Zobacz pełną wersję : czy jest chory?
niedawno kupiłam legwana, jest bardzo chudy,i nie chce nic jeść. na początku jadł w małych ilościach a teraz nie chce wogóle:( nie je od 1-2 tygodni.
siedzi w miejscu nie rusza się, wygląda starasznie-jakby był chory.
Skoro Wygląda na chorego to idź z nim do weta. Z takiego opisu jak umieściłeś nie wiele można wywnioskować. Co mu dawałeś do żarełka? Co dostawał u poprzedniego właściciela? Czy temp. jest prawidłowa? Co do temp. to tak na wszelki wypadek możesz mu ją trochę podnieść nawet jeśli była prawidłowa to na pewno troszku pomoże jeśli jest chory. Lecz jeśli nie wiesz co jest to bierz gada do dobrego weta i już.
kobieto, po co ty wogóle sobie kupowałaś tego legwana skoro nic o nim nie wiesz :/
jeśli zależy Ci choć trochę na tym zwierzaku, to spędź trochę czasu przed monitorem i poczytaj dokładnie opis legwana zielonego i faq (nie wspominam już o całej masie innych rzeczy) i dowiesz się, że najprawdopodobniej Twój legwan wcale nie jest chory:) poprostu znalazł się w nowym otoczeniu i musi troche czasu minąć zanim się zaklimatyzuje (!!!) A z Twojej strony potrzebna jest mu fachowa opieka, a nie panika i myśli o oddaniu go:(
Twój cytat z forum "oddam":
"niedawno kupiłam sobie lega , i....:( ....chyba jest chory:( nie chce nic jeść, jest wychudzony i niewiem co robić. jeśli ktoś mógłby się nim zaopiekować i pójść do weta który sie zna na gadach (ja nie znam takiego) to proszę o kontakt."
Oto lista weterynarzy w Warszawie, ktorzy znaja sie na gadach:
1. dr. Bielecki
przyjmuje:
-Lecznica przy SGGW ul. Nowoursynowska tel. 843-90-41 (centrala), i chyba 847 37 40 (lecznica)
-Elwet, Al. Niepodleglosci 24/30, tel. 843 23 40, sa zapisy na wizyte
- Klemensiewicza 7, 664 66 88
- Powstańców Śląskich 101, tel.: 638 39 14
2. dr Aleksandra Maluta-
- Centrum H. Janki , sklep zoologiczny tel : 702 35 55
3. dr Bartkowiak- polecony przez dr Bieleckiego, ma praktyke w gadach
- Elwet-Al. Niepodleglosci 24/30, tel. 843 23 40, przyjmuje wt, czw 14-17, sob 10-14 , sa zapisy na wizyte
4. dr Milena Wojtyś- polecana przez dr Bieleckiego, ul.Klemensiewicza 7, 664 66 88,
5. W klinice Multiwet, jest ktos kto sie prawdopodobnie zna, tel: 841 44 40
6. Salwet- ul. Kosiarzy 14, 842 95 06 7. Smok, ul. Ratuszowa przy Zoo, jesli juz trzeba to TYLKO dr Pietrak reszta nie ma pojecia o gadach. tel: 670 20 42
Kupują legwana trzeba było się najpierw do tego porządnie przygotować, to nie zabawa, raczej obowiązki i duża odpowiedzialność..
jak masz zamiar mnie ,,atakowac'' to lepiej wogóle sie nie udzielaj bo nie po jest to forum.
dzięki za ,,pomoc'' .
Shadsi, przeczytaj dokładnie to co napisałam, a zrozumiesz, że nie miałam na celu dokuczenia Ci:)
poprostu zdziwilo mnie Twoje zachowanie, zamiast poprosić na forum o adresy klinik weterynatyjnych - od razu piszesz posta, że chcesz oddać legwanka..
Dzwoniłaś już do któregoś z wetów, żeby sie umówic na wizytę?
Napisz może coś więcej co uważasz, że jest nie tak jak powinno z Twoim legwanem, a wtedy napewno ktoś będzie starał się Ci pomóc:)
Ps.Doskonale wiem do czego służy to forum;)
Jeśli jesteś na mnie zła, to PRZEPRASZAM :) no i głowa do góry!
KORSAKOW
02-10-2012, 10:13
Jeśli nie masz ochoty zajmować się tym legiem to ja go chętnie przyjme, mam doświadczenie, znajomego weta, i cierpliwość ;-), zapłace za przesyłke konduktorską
skontaktuj się ze mną 4298937 albo mail z profilu
Gdzie wyczytaliscie ze shadsi chce oddac lega? Jeszcze sobie gotowa pomyśleć że jak zapyta na tym forum o zdrowie pupila to jej zaraz będą chcieli odebrać tego lega bo się nim źle zajmuję ;)
http://terrarium.com.pl/forum/read.php?f=32&i=460&t=460
No tak to zmienia postać rzeczy:( Przykre to jak ktoś tak zabiera się za przygodę z terrarystyką nieprzygotowany i bez przekonania. Shadsi te zwierzaki (zresztą każde inne także) wymagają naprawdę solidnych przygotowań przed zakupem jak i dużo troskliwości oraz miłości w hodowli. I zachęcam cię do odrobiny wysiłku skoro już kupiłaś gada to dowiedz się o nim jak najwięcej (choć oczywiście powinnaś to zrobić przed zakupem:( ) oraz skoro masz już parę adresów od meg11 odwiedzenia weta. Choć jeśli naprawdę nie czujesz się na siłach no to go oddaj byle w dobre ręce.
kurczę, szkoda mi tego legwanka, może chcesz żebyśmy sie spotkały?
Pomoglabym Ci trochę:)
z jakiej dzielnicy jesteś?
odpisz albo tutaj, albo na priva
KORSAKOW
02-10-2012, 13:32
Z moich informacji wynika że twoja pomoc Meg juz na wiele się nie przyda, chociaż może... nakłaniałem shadsi żeby się niepoddawała dopóki leg oddycha...
:( :( :( ....niestety już nikt mu nie pomoże :( nie oddycha i jest bardzo ciemny.:(
a pozatym zpomniłam dodać że to nie ja kupiłam legwana tylko moja siostra.
bardzo mi żal tego biedaka, ale wciąż nie rozumiem jaki był powód jego śmierci...
Przyczyniła się do tego ludzka nieodpowiedzialność niestety...O warunkach jakie miał nic nie napisałaś więc trudno wyciągać wnioski i szukać przyczyny. Rysiek
Powered by vBulletin? Version 4.2.0 Copyright Š 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.