ewentualne niedobory witaminowe.

A tu zdjęcie mojego legwana:

http://moya.toya.net.pl/galeria/obrazek.php?t=1842

Pozdrawiam

szarobury

FIfatrAFa
11-04-2013, 18:28
Witam...
PIeknego masz legwana.
Wlasnie zaczynalem szukac zdjecia RTG przedniej prawej łapy....i az oczom nie wierze ze znalazlem za pierwszym razem.
Za bardzo nie pomoge Ci z Twoim problemem..poniewaz nigdy nie mialem z czyms takim doczynienia...jedynie moge sie wyżalić, ze 2 godziny temu jeden z moich legwanow ( 80 cm) ugryzl powaznie drugiego ( ok 50 cm)... polalo sie troche krwi, a łapka... bo ona ucierpiala najbardziej- nie wyglada za wesoło ;(
MOcne rozciecie przy zgieciu łapki i nie obejdzie sie bez zszywania...problem w tym ze dopiero jutro moge zawiezc go do weta, poza tym jeden pazur wyglada na zlamany, łapka spuchnieta.... ehhh nic tylko sie powiesic :(
Dzis zrobilem tyle ile moglem...przeczyscilem rany, usztywnilem i zalozylem opatrunek. Mam nadzieje ze do jutra nic na gorsze sie nie zmieni. Mlody teraz śpi.

p.s. Nie wiem dlaczego pisze to w tym wątku...musialem wyrzucic to z siebie

ehhh... pozdrawiam

Gimlir
12-04-2013, 02:05
oby sie dobrze skonczylo w obu przypadkach, trzymam kciuki.

Rysiek
12-04-2013, 09:00
Kość ramieniowa krzywo się zrosła, widać, że było to złamanie z przesunięciem. Mój legwan ma tak zrośniętą kość udową. Gdy ją złamał była chyba zbyt drobna, aby drutować. Palec jest cały, nie złamany. Przypuszczalnie legwan zahaczył się gdzieś przy akrobacjach. Ja ograniczyłbym mu możliwość wspinaczki i w zależności od tego jaką masz temperaturę w terrarium lekko ją zwiększył. Nawet do 38* pod promiennikiem lub innym źródłem ciepła. To dobrze wpływa na ogólną kondycję, a tym samym na szybszy powrót do zdrowia. Jeśli gad na to pozwoli to może jakieś okłady z altacetu, ale tu niech wypowiedzą się weterynarze - loktok, weteryna do tablicy :-) Szkoda, że dr. Jarek się nie odzywa ;-(
FIfatrAFa, dobrze zrobiłeś. Sam nie rób nic więcej tylko do weterynarza. Pazur prawdopodobnie trzeba będzie usunąć, a czy trzeba szyć oceni weterynarz. Może plaster ściągający wystarczy.

szarobury
12-04-2013, 09:45
Faktycznie kość jest trochę krzywo zrośnięta, to było złamanie ze skręceniem kości, legwan był bardzo drobny i drutowanie faktycznie było sporym problemem, w Łodzi nikt się tego nie chciał podjąć, na całe szczęście kość sie zrosła samoistnie, śladem jest tylko lekkie wyczuwalne ręką wybrzuszenie na przedramieniu, ale nie ma upośledzenia w sprawności kończyny- a to najważniejsze. Na całe szczęście lewany mają ogormne zdolności regeneracyjne. Mój legwan pomimo stanu zapalnego nie stracił ani apetytu ani wigoru.

Pozdrawiam

szarobury

FIfatrAFa
12-04-2013, 16:04
Witam !
Bylem dzis z maluchem u weta. Niestety dopiero ok godziny 15., poniewaz jedyny fachowiec ktory zna sie na gadach,dopiero o 15.00 zaczynal prace.Jak wspomnialem wczesniej cale zajscie mialo miejsce ok godziny 0.00, wiec 15 godzin minelo :(
Na zszywanie bylo juz za pozno i opatrunek rowniez nie byl konieczny. Mlody dostał zastrzyk w łapke i wszytskie rany przemyte byly manganianem potasu.Przez najblizszych kilka dni musimy musimy to powtarzac.
Diagnoza weta: zlamań raczej nie ma i wszytsko bedzie good...czyli łapka sprawna. Gorzej miewaja sie pazurki- jednego nie ma :( , a dwa nastepne troche powykrecane.
Obecnie maluch śpi, jest spokojny i ku mojemu zdziwieniu zjadl lekka kolacyjke..a na dodatek karmilem go z ręki...takze do psychologa chyba isc nie trzeba ;)

pozdrawiam

loktok
14-04-2013, 04:56
Powiem tak ze moim zdaniem na tym zdjeciu oprocz obrzeku palca III widoczny jest tez obrzek palca V, odpowiedziec co jest przyczyna takiego stanu jest na podstawie samego zdjecia raczej niemzliwa, bo moze to byc stan zapalny pourazowy (czyli gdzies sie udezyl, przyrzasl sobie palca), moze to byc wina infekcji, uszkodzenie naskorka i powiklanie bakteryjne rany, moze tez byc jakis problem z unaczynieniem tej okolicy tzn (problem z odplywem krwi) zwiazany z wczesniejszym zlamaniem, na tym zdjeciu nie podoba mi sie także IV kosc srodrecza ale to moze byc wina skanownia. Co do flucinaru to mozna go stosowac i obserwowac jakie sa efekty, pamietaj jednak zeby leg go nie zlizywal. Dodatkowe pytanie jak dlugo twoj leg ma taki palec.

