PDA

Zobacz pełną wersję : On czy Ona



Papec7
10-08-2012, 09:39
no wlasnie jak w temacie moze ktos mni pomoze mnie sie wydaje ze to on ale nie jestem pewien

Double
10-08-2012, 10:28
wybacz, ale ten smok wygląda na stuprocentowego przystojnego rozbuchanego samca :DDDDDD

Dorota
10-08-2012, 12:03
A moze potrafisz powiedziec czy moj smok to on czy ona?

Jacku
10-08-2012, 15:30
to facet ... na 99.9% Pozdrawiam.

Jacku
10-08-2012, 15:32
też facet .... i ten sam procent :))) Pozdrawiam.

Tomasz Bartosik
10-08-2012, 15:32
To w 99% ona :))))

Dorota
11-08-2012, 07:33
To znaczy ze zdania są podzielone , wiec to jest "ono" . Michal ma slicznego legwanika , moj jest chyba troche mniejszy , moze jak bedzie starszy latwiej sie pozna pleć.

Rysiek
12-08-2012, 09:08
Czy to ważne - on czy ona :-) Ja stawiam na "niego".

Dorota
12-08-2012, 09:35
Mysle ze w pewnym sensie wazne. Z paniami legwanicami sa klopoty w okresie rozrodczym , jak czytalam na forum najczesiej konczy sie to operacja- usunieciem jajeczek. Nie chciala bym przezywac czegos takiego u mojego legwana. A o dobrego lekarza znajacego sie na gadach jest ciezko. W Gdansku nie znam zadnego. Ale jak to bedzie panienka tez bede gada kochac:)

Jacku
12-08-2012, 10:54
problemy z jajami są często przyczyną złych warunków hodowli ( niska temperatura, zła dieta, brak witamin itp. ). Zgadzam się z Ryśkiem, że to nie ma znaczenia. Pozdrawiam.
P.S jak zapewnisz dobre warunki, to nie powinno być komplikacji

Rysiek
13-08-2012, 03:59
Druga sprawa to to, że podczas zakupu małego legwana kupujący musi się z tym liczyć, że sprawa płci jest niepewna, tzn że może to być samiec jak i samiczka. Jacku napisał, że ważną rolę odgrywają tu warunki - i słusznie. W naturze też żyją samice i to długie lata, a jajeczek nikt im nie usuwa. Moim zdaniem większy problem stanowi to, że ludzie kupujący często nie są w stanie zapewnić odpowiednich warunków legwanowi i nie zdają sobie sprawy z tego do jakich wymiarów rośnie. Przykładem jest w trochę starszych postach kolega, który kupił legwana, może z powodu złych warunków ( tego nie wiem ) legwan zachorował, ma ropnia, a gość pisze, że nie ma kasy na weterynarza :-(. Dlatego napisałem "czy to ważne- on czy ona ?" . Są ważniejsze problemy do rozwiązania. Doroto, gdzieś przeczytałem takie mądre zdanie, że najlepsze co można zrobić przed zakupem legwana ( lub innego zwierzaka ) to znaleźć mu dobrego weterynarza. Pozdrówko! Rysiek

Dorota
13-08-2012, 05:51
Mojego leo dostalam w prezencie od męża , wie ze mam fiola na punkcie gadow , plazow i pajakow. Poniewaz nie wyobrazal sobie weza w domu ani pajaka myslal ze legwan bedzie najlepszym prezentem. Wiem ze nie zdawal sobie sprawy z tego ze urosnie duzy , ze moga byc klopoty , wiedzial tylko ze ja bede sie cieszyc jak glupia i to sie liczylo. I tak jest , kocham mojego legwana , za nic bym go nie oddala , ma super warunki , zawsze czysto i nigdy nie brakuje mu jedzenia. Staram sie by codziennie pobyl ze mna choc chwilke.Wiem ze macie racje i ze nie wazne czy to samiec czy samica. Moze faktycznie martwie sie niepotrzebnie na zapas. A weterynarza ciagle szukam , mam namiary juz na jednego , chciala bym by byl to ktos kto dobrze zna sie na gadach i bedzie umial im w razie czego pomuc . Dla mojego gada zrobie wszystko . Ale ciekawosc dalej mnie roznosi czy to samiec czy samica?

Rysiek
13-08-2012, 06:30
Na to trzeba bedzie poczekać, aby z całą pewnością to stwierdzić. Pozdrówko! Rysiek

Dorota
13-08-2012, 09:48
trudno , poczekam:))))

42d3e78f26a4b20d412==