Pozdrawiam LK

Weteryna
15-04-2013, 12:39
Rysiu i co tu można dodać po Twojej i Loktoka wypowiedzi ?
Wygląda to na pourazowe ... Może biegał po pokoju na dywanie lub wersalce o zachaczył (dość częste) lub zaklinował palec gdzieś w terrarium.
Flucinar napewno nie zaszkodzi ale zanim się wchłonie ...
Słuszne spostrzeżenie Ryśka : TEMPERATURA !!!
Można też pokombinować z maścią stosowaną po urazie dla sportowców jeśli
nić się w najbliższym czasie nie zmieni.

szarobury
15-04-2013, 18:55
Witam!

flucinarem smaruję w nocy- tzn biorę legwana gdy już śpi i jest i po zabiegu odkładam go do ciemnego terrarium tak że nie ma szansy na zlizywanie maści. Oprócz Flucinaru stosuję też żel odkażający Rivel- jest to rivanol w postaci żelowej. Temperatura pod prominnikeim jest odpowiednio wysoka- w zasadzie legwan ma do wyboru dwa promienniki o różnej mocy, tak że może dokonać wyboru. Lekko przyciołem mu pazury, tak by przypadkiem nie rozerwał opuchniętych tkanek zaczepiając np pazurami tylnej łapy o przednią. Jutro jeszcze przejdę się z nim do lecznicy- mam nadzieję, że ta cała afera nie skończy się np martwicą i w efekcie koniecznością amputacji palca.

Pozdrawiam

szarobury

Rysiek
16-04-2013, 03:18
Ze wzgledu na to, że skóra legwana nie przepuszcza wody nie byłem przekonany co do działania altacetu, więc chciałem Piotrze żebyście z loktokiem mnie ewentualnie poprawili.

szarobury
16-04-2013, 15:26
A kto Ci powiedział, że skóra legwana nie przepuszcza wody? Pod warstwą łusek jest cieniutki nabłonek, który bardzo dobrze przepuszcza wodę a w zasadzie leki na bazie wodnej. Polecam Ci zamiast moczyć legwana w altacecie kupić żel Rivel, który jest pochodną riwanolu, posiada własciwości bakteriostatyczne i przeciwzapalne, szybko się wchłania i nie trzeba pilnować legwna by nie napił się leku!

A co do mojego legwana- hmmm to tak jak się obawiałem, grozi mu martwica ostatniego paliczka środkowego palca, najbliższe dwa tygodnie będą decydujące, jak na moje oko stan zapalny z wolna ustępuje, ale jeśli by się nie poprawiło będzie trzeba wejść z silnym antybiotykiem bakteriobójczym. A co do losu palca to się okaże, wyzdrowieje, albo nie. Jeśli nie to albo martwica brzeżna, obeschnięcie i autoamputacj, albo zabieg chirurgiczny. Nie pozostaje mi już nic innego jak tylko czekać.

szarobury

Rysiek
16-04-2013, 16:13
Dzięki za rady;-) Nie miałem potrzeby moczyć mojego legwana w czymkolwiek (oprócz wody) . Tobie zaproponowałem okład z altacetu, ale wolałem upewnić się u naszych weterynarzy.

Jacku
17-04-2013, 07:50
Prawie nie przepuszcza wody - Rysiek chyba to miał na myśli. Straty wody poprzez wyparowanie są ok. dziesięciokrotnie mniejsze u gadów jak u płazów. Choć skóra gadów jest odporniejsza na odparowywanie niż u płazów to nie stanowi ona absolutnej bariery dla np.pary wodnej.
Pozdrawiam:)

Rysiek
17-04-2013, 15:26
Altacet to nie para wodna i napewno inaczej działa na ludzką skórę, a inaczej (lub całkiem bez efektu) na gadzią. Dlatego mam wątpliwości i pytałem weterynarzy. Wystarczy zadać sobie 2 pytania : czy ktoś widział spoconego legwana i dlaczego legwany kichają. Ja problemów z legwanem nie mam, ma je szarobury. Dając odpowiedź, której do końca nie jestem pewny wolę to napisać i poprosić naszych weterynarzy (loktoka i weterynę) o ewentualną korektę.

Rysiek
17-04-2013, 15:43
Dzięki Jacku za uzupełnienie ;-)

ANd
17-04-2013, 16:37
bardzo ladny legwanik naprawde:D

Jacku
18-04-2013, 05:30
Dla Ciebie prawie wszystko Rysiu :)))

Rysiek
18-04-2013, 15:56
?????????? 8-)

meg11
18-04-2013, 16:06
hehehe, już nic nie pisałam wcześniej, ale jakie wyznania... :)))))))))

Jacku
19-04-2013, 06:40
Nic nic .... :)))) tak tylko mi się wympsło :))))

42d3e78f26a4b20d412